- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie mogłam do tego dopuścić! Zrezygnowałam z kolacji. Późnym popołudniem następnego dnia poszłam z Andreą na pociąg i pojechałyśmy do Diany. Było tam już pełno ludzi i mogłam się założyć, że sama organizatorka imprezy części z nich nie znała. Było trochę drętwo, ponieważ na początku trzeba było zawrzeć znajomości. Jednak po jakimś czasie goście zaczęli się oswajać. Kiedy już poznałam większość osób, usiadłam na ławce w ogrodzie, skąd miałam widok na całe towarzystwo. Po chwili przysiadła się do mnie Diana. - I jak? - spytała. - Dobrze. Ty ich wszystkich znasz? - No, na początku chyba połowa to byli obcy, ale teraz już tak, znam - uśmiechnęła się. Posiedziałyśmy chwilę w ciszy. Nagle zauważyłam, że naprzeciw mnie siedzi chłopak, którego jeszcze nie poznałam. I to nie byle jaki chłopak! Wysoki brunet, umięśniony tak ,,w sam raz" - nie tzw. ,,chucherko" i nie atleta - z pięknymi, czarnymi Natychmiast zapytałam Darię, jak on ma na imię. - On? Gregor. - Spojrzała na mnie. - Podoba ci się? - Mrugnęła porozumiewawczo. Nie chciałam się do tego przyznać, bo zaraz by mnie zaczęła z nim swatać, a cóż, chyba nie czułam się pewnie, żeby z nim pogadać. Zawsze czułam się skrępowana w towarzystwie chłopaka, który mi się podobał, a którego nie znałam osobiście. Dlatego zaprzeczyłam. - Jasne. - Diana nie uwierzyła. - Za dobrze cię znam. Podoba ci się! - Nie krzycz tak - mruknęłam. - I nawet nie pró - Ty to byś zawsze chciała, żeby to chłopak zrobił pierwszy krok! - wpadła mi w słowo. - No, bo to chyba tak działa, nie? - W całym swoim życiu nie miałam jeszcze chłopaka. Być może Diana miała rację, jednak w tych sprawach byłam zbyt nieśmiała, żeby zagadać. - Nie, kochana, właśnie o to chodzi, że nie. Zresztą - nachyliła się do mnie - słyszałam, że on rzadko się do kogoś odzywa. Co nie znaczy, że laski go nie oblegają. Wszyscy chcą się z nim kumplować. - To pewno i tak nie mam u niego - Maruda - stwierdziła Diana, po czym wstała i wmieszała się w tłum. Siedziałam przez chwilę zupełnie sama. Po kilku minutach obok mnie znalazła się Andrea. - Nudy - mruknęła. - Prawie nikogo tu nie znam, zresztą ludzie nie są tu szczególnie Właśnie chciałam przyznać jej rację, gdy przy naszej ławce znów stanęła moja przyjaciółka w towarzystwie jakiegoś kolesia. Spod zawadiacko przekrzywionego kapelusza (które ostatnio zrobiły się modne) wystawały mu blond włosy. Patrzył na nas oczami o głębokiej, niebieskiej barwie. Nigdy nie widziałam tak niezwykłego koloru tęczówek. Chłopak był przystojny, muszę przyznać. - To Andy i Sam - przedstawiła nas Diana. - A to James. - Takie super laski i męskie imiona wam dali? - spytał z uśmiechem, który pewno większość dziewczyn uznałoby za rozbrajający. Ale dla mnie świadczył o tym, że był zbyt pewny siebie. Może to jakiś szósty zmysł, w każdym razie poczułam, że chyba go nie polubię. - Nasz tata zawsze marzył, żeby mieć syna - wyjaśniła moja siostra. - Ale los obdarzył go dwoma córkami, więc razem z mamą dali nam takie imiona. Ja jestem Andrea, a ona Samantha. Dla mnie zawsze było to trochę krępujące. Często, gdy byłam przedstawiana komuś, kto słyszał o mnie wcześniej, widziałam zdziwienie malujące się jego na twarzy i słyszałam zdanie ,,A ja myślałem/myślałam, że to chł". Dalsza część rozmowy nie była szczególnie pasjonująca. Utwierdziłam się jedynie w przekonaniu, że James jest strasznym arogantem, który najchętniej poderwałby każdą laskę, która nierozważnie stanęłaby na jego drodze. Po jakimś czasie opuściłam towarzystwo pod pretekstem skorzystania z toalety. Ucieszyłam się, że nareszcie mam chwilę spokoju. Jednak gdy wyszłam, pod drzwiami zastałam Jamesa. - Lalka, daj się namówić na coś głębszego - powiedział. Albo nieźle się wstawił w ciągu 5 minut mojej nieobecności, albo był wyjątkowo zuchwały. - Nie - odpowiedziałam stanowczo, odwróciłam się na pięcie i właśnie miałam odejść, gdy poczułam na swoim pośladku czyjąś rękę. Obejrzałam się. Ze mną w korytarzu stał tylko James (który, nawiasem mówiąc, głupkowato się uśmiechał), więc bez namysłu uderzyłam go w twarz. Doprowadził mnie do takiej furii, że nawet nie spojrzałam na jego reakcję, wyszłam na dwór, odszukałam Andy, wzięłam ją za rękę i pociągnęłam w stronę dworca. Nawet nie próbowałam tłumaczyć swojego zachowania zdziwionej siostrze. W drodze napisałam tylko SMSa do Diany: ,,Sorry, że wyszłyśmy bez pożegnania, ale właśnie się zorientowałam, że jest późno, a my musimy zdążyć na pociąg. Miłej zabawy ". To wręcz nienormalne, żeby jeden zwykły debil mógł mnie tak zdenerwować. I gdyby nie fakt, że to się naprawdę wydarzyło, w ogóle bym się tego po sobie nie spodziewała. C
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 07.09.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.