- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.tanąć. Nie będzie nic słychać. Staruszek spogląda na zegarek. - Za minutę będziemy w Zabierzowie - stwierdza. - Możesz się szykować! Kibel hamuje ze zgrzytem, staje w pomarańczowym blasku stacji. Marcin obrzuca zebranych spojrzeniem, myśli, że to kompletny idiotyzm, ale co robić, pakuje rękę do spodni, przez moment jest zupełnie cicho. Widać, jak dłoń chłopaka rusza się w kroczu i nagle słychać dźwięk podobny do odgłosu wydawanego przez otwierany słoik. Pierwszy zaczyna rechotać staruszek, za nim słychać niski, dudniący śmiech Stefana. Kibel rusza ospale, student wyjmuje rękę z gaci i też się śmieje. - W życiu nie słyszałem niczego takiego - przyznaje Stefan. - Nieźle! Staruszek już się nie śmieje. Patrzy na zegarek, wbija ręce w kieszenie, by zaraz je wyjąć, drapie się po brodzie i orientuje się, że pozostali na niego patrzą. Ociera usta. - Mogę pokazać wam coś ciekawego - obiecuje - ale musimy wrócić do przedziału. - Milknie na moment. - Musicie dobrze patrzeć i uważać. To coś naprawdę niezwykłego. Stefan bierze Bartka za rękę i cała czwórka wraca na miejsca. Staruszek prosi, aby wszyscy usiedli obok niego. Ojciec przebudził się na moment, rozgląda się po sąsiednich siedzeniach i widzi, że student, staruszek i Stefan tkwią nieruchomo i patrzą w szybę. Wzrusza ramionami i odchyla głowę. Basia zerka w krzyżówkę matki. Siedzenie dalej Bielak wyjmuje wyładowaną baterię z walkmana. Zamyka ją w dłoniach i ogrzewa, żeby grało jeszcze parę minut. - Co jest? - pyta Stefan. Patrzą w okno od kilku minut i nic się nie dzieje. - Zaraz - uspokaja staruszek. - Przejedzie drugi pociąg, to zobaczycie. Rzeczywiście, mijają się z innym pociągiem. W jego oknach odbija się wnętrze kibla. Staruszek unosi rękę, szepcze, wskazuje na szybę. Oczy całej trójki utkwione są w oknie. Student na moment odwraca głowę, za nim Stefan, i znów patrzą na przemykające szyby. Czoło Stefana nabiega krwią. Student blednie. Nie mogą oderwać wzroku. Patrzą. Patrzą na mnie. II Trzebinia. Mieszkanie rewizora Płatka. Rewizor Płatek zbiera się do wyjścia, goli się starannie, wklepuje krem w policzki, wycina włosy z nosa, ociera łzę. Siada na brzegu wanny. Jest w samych szortach, przez przedramię biegnie świeża blizna. Rewizor Płatek przygryza wargę. Ma starannie obcięte paznokcie, poza jednym, na prawym kciuku. Podważa brzeg strupa i delikatnie odrywa. Rana idzie do mięsa, strup odchodzi jak płat lakieru, a rewizor Płatek podtrzymuje go palcem. Odrywa powoli, bieleją mu wargi. W łazience jest cicho. Rana ma kolor świeżego owocu. Rewizor Płatek wpycha strup do ust, połyka i przyciska wargi do rany. Odchyla się, o mało nie wpada do wanny, dyszy, opuszcza rękę, śledzi wzrokiem strumyczek krwi sunący po kafelkach do kratki ściekowej. Przez kilka minut rewizor Płatek siedzi nieruchomo. Powinien się spieszyć, jest już spóźniony. Wstaje niechętnie. Widać teraz, że na ciele ma dziesiątki blizn, w większości świeżych. Wygląda jak naznaczony plagą. Przez jego brzuch biegnie szachownica nacięć, szerokie strupy suną w dół i nikną w szortach, wewnętrzne strony ud nabiegły czernią, łydki i stopy znaczą rany. Rewizor Płatek ubiera się bardzo powoli, dotyk szorstkiego materiału spodni sprawia ból. Wkłada gruby podkoszulek, dopiero na niego ciemną koszulę. Zapina guziki. Odzież jest przebraniem. Rewizor Płatek wraca do lustra, nabiera na palec grubą warstwę kremu i znów smaruje całą twarz. Lśni niczym woskowa świeca, a głowa płonie mu od środka. Rewizor Płatek ma wrażenie, że żyje w teatralnej rekwizytorni. Idzie przez mieszkanie. Butelkę nałęczowianki zamiast wody wypełnia plastik. Rzędy książek na półkach to atrapa, kartki są niezadrukowane, a okładki puste. Gdyby włączyć telewizor, poleciałby ten sam film, nadawany w kółko, odkąd pamięta. Przygląda się licznym zdjęciom na ścianach, wiszącym w równych rzędach. Wydają mu się bardziej wyblakłe niż zwykle, to pewno wina słońca, które pada na tę ścianę. Rewizor podchodzi, zdjęcia bledną, a gdy staje tuż przy nich, okazuje się, że w ramkach tkwią puste kartki. Rewizor Płatek odskakuje gwałtownie. Musi iść. Trzeba się spieszyć, inaczej będzie za późno. Narzuca marynarkę, klucze uderzają o ranę na boku, boli nawet przez ubranie. Rewizor Płatek chce wyjść, ale zapomniał teczki. Musi zabrać wszystko, co będzie mu potrzebne w pracy. Teczka jest pusta i podobna do tej, jaką ma kierpoć kibla. Rewizor Płatek krąży po mieszkaniu. Pod telewizorem znajduje blankiety biletów, wciska je w kieszeń i biegnie dalej. Identyfikator leży w łazience, pod folię dostała się woda. Rewizor Płatek trzyma go w ustach. Cegła jest na biurku, dobrze, zgarnia ją do teczki.
ebook
Wydawnictwo SQN Sine Qua Non |
Data wydania 2016 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Rok publikacji: | 2016 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.