- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ys nie czytający dzienników, nic a nic nie wiedział o przygotowującej się wyprawie, a nazwisko Villeneuvea słyszał również pierwszy raz w życiu. -- Tu, w Moskwie -- mówił dalej tonem lekko drwiącym -- objady, wieczory, ploteczki skandaliczne, zajmują nas o wiele więcej, niż wiadomości z dziedziny polityki. Nic zatem nie wiem o europejskich sprawach politycznych, i co prawda, wcale się o nic nie troszczę. Obecnie całe miasto zajęte wyłącznie tobą panie i hrabią Bestużewem. Piotr odpowiedział mówiącemu swoim najmilszym uśmiechem. Miał jednak minę trochę spłoszoną, jakby lękał się, czy Borys nie wyrwie się z jakiemś słówkiem niedyskretnem? Ten atoli wyrażał się sucho, tonem urzędowym niejako, nie odrywając wzroku od niego. -- Moskwa nie ma nic lepszego do roboty -- kończył Borys. -- Każdy radby wiedzieć, komu hrabia zostawi swój majątek kolosalny. Kto wie czy on jeszcze nas wszystkich nie pochowa? Co do mnie, życzę mu tego z całego serca! -- Tak, to bardzo przykre, bardzo bolesne -- bąkał Piotr obawiając się ciągle jakiegoś pytania nadto drażliwego. -- I pan przypuszczasz zapewne -- Borys zarumienił się przy tych słowach, zachowując jednak ton spokojny i umiarkowany -- że każdy z krewnych bliższych i dalszych, radby również otrzymać cokolwiek z tego spadku miljonowego. -- Oho! zaczyna! -- Piotr pomyślał. -- Otóż chciałem właśnie pana zapewnić, że omyliłbyś się najzupełniej, stawiając mnie z moją matką, w jednym rzędzie z tymi tam ludźmi. Pański ojciec jest niesłychanie bogaty, a my bardzo ubodzy. Z tej przyczyny, nie uważałem go nawet nigdy za krewnego. Ani ja, ani matka, nie poprosimy go nigdy o nic, i nie przyjęlibyśmy od niego ani szeląga! Piotr czas jakiś nie mógł zrozumieć o co tamtemu właściwie idzie. Nagle, pochwycił silnie i jak zawsze niezgrabnie rękę Borysa, czerwony ze wstydu i pomięszania. -- Czy podobna? -- wykrzyknął. -- Czy można przypuszczać żebym lub inny?... -- Przebacz mi pan, ale musiałem mu to powiedzieć, leżeli ci tem przykrość sprawiłem, chciej wierzyć, że nie miałem, chroń Boże, zamiaru obrazić pana. -- Borys zaczął Piotra uspokajać, zamieniwszy z nim rolę najzupełniej. -- Otwartość jest moją zasadą... Cóż mam odpowiedzieć? Przyjmujesz pan zaproszenie na obiad do hrabstwa Rostowów? Borys zrzuciwszy tym sposobem ciężar z serca i obarczając nim kogoś drugiego, pozbył się szczęśliwie fałszywej i dwuznacznej sytuacji, stał się więc natychmiast wesołym, swobodnym i najmilszym towarzyszem, jak zazwyczaj. -- Posłuchaj mnie pan -- przemówił Piotr uspokojony -- jesteś szczególnym człowiekiem. To, coś zrobił przed chwilą, jest dobrem, najlepszem w świecie. Nie znasz mnie, rzecz Nie widzieliśmy się od tak od naszych latek dziecię Mogłeś zatem przypuszczać... rozumiem pana doskonale. Ja niebyłbym zdobył się na coś podobnego, nie miałbym dość odwagi po temu, ale to nie mniej jest doskonałem. Czuję się uszczęśliwiony znajomością z panem. To przecież dziwne -- dodał uśmiechając się po chwili milczenia -- sądziłeś, że urwał śmiechem głośnym wybuchając. -- Koniec końców, zaznajomimy się bliżej, nieprawdaż? Proszę cię o to usilnie -- ścisnął mu rękę najserdeczniej. -- Czy uwierzysz, żem hrabiego dotąd nie widział? Nie spytał się o Żałuję go, jak zresztą każdego człowieka, cóż jednak na to poradzić?... Sądzisz pan zatem na serjo, że Napoleon będzie miał dość czasu, aby przewieść całą swoją armię przez cieśninę Kaletańską. Tu Piotr zaczął mu wykładać szeroko i długo, wszelkie korzyści, jak i strony ujemne, projektowanej wyprawy bulońskiej. Zanim zdołał wywód skończyć wszedł lokaj, aby zapowiedzieć Borysowi, że matka czeka na niego już w powozie. Pożegnał więc Piotra, który przyrzekł mu solennie, za rękę ściskając, że przyjdzie na obiad do Rostowów. Piotr przechadzał się jeszcze czas jakiś po swoim pokoju, nie walcząc więcej z wrogami niewidzialnymi. Uśmiechał się błogo i czuł się oczarowanym. Z powodu, zapewne że był bardzo młodym i zupełnie osamotnionym, pokochał od razu najserdeczniej, bez przyczyny właściwie, tego młodzieńca tak inteligentnego i sympatycznego; zdecydowany wejść z nim w stosunek przyjaźni najściślejszej. Książę Bazyli odprowadzał księżnę, która twarz w łzach skąpaną chustką zasłaniała. -- Okropność, coś przerażającego -- szeptała głosem stłumionym -- spełnię jednak powinność moją do ostatka. Powrócę aby czuwać nad nim, niepodobna tak go zostawić... każda sekunda jest drogocenną. Nie pojmuję, że jego siostrzenice mogą jeszcze czekać na coś... Za łaską i z pomocą Bożą, znajdę może sposób przygotować go na drogę wiecznoś Adieu, książę kochany, niech Was Bóg ratuje! -- Adieu, moja droga -- odrzucił z nonszalancją ks
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, klasyka, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.