Ebook Wylecz alergię mobi,epub,pdf

odkach medycznych na całym świecie prowadzone są niezwykłe badania, które mogą odmienić sposób myślenia i podejścia do alergii - ale są one jak ukryty skarb, niewiele osób o nich wie. Do teraz. Jak stworzyłem Wylecz alergię Pozwól, że podzielę się z tobą moją własną historią. Jako dziecko, dorastając na przedmieściach Nowego Jorku, nie znałem nikogo z alergią. Nikt się nie zastanawiał, czy przynieść do szkoły kanapkę z masłem orzechowym. Nikt nie biegał z inhalatorem. Wchodząc do apteki, nie natykałem się na cały arsenał środków antyhistaminowych i leków obkurczających naczynia błony śluzowej. Któregoś dnia, miałem wtedy dziesięć lat, nasz nauczyciel muzyki, pan Sorensen, zabrał swojego syna na koncert, który odbywał się w szkole. Podłoga w sali gimnastycznej została świeżo umyta bardzo silnym środkiem czyszczącym i ten biedny dzieciak zaczął kaszleć, miał też wyraźne problemy z oddychaniem. Jego ojciec próbował podać mu inhalator, ale chłopak nie mógł zaczerpnąć oddechu i nie był w stanie przyjąć leku. Wyglądał na przerażonego i zaczął sinieć. Myślałem, że umiera. Nigdy się tak bardzo nie bałem. Pielęgniarka szkolna wezwała karetkę, chłopak szybko trafił do szpitala i udało mu się przeżyć. Rok później pan Sorensen przeniósł się z rodziną do Arizony w poszukiwaniu otoczenia z mniejszą liczbą alergenów. W ciągu kilku następnych dekad tak wiele osób przeniosło się na pustynię w nadziei na ucieczkę przed alergenami, że Phoenix i Las Vegas zostały stolicami ,,uchodźców" z całych Stanów Zjednoczonych. Ale tak naprawdę nie da się łatwo uciec przed alergenami, zmieniając miejsce zamieszkania. One zazwyczaj podążają za tobą, ponieważ tajemnica odwracania alergii znajduje się w tobie, a nie na zewnątrz. Zawsze myślałem o sobie jak o osobie energicznej i produktywnej. Gdybyś zapytał mnie o słowo, które moim zdaniem najlepiej opisuje to, jak postrzegam samego siebie, tym słowem byłaby wytrzymałość. Podczas nauki w koledżu i na studiach medycznych mogłem uczyć się całą noc. Aż któregoś dnia, podczas rezydentury, ledwo udało mi się wstać z łóżka. Nie byłem w stanie zacząć dnia. Myślałem, że przemęczenie minie, ale tak się nie stało. Po kilku tygodniach zacząłem się martwić. Poszedłem do jednego z moich wykładowców, który obejrzał mnie, zlecił wykonanie kilku badań krwi i wzruszył ramionami. Tak samo nagle jak poprzednio pewnego dnia obudziłem się i stwierdziłem, że czuję się dobrze. Dlatego zapomniałem o całej sprawie, dopóki problem się nie powtórzył, dokładnie w tym samym czasie, tylko rok później. I powrócił w kolejnym roku. I w następnym. Przemęczenie po prostu zwalało mnie z nóg. Kiedy przeanalizowałem cykl mojej choroby, zdałem sobie sprawę, że mój katar sienny spowodowany jest uczuleniem na pyłki ambrozji i jestem w stanie zapanować nad objawami, stosując zimne prysznice i ćwiczenia. Biegałem, a potem wchodziłem pod lodowato zimny prysznic. To pomagało na alergię bardziej niż leki antyhistaminowe. Nie miałem żadnego uczulenia na pyłki, gdy byłem dzieckiem. Dlaczego więc tak nagle rozwinęło się ono u mnie, gdy dorosłem? Zaczęło się od zanieczyszczeń powietrza. Naukowcy badali efekty zanieczyszczenia powietrza na ambrozji. Zasiali ją w centrum Baltimore i na jego obrzeżach, na terenach wiejskich. Rośliny ,,miejskie" urosły dwukrotnie bardziej i produkowały pięciokrotnie więcej pyłków niż ,,wiejskie". Podczas gdy filmy o przyszłości często pokazują naszą planetę jako pustkowie, w rzeczywistości prawdopodobnie będzie ona kiedyś gęsto porośnięta uczulającymi chwastami i pnączami, które będą karmić się zanieczyszczonym powietrzem! Rezydenturę odbywałem w centrum Nowego Jorku. Nieopodal budynku, w którym mieszkałem, znajdował się opuszczony magazyn. Każdego lata ten teren był porośnięty ambrozją. Niektóre rodzaje pyłków, włącznie z pyłkami ambrozji, są toksyczne - zawierają enzym zwany NOX, który uszkadza wyściółkę nosa i płuc. Ekspozycja na toksyczne pyłki była jedną z przyczyn mojej choroby. Był jeszcze jeden powód: świeże bagietki, które kupowałem codziennie we francuskiej piekarni koło szpitala, udając, że jestem w Paryżu. Żona zasugerowała mi, żebym przestał to robić. Eliminacja pszenicy w każdej formie - chleba, makaronu i ciastek - była kolejną korzyścią w utrzymaniu kontroli nad katarem siennym. Unikałem produktów zawierających pszenicę również poza czasem pylenia ambrozji i odkryłem, że moja energia i produktywność była większa niż kiedykolwiek wcześniej. Kiedy po zakończeniu stażu zacząłem wykładać w szkole medycznej, zdałem sobie sprawę, że wielu pacjentów ma podobne objawy do moich: niewytłumaczalne wycieńczenie, zawroty głowy, otumanienie. Zastanawiałem się, jak wielu z