- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.po wypowiedzeniu jej, usiłowała zająć uprzednie wysokie swoje stanowisko; czując jednak, że nie będzie mogła tego dokonać bez pewnego wysiłku i niezgrabnego wspinania się pod górę - a nie mogła przecież narazić w ten sposób na szwank swojej godności - z drugiej zaś strony nie decydując się za nic w świecie na szukanie cudzej pomocy w obecności tego młodego panicza, zrzekła się wysokiego krzesła na korzyść niskiego stołeczka. Ku temu stołeczkowi przysunął Graham swoje krzesło. - Mam nadzieję, łaskawa pani, że jej obecna rezydencja, dom mojej matki, wydaje się pani odpowiednią siedzibą? - Nie nad-zwy-czaj-nie; chciałabym wrócić do domu. - Zupełnie naturalne i godne pochwały dążenie, łaskawa pani; będę jednak czynił, co tylko będzie w mojej mocy, aby mu się przeciwstawić. Liczę na to, że uda mi się uzyskać dzięki pani odrobinę cennego pierwiastka, zwanego zabawą, której moja matka i obecna tu panna Snowe nie były zdolne mi zapewnić. - Wyjadę z moim ojczulkiem i nie pozostanę długo u matki łaskawego pana. - Tak, tak, pozostanie pani u nas, ze mną, jestem pewien. Mam kucyka, na którym będzie pani jeździła, i mnóstwo książek z obrazkami, które będę pani pokazywał. - Czy i pan będzie mieszkał teraz tutaj? - Mieszkam tutaj. Jest pani z tego zadowolona? Podobam się pani? - Nie. - Dlaczego? - Wydaje mi się pan jakiś dziwny. - Moja twarz, łaskawa pani? - Twarz pana i wszystko w panu. Ma pan długie czerwone włosy. - Kasztanowe, jeśli łaska: mama nazywa je kasztanowymi albo złotymi. Tego samego zdania są o nich wszystkie jej przyjaciółki. Ale nawet z moimi ,,długimi czerwonymi włosami" (potrząsnął z rodzajem triumfu bujną czupryną, o której sam dobrze wiedział, że ma płowy odcień, i dumny był z tej lwiej barwy) nie mógłbym być dziwniejszy niż wasza łaskawość, szanowna pani. - Nazywa mnie pan dziwną?... - Oczywiście. Po chwili milczenia dziewczynka powiedziała: - Myślę, że powinnam już iść spać. - Takie małe stworzonko powinno już od wielu godzin być w łóżeczku, ale czekała pani na pewno na mnie, aby przyjrzeć mi się, jak wyglądam, prawda? - Nie. Wcale nie. - Jestem pewien, że powodem tego opóźnionego pójścia spać była chęć korzystania z przyjemności, jaką daje moje towarzystwo. Wiedziała pani, że przyjadę dzisiaj i stąd to czekanie, żeby mnie zobaczyć? - Nie poszłam spać dlatego, że jest tutaj mój ojczulek, a wcale nie kto inny. - Ślicznie, łaskawa pani. Stanę się na pewno pani ulubieńcem: polubi pani wkrótce moje towarzystwo bardziej jeszcze niż towarzystwo swego ojczulka, ośmielę się wyrazić przypuszczenie. Powiedziała dobranoc pani Bretton i mnie; zawahała się niepewna, czy Graham zasługuje na te same względy, ale on w tejże chwili pochwycił ją i uniósł jedną ręką i tą jedną ręką trzymał ją wysoko ponad swoją głową. Odbicie własne w tej pozycji ujrzała w lustrze umieszczonym nad kominkiem. Nagłość i łobuzerska bezceremonialność tego gestu, a nade wszystko okazany przez Grahama brak szacunku dla jej osoby, były nie do zniesienia. - Mógłby się pan wstydzić, panie Grahamie! - krzyknęła z oburzeniem. - Proszę mnie puścić! A kiedy stanęła ponownie na własnych nogach na podłodze, dodała z powagą: - Ciekawa jestem, co pomyślałby pan o mnie, gdybym chciała zrobić to samo z panem i podniosłabym pana jedną ręką (przy tych słowach pogroziła mu), jak służący Warren podnosi małą kotkę. Powiedziawszy to, z godnością wyszła z pokoju. ROZDZIAŁ III Towarzysze zabaw Pan Home pozostał dwa dni. Przez cały czas pobytu niepodobna było skłonić go do wyjścia z domu; siedział wciąż przy kominku, chwilami w milczeniu, czasem znów słuchając uprzejmie uwag pani Bretton i odpowiadając na jej pytania. Gawędy pani Bretton były odpowiednio dostrojone do chorobliwie zgnębionego nastroju jej gościa. Um
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | MG |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.