- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.uję tego samego i odrobiny zrozumienia, to słyszę, że przesadzam, trudno się ze mną dogadać i jestem niemiła. Mam dość. Może w ogóle przestanę się odzywać? Przynajmniej nikt nie będzie mnie wyzywał od ignorantów, ani nie będzie musiał się domyślać, o co mi chodzi. - Leżała zdrętwiała z wściekłości. Oddychała z coraz większym trudem, czując ból w żebrach, jakby ktoś ją dusił. - Hm, a może najlepiej, byłoby, gdybym w ogóle zniknęła? Pewnie i tak nikt nie zauważyłby mojej nieobecności - pomyślała ostatkiem sił. Zapadała się coraz bardziej w sobie, w nadciągającej ciemności. Traciła kontakt z rzeczywistością, coraz bardziej upewniając się, że najlepiej będzie, jeśli przestanie oddychać. - Hej! Bez takich mi tu! - usłyszała krzyk w swojej głowie. Nie umiała określić, czy to sen, czy może Marek próbował ją cucić. Nie chciała sprawdzać. - No już! Siadaj!!! Ręce do tyłu i rozmasuj te cholerne plecy. No już! Nie mam jeszcze ochoty umierać. Ewelina gwałtownie otworzyła oczy i podniosła się z posłania. - - potrząsnęła głową i wciągnęła głęboko powietrze. Nie wiedziała, kto krzyczał, ale posłuchała. Najpierw wyciągnęła ramiona w bok, potem wychyliła do tyłu i dotknęła pleców. Powolnymi ruchami rozmasowała kark i kręgosłup, aż w końcu oddech wrócił do normalnego rytmu. Znów się położyła i zapatrzyła w ciemny sufit. Nagle uświadomiła sobie, że wcale nie spała, tylko najprawdopodobniej utraciła na moment przytomność. Kto ją wyciągnął z tego odrętwienia? Co się właściwie stało? Przez tysiące galopujących pytań odechciało jej się spać. - Kochanie? - teraz była pewna, że słyszała głos Marka. Chwilę później jej mąż stanął w drzwiach sypialni. - Co powiesz na drinka na poprawę humoru? Jutro, gdy wrócę od klienta, możemy od razu spotkać się w klubie. - Dobrze - mruknęła, przewracając się na bok. - Nie odpływaj za szybko, niedługo do ciebie dołączę - przysiadł na brzegu łóżka, odgarnął jej włosy z policzka i pocałował. Chyba już za póź - pomyślała, gdy wychodził z pokoju i natychmiast zapadła w głęboki sen. Jeden kieliszek już wypiła i była w połowie drugiego, a Marek wciąż milczał. Kiedy jej nerwy były napięte do granicy wytrzymałości, nagle usłyszała obok siebie: - Dobry ten drink? - zachrypnięty męski głos zdradzał zainteresowanie, które Ewelina postanowiła zignorować. - Poproszę to samo, co ma ta pani - zwrócił się do barmana. Nawet nie drgnęła, spojrzała tylko na chłopaka za ladą, który bez słowa nalał alkohol. Kątem oka widziała, że facet obok wiercił się i próbował zwrócić jej uwagę. Ewelina jednym palcem rozświetliła ekran telefonu. Minęło zaledwie pięć minut od ostatniego sprawdzenia - nie było ani Marka w klubie, ani wiadomości od niego. - Co taka piękna kobieta robi sama w tak podłym miejscu? Co ty tu robisz, skoro uważasz, że to podłe miejsce? - pomyślała i szybko dokończyła swój napój. - Jeszcze pięć minut i wracam do domu. - Wygląda pani na kulturalną osobę. Wypadałoby odpowiedzieć, kiedy ktoś zadaje pytanie. - Głos mężczyzny stał się natarczywy. Ewelina podpierając się łokciami na barze, lekko obróciła głowę w jego stronę i zmroziła wzrokiem. - Ile płacę? - spytała barmana, unosząc się z krzesła. - Zapłaciłbym, gdyby jaśnie pani nie była taka wyniosła. Liczyłem na choćby chwilę rozmowy. - Czekam na kogoś - burknęła w końcu, podając chłopakowi kartę płatniczą. - Czemu nie jestem jak moja Aurelia? Czasami chciałabym, żeby była nie tylko bohaterką z mojej powieści, a prawdziwą czarodziejką - Ewelina westchnęła w myślach. - Jedno zaklęcie, pstryknięcie palcami i facet rozpłynąłby się w powietrzu. Kiedy barman oddał kartę, zakręciło się jej w głowie. Kurczowo złapała się blatu, żeby nie stracić równowagi. - Można inaczej się go pozbyć - ktoś powiedział w jej głowie. Usiadła z powrotem na wysokim krześle i wzięła głęboki wdech. Poczuła się strasznie senna. Cholera, nie - Spojrzała błagalnie na barmana, ale nie zdążyła już nic dodać, bo ogarnęła ją ciemność. Ewelina opadła na bar. - Proszę pani, halo! - Chłopak energicznie potrząsał ramieniem kobiety. - Proszę odpowiedzieć! - Podniósł jej głowę i przyłożył palce do szyi. Odetchnął z ulgą, czując tętno. Znów potrząsnął, aż w końcu zobaczył otwarte oczy Eweliny. - Dobrze się pani czuje? Wszystko w porządku? - - Jason przechylił mocno głowę raz w jedną, raz w drugą stronę, aż usłyszał chrzęst w karku. - Już mi lepiej - Jason puścił oko do barmana i gdy tamten się nachylił, szepnął: - Próbował łam jakoś spławić gościa. - Jasne - chłopak odpowiedział równie cicho i mrugnął porozumiewawczo. Po chwili Jason wstał i odchodząc od baru, przypadkiem sztu
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 162 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.