- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.je!", szukając oczami Napoleona na wzgórzu. Wprawdzie już go tam nie było, oni jednak czuli się i bez tego najszczęśliwsi. Tego samego wieczora Napoleon, wydawszy rozkaz, żeby przyspieszono ile możności wysyłkę fałszywych banknotów przeznaczonych dla Rosji, po rozstrzelaniu jakiegoś Saksończyka, przy którym znaleziono papiery objaśniające położenie i liczbę wojsk francuskich, przypiął krzyż oficerski Legii Honorowej pułkownikowi ułanów. I za co? Że bez żadnej potrzeby rzucił się w nurty rzeki w miejscu, w którym była najgłębsza!... Quos vult perdere - dementat!** (Quos vult perdere - dementat (łac.) - Kogo chce zgubić, tego pozbawia rozumu). III Car Aleksander mieszkał w Wilnie od przeszło miesiąca. Spędzał czas na przeglądach wojsk i manewrach. Nic dotąd nie było gotowe do wojny, mimo że spodziewano się jej od dawna. Chcąc wszystko przyspieszyć, car opuścił Petersburg. Nie istniał dotąd żaden plan ogólny. Co się tyczy wyboru naczelnego wodza, wahanie co do tej palącej kwestii wzmagało się, w miarę jak się przedłużał pobyt samego monarchy w głównym sztabie. Każda z trzech armii miała swego oddzielnego wodza, ale ogólnego wodza wszystkich armii nie było, car zaś sam nie chciał brać na siebie tak wielkiej odpowiedzialności. Im dłużej bawił car w Wilnie, tym bardziej przeciągały się w nieskończoność wszelkie przygotowywania. Zdawać się mogło, że całe carskie otoczenie na to wysila się jedynie, ten ma tylko cel przed sobą, aby dać zapomnieć o wojnie młodemu monarsze, aby uprzyjemnić mu, ile możności, pobyt w stołecznym mieście Litwy. Po całym szeregu wspaniałych uczt wyprawianych na cześć cara przez polskich magnatów i przez najwyższych dworskich dostojników, a w końcu i przez samego monarchę jako podziękowanie, powziął myśl jeden z polskich adiutantów cara, żeby urządzić bal na jego cześć w imieniu wszystkich wojskowych kolegów. Ta propozycja, przyjęta z najwyższym zapałem, otrzymała przyzwolenie cara. Zebrano w drodze dobrowolnej składki potrzebne pieniądze, upraszając na gospodynię balu damę, dla której car czuł największą sympatię. Wyznaczono na ów bal dzień 13 czerwca. Obiad, przejażdżkę po wodzie i ognie sztuczne urządzano nieopodal Wilna, w majątku hrabiego Bennigsena** (Leontij Bennigsen (właśc. Levin August Teofil Bennigsen, 1745-1826) - niemiecki hrabia; od 1773 r. w armii rosyjskiej. Brał udział w kampaniach przeciw Turcji, Prusom, Polsce i Francji. W 1807 r. był wodzem naczelnym armii rosyjskiej), który swój pałac z przyległościami chętnie oddał do rozporządzania tym, którzy układali cały program przyjęcia. W dniu, w którym Napoleon wydał rozkaz swoim wojskom, a właściwie swojej ariergardzie, aby wkroczyła na terytorium rosyjskie, rozpędzając na cztery wiatry pogranicznych Kozaków, car był na balu wyprawianym na jego cześć przez adiutantów i resztę oficerów głównego sztabu. Ta świetna uczta zgromadziła w jedno miejsce, według zdania ówczesnych znawców, tyle pięknych kobiet, jakich nigdy i nigdzie dotąd nie widziano. Hrabina Bezuchow, która przybyła umyślnie na ten bal z kilkoma innymi damami z Petersburga, przyćmiewała pyszną toaletą i bujną, lubieżną pięknością, właściwą Rosjankom, damy polskie o rysach delikatniejszych, o kibiciach bardziej wiotkich, z ułożeniem bardziej dystyngowanym. Car jednak zauważył tę jasnowłosą Junonę i raczył raz z nią zatańczyć. Borys Drubecki, zostawiwszy w Moskwie swoją żonę, żył sobie w Wilnie po kawalersku, jak się sam wyrażał. Chociaż nie był carskim adiutantem, wziął udział w balu, przyczyniwszy się do składki bardzo znaczną sumą. Posiadając obecnie wielki majątek, obrzucany ze wszystkich stron rozmaitymi dostojeństwami, nie szukał już niczyjej protekcji. Utrzymywał się na równej stopie towarzyskiej z najwyższymi ówczesnymi osobistościami. Czuł, że ma do tego wszelkie prawo i że mu je każdy chętnie przyzna. O północy tańczono jeszcze w najlepsze. Helena, nie znajdując wkoło siebie godnego jej tancerza, sama poprosiła Borysa, żeby stanął z nią do mazura, do którego właśnie się gotowano. Oni byli trzecią parą. Borys patrzył obojętnie na wspaniale i olśniewająco białe ramiona i biust Heleny, jak zawsze bezwstydnie obnażony, kontrastujący z suknią z ciemnowiśniowej gazy, bogato przyozdobionej złotym, wypukłym haftem. Rozmawiali o swoich dawniejszych znajomych, o tym i Borys jednak nie spuszczał z oka cara, który stojąc w drzwiach do ogrodu, zatrzymywał łaskawym skinieniem to jednych, to drugich, obdarzając miłymi słowami, jak to on jedynie potrafił. Uderzyło wkrótce Borysa, że generał-adiutant Bałaszew, jeden z carskich ulubieńców, zbliżył się poufale na dwa kroki, w chwili kiedy car rozmawiał w najlepsze z jedną z najpiękniejszych dam polskich. Aleksander spojrzał na śmi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.