- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ośno. Czasem do zabawy przyłączali się chłopcy, dokuczając im i dogryzając. Hania bardzo się denerwowała, kiedy pani Róża sugerowała, że to takie końskie zaloty. Nie podobało jej się to, że ktokolwiek miałby się do niej zalecać, a tym bardziej jeśli robiłby to w zwierzęcym stylu. Nie rozumiała, co wychowawczyni ma na myśli, czyniąc aluzje. Jesienny wiatr odegnał chmury, a temperatura w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut osiągnęła satysfakcjonujący Hanię poziom. W cienkim płaszczu czuła się komfortowo, a nawet pozwoliła sobie na odpięcie dwóch górnych guzików. Obserwowała bawiące się obok niej dzieci i miała wrażenie, że ogląda siebie, swoich kolegów i koleżanki z przeszłości. - Nie widzę nigdzie Zuzi. - Zorientowała się, że wśród biegających po placu dzieciaków nie ma jej ulubienicy. - Zapomniałam ci powiedzieć! - zreflektowała się pani Róża. - Zuzia znalazła dom. - To wspaniale! - ożywiła się Hania. - Tak, - Ale były łzy? - domyśliła się. Róża przytaknęła z zażenowaniem. - Stara jestem, a głupia. Nadal się nie nauczyłam. Wiem, że my, opiekunowie, nie powinniśmy przywiązywać się do dzieci, bo one są tutaj tylko na chwilę, a raczej powinny być, bo przecież po swoim przykładzie wiesz najlepiej, jak to bywa, - Nie da się nie przywiązać - dokończyła za nią Hania. - Otóż to. Jedna z młodych opiekunek po odejściu Zuzi pół dnia przesiedziała w gabinecie u naszej pani dyrektor, wypłakując sobie oczy. - Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to właśnie dzięki tym naturalnym reakcjom i uczuciom, na jakie pozwalali sobie opiekunowie w domu dziecka, nie zatraciłam resztek wrażliwości i empatii. To dobrze, bardzo dobrze! Niczego przed tymi dzieciakami nie ukrywajcie. Bądźcie sobą, bo za tę normalność i namiastkę domu was kocha Róża spojrzała w górę. Hania była od niej o dobrych dwadzieścia centymetrów wyższa. Dawna wychowawczyni odczuwała dumę ze swojej podopiecznej. Trudno było się wyrwać ze spirali, w jaką wpadają dzieci z domu dziecka, z tych nizin społecznych, a Hani udało się to, jak nikomu innemu. - Dziękuję ci za te słowa. Są dla mnie bardzo ważne. Czasem zastanawiam się, czy to wszystko, co robię, ma sens, ale potem przychodzi taka osoba jak ty i rozwiewa moje wątpliwości. - Zastanawia się pani, czy to ma sens? Zwariowała pani? - Kiedyś, jeszcze zanim zaczęłam pracę w domu dziecka, ktoś powiedział mi - zaczęła pani Róża - żebym nigdy nie oczekiwała wdzięczności. Dzieci z zakładów opiekuńczych ciągle chcą więcej, ciągle im mało. Czasem - bezradnie rozłożyła ręce - chciałoby się im nieba uchylić, a druga strona odpowiada oporem materii. Hania wybuchła niekontrolowanym chichotem, chociaż sama zdawała sobie sprawę, że wyznanie pani Róży nie taką reakcję miało wywołać. - Opór materii - powtórzyła. - Coś w tym jest. Pani Różo - zwróciła się do kobiety bezpośrednio - może rzeczywiście nie umiemy okazywać wdzięczności, my ją czujemy. Naprawdę. Po tych słowach zapadła cisza, przerywana odgłosem szeleszczących liści i dziecięcych zabaw. Pierwsza odezwała się Róża. - Co u Asi? Dawno jej nie widziałam. Hania skrzywiła się odruchowo, przypominając sobie ostatnią rozmowę z przyjaciółką. Martwiła się o nią, chociaż Joasia uważała, że nie ma powodów do zmartwień, co w gruncie rzeczy jeszcze bardziej ją niepokoiło. - Wygląda na to, że kogoś poznała. - To już nie jest z tym złodziejem? - Pani Róża nigdy nie przebierała w słowach, co spodobało się Hani. Wobec tak rzeczowego stwierdzenia nie pozostało jej nic innego, jak tylko się roześmiać. - Nie owija pani w bawełnę - zauważyła. - Po prostu nazywam rzeczy po imieniu. - Pracownica domu dziecka wzruszyła ramionami. - Nie, nie spotyka się już z tamtym mężczyzn
ebook
Wydawnictwo Pascal |
Data wydania 2017 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Pascal |
Rok publikacji: | 2017 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.