- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w Hiszpańskich w Rzymie. W manifeście Slow Food czytamy: ,,Jesteśmy zniewoleni przez pośpiech i wszystkich nas zaatakował podstępny wirus: Pośpieszne Życie, który niszczy nasze nawyki, narusza prywatność naszych domów i zmusza nas do jedzenia fast-foodów". Moja własna historia Mniej więcej w czasie, kiedy rozpoczęłam prowadzenie własnej działalności, mój mąż Gareth i ja postanowiliśmy podnieść nasz status majątkowy. Chcieliśmy opuścić dom, w którym mieszkaliśmy przez 12 lat, i przeprowadzić się do dużej, wolnostojącej willi w stylu wiktoriańskim - do domu moich marzeń. Oznaczało to znaczne zwiększenie miesięcznych spłat hipoteki. Wiedziałam, że mój mąż po cichu się tego obawia. Choć był to dom moich marzeń, to wiedziałam, że mój mąż na pewno by go nie wybrał. Mimo tego nie istniało dla mnie nic poza tą willą i pragnęłam jej jak niczego na świecie. Spędzałam godziny w miejscowym archiwum, żeby jak najwięcej dowidzieć się o historii domu. Dokładnie wiedziałam, kto w nim zamieszkiwał, poczynając od dnia jego wybudowania. W wyobraźni umeblowałam każdy pokój, nawet kupiłam zasłony do niektórych pokoi. Miesiąc wlókł się za miesiącem, a ja każdego dnia przejeżdżałam obok domu, nie mogąc się doczekać, kiedy będzie nasz. Jednak w dniu sfinalizowania umowy człowiek, który miał kupić od nas dom, rozmyślił się i wszystko rozpadło się jak przysłowiowy domek z kart. Po siedmiu stresujących miesiącach wzlotów i upadków dom, do którego już w moim umyśle się przeprowadziłam, wrócił na rynek i został natychmiast kupiony. Byłam zdruzgotana i czułam się tak, jakbym poniosła wielką stratę. Wiedziałam, że byłam głupia tak bardzo pragnąc tego domu i że wyglądam na jeszcze głupszą teraz, gdy go nie mam. Mój biedny mąż, zupełnie wykończony emocjonalną huśtawką minionych sześciu miesięcy, poprzysiągł, że już nigdy więcej nie damy się wciągnąć w pułapkę posiadania. Postanowił, że wynajmiemy mieszkanie i dzięki temu będziemy mieli dość gotówki, żeby kupić inny dom. Po kilku miesiącach przeprowadziliśmy się do niewielkiej posiadłości na wsi. Musieliśmy solidnie ograniczyć nasz stan posiadania, żeby zmieścić się na niewielkiej przestrzeni, więc znaczna część mebli i przedmiotów wylądowała na czasowym zesłaniu w garażu. To, co miało być tymczasowym rozwiązaniem, stało się naszym stylem życia. Odkryliśmy wielką wolność tkwiącą w posiadaniu mniejszej ilości rzeczy, a po pewnym czasie nawet nie bardzo pamiętaliśmy, co mamy w garażu, ponieważ po prostu nie potrzebowaliśmy tych przedmiotów w domu! Zrozumiałam, jak niewiele nam potrzeba, i zaczęłam inaczej patrzeć na to, co posiadaliśmy. Czy to, że przez tyle lat trzymałam te wszystkie przedmioty, świadczyło o moim przywiązaniu do nich? Gdzie one teraz są? Czy rzeczywiście będę ich jeszcze potrzebowała? Im więcej o nich myślałam, tym mniej ich potrzebowałam. W tym samym czasie spotykałam się z moimi klientami, którzy całkowicie uzależnili się od posiadania. Ich finanse były w opłakanym stanie z powodu złych nawyków wydawania i z powodu pragnienia posiadania zbyt wielu rzeczy. Wielu z nich znajdowało się w głębokiej depresji - wszyscy byli niezadowoleni ze swojego życia. Stało się dla mnie jasne, że im więcej człowiek posiada, tym mniej jest szczęśliwy. Im więcej posiada, tym większa odpowiedzialność na nim spoczywa. Musi myśleć o tych wszystkich rzeczach, decydować, co z nimi zrobić, przenosić je z miejsca na miejsce i martwić się, jak się ich pozbyć. Musi kupować większe i lepsze domy, żeby pomieścić stosy przedmiotów, a przed każdą przeprowadzką musi je wszystkie przeglądać. To zaklęty krąg zarabiania i posiadania - i stresu. Stopniowo zaczęło do mnie docierać, że nie chcę takiego losu ani dla siebie, ani dla mojej rodziny. Dostrzegłam, że duży dom wypełniony mnóstwem rzeczy wcale nie musi czynić człowieka szczęśliwszym i nagle, tak po prostu, przyszła mi do głowy znacznie bardziej atrakcyjna możliwość. Mamy mniej rzeczy i mniejszy dom - no i co z tego? Nie mamy za to hipoteki, nie musimy utrzymywać budynków i nie mamy finansowych zmartwień. Mogliśmy pozwolić sobie na wynajęcie domu w pięknej okolicy, w której nigdy nie byłoby nas stać na kupienie willi, a nasze dzieci mogły cieszyć się luksusem codziennego spaceru do szkoły i mieszkania blisko ich przyjaciół. Społeczność przygarnęła nas i zaakceptowała, a my rozkwitaliśmy żyjąc na wsi. Wolna od niekończących się wypraw do szkoły i remontów domu, mogłam skoncentrować się wyłącznie na dbaniu o moją rodzinę i na rozwijaniu działalności. Miałam nawet czas na zajęcie się na moim hobby i moimi zainteresowaniami, które zaniedbałam lata temu. Mój mąż po cichu zacierał ręce, że historia z ,,wymarzonym domem" ni
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Jedność |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 20.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.