- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ne refleksy siwizny w jego włosach, czego nie była w stanie dostrzec, gdy obserwowała ich skrycie zza firanki. Miał na oko trzydzieści lat, może trochę więcej. Przychodził zawsze z psem, czarnym, wesołym kundlem, który skakał radośnie na Igę. Jej uwagę nieodmiennie przykuwał tatuaż na przedramieniu chłopaka. Bezskutecznie próbowała rozszyfrować, co przedstawia. Nie był to żaden malunek, jak zdążyła zarejestrować, tylko kilka znaków graficznych (w sanskrycie? Hebrajskim? Arabskim?). Teraz znów wytężyła pamięć, chcąc rozwikłać zagadkę tych enigmatycznych ideogramów na skórze chłopaka, tak jakby były one w jakiś magiczny sposób związane z zaginięciem jej córki. Marta od kilku miesięcy, czyli od czasu, gdy Iga zaczęła się spotykać z tajemniczym posiadaczem czarnego psa, miała nieustająco zmienne nastroje. Gdy obserwowała zza firanki stojącego pod drzewem chłopaka, jego harmonijne rysy uspokajały ją. Nie wyglądał na kogoś, kto mógłby skrzywdzić jej córkę. Było w nim też coś budzącego w niej ciepłe uczucia i chęć przygarnięcia. A może to ten pies skaczący radośnie na widok Igi? Obaj mieli w sobie coś z zakochanego kundla. Pewien dysonans w uczuciach Marty wywoływał tylko ten tatuaż. Wydawało jej się, że nie pasuje do niego, mówi coś o jego pochodzeniu z obcego jej świata. Świata budzącego niepokój. - Co on ma tam wytatuowane na przedramieniu? - spytała Marta po którejś kolejnej randce Igi. - Yyy, nie wiem, to z jakiejś książ Kurczę, znana, ale wyleciał mi tytuł teraz z głowy. To po hebrajsku w każdym razie coś znaczy. - Aha. - Jak zwykle niewiele się dowiedziała. Marta mimowolnie wróciła myślami do tego momentu w swoim życiu, kiedy miała tyle lat co Iga. Do cielesnego wymiaru swojego zauroczenia Michałem, ojcem Igi. Podobał jej się. Wysoki, wysportowany, choć z zauważalną warstewką tkanki tłuszczowej pokrywającej jego wyćwiczone mięśnie. Wcale jej to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, jego ciało zyskiwało na miękkości, zapraszało do przytulenia, zatopienia się w tej puszystej tkance. U boku tego dużego, ciężkiego mężczyzny czuła się bezpiecznie. Choć lubiła mu z tego powodu dokuczać. - Nie chciałbyś trochę schudnąć? - A powinienem? - Nie, ale wiesz, jak się trochę bardziej zaniedbasz, to za parę lat przybędzie ci jeszcze brzuszek. - Śmiała się, łapiąc go z czułością za miękki fałd w okolicach brzucha, który wtedy nie dawał się złapać z taką łatwością jak teraz. - No i? - No i może nie będziesz mi się już tak podobał. - Ale może będę się podobał innym - odpowiadał sarkazmem na jej ironię. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że w tym niby zabawnym dialogu może być zawarte proroctwo. Martę zawsze zastanawiał fizyczny rozdźwięk pomiędzy jej ojcem a Michałem. Tata był wprawdzie wysoki, ale bardzo szczupły, taki typowy astenik, intelektualista w okularach. Doskonale pamięta szylkretowe oprawki, trzymające szkło tylko w górnej części. Takie browliny wróciły teraz zresztą do mody. Sama ma takie, w wersji przeciwsłonecznej. Tata nosił marynarki w pepitkę, które lekko na nim wisiały, i workowate sztruksy, przetarte na kolanach. Nie wypełniał ich tak szczelnie swoim ciałem jak Michał swoje dopasowane garnitury z gęsto tkanej wełny. Ojciec miał też urodziwą twarz o delikatnych rysach. Nic dziwnego, że jego uczennice - był polonistą w liceum - podkochiwały się w nim. Ciemne, duże oczy, tak ciemne, że gdy był czymś podekscytowany, trudno było odróżnić tęczówkę od źrenic. Kręcone czarne włosy, których Marta (nad czym zawsze ubolewała) po nim nie odziedziczyła. Michał natomiast miał wygląd skandynawskiego wikinga. Blond rudawe włosy, niebieskie, głęboko osadzone oczy, jasna karnacja ze skłonnością do piegów i czerwonej opalenizny. Nie był przystojniakiem. W jego twarzy było coś pierwotnego i atawistycznego. Może to te silnie zaznaczone łuki brwiowe, budzące w Marcie skojarzenia z człowiekiem z Cro-Magnon? Nie potrafiła tego zdefiniować, ale jego męskość silnie kontrastowała czy uwypuklała wręcz delikatność i kruchość jej ojca, gdy stali obok siebie. Jak to się stało, że zwróciła na niego uwagę? Początkowo to chyba bardziej ona była nim zainteresowana niż na odwrót. Poznali się na jakiejś imprezie, prywatce, jak to się wtedy mówiło. Na studiach obracała się w dosyć sfeminizowanym kręgu. Pedagogika to jednak kierunek raczej kobiecy. Miała jakichś kolegów z liceum, ale na studiach drogi wszystkich trochę się rozeszły. Więc jak ktoś zrobił prywatkę i pojawiali się na niej mężczyźni, od razu znajdowali się w centrum zainteresowania. Tak było z Michałem. Pamięta go brylującego pomiędzy koleżankami, ze szklanką jakiejś alpagi w dłoni. Śmiały się kokieteryjnie z jego dowcipów, trafnie wyczuwając, że to uwielbia. Wie
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść psychologiczna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.