- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.emy być spokojni o siebie i swoich bliskich. Możemy śmiało chorować. Nikomu z nas nic się nie stanie - zakończył apel do społeczeństwa. - A zatem - rzekł na zakończenie dziennikarz - mamy drodzy Państwo pierwsze lekarstwo na nudę. Kto się nudzi, niech czym prędzej biegnie do apteki po tabletki ,,z bólem". Tylko tabletki ,,z bólem" - tu pokazał raz jeszcze zieloną fiolkę mieszczącą dziesięć pastylek wielkości kilku milimetrów każda - są najlepszą na razie rozrywką. Pamiętaj o tym Obywatelu. Do zobaczenia przy aptecznej ladzie. Nasi ojcowie i pradziadowie witali się pozdrowieniem ,,Z ". My od dziś będziemy się witać okrzykiem ,,Z Bó". A zatem ,,Z Bó Obywatele"... Prawdopodobnie wiedział o tym, że jest chory. Świadom wszystkiego czuł, jak z dnia na dzień staje się sł ...Jegomość ów natychmiast wyłączył telewizor i szybko wstał z fotela. Po chwili rzucił na niego pilota i tak jak stał, wyskoczył z pokoju, jak oparzony. Szybko zbiegał - pokonując susami naraz po dwa schodki. Kilka sekund później owionął go chłód panujący już od dobrych kilku dni na zewnątrz i tak łagodnej tego roku zimy. Nie zdeprymowało go to. Wyskoczył na ulicę i przystanął na chwilę. Nikogo na niej nie było. Dziwne, ale zawsze o tej porze tętniła życiem. Stanowiła wszak główną ulicę miasteczka. Nie zraziło go to jednak, więc skręcił w lewo i pobiegł wzdłuż ulicy do miejsca, gdzie znajdowała się najbliższa apteka. Kiedy do niej dobiegł, okazało się, że stoi tam już gigantyczna kolejka licząca co najmniej sto osób. Nie było to dla niego przeszkodą. ,,Stania na godzinę - pomyślał i usadowił się w niej za szczupłym mężczyzną. - No cóż, tak być musi. Żeby tylko nie zabrakł" Dopiero po kilku minutach okazało się, że nie jest ostatni, albowiem jakaś pani z pieskiem na ręku stanęła za nim, a kiedy doszedł do lady ilość osób za nim porównywalna była z tą, jaka była przed nim ponad godzinę wcześniej. ,,Nasi ojcowie na myśl o tym, że mają chorobę, uciekali gdzie się da - pomyślał, nim pani po drugiej stronie lady zapytała go co mu podać - a my, ich następcy przykładnie stoimy po tabletkę ,,z bólem"... Koń by się uśmiał, " Chciał jej odpowiedzieć, że ,,pomocną dłoń", ale w porę kopnął się w kostkę i poprosił o tabletki ,,z bólem" - najnowszy hit Wychodząc z apteki przeszła mu jeszcze jedna myśl przez głowę: ,,No, ale czego nie robi się nudów"... Mówią, że miał bujną wyobraźnię, więc często zamykając Pewnego dnia również je zamknął. I przeniósł się w świat, który ukoił jego ból i cierpienie. Na Bolesławiec, marzec 1987 roku. MASKOTKA Jestem Mike. Mały, pluszowy niedźwiadek. Niektórzy, a zwłaszcza Ci, którzy długo i bardzo dobrze mnie znają, nazywają Miki. Tak zwyczajnie. Prosto. Nie traktuję tego ani jako błędu, ani obelgi. Pozwalam im na to traktując jako swoisty skrót myślowy. Poczęty zostałem dziesięć lat temu. W miejscu szczególnym. Na desce kreślarskiej. W kreślarni największego chińskiego projektanta zabawek. Parę miesięcy później przyszedłem na świat, będąc kolejnym, cudownym dzieckiem szczęśliwego małżeństwa: ludzkiego geniuszu i niezawodnej techniki. Miało to miejsce na taśmie produkcyjnej największej w Szanghaju korporacji zabawkowej. Razem ze mną zeszło tego dnia w tym miocie blisko sto tysięcy podobnych do mnie stworzeń. Tak samo, jak ja doprowadzonych do perfekcji zarówno pod względem zdobniczym, jak i materiałowym. To się dopiero nazywa rozmach, mieć tak liczne rodzeństwo. Od razu otrzymaliśmy szczególną misję. Mieliśmy być skazani na sukces. Mieliśmy zalać sobą rynki całego świata. Być w każdej witrynie sklepu z zabawkami. Gamą kolorów, pięknem i delikatnym dotykiem swego futerka przekonywać przechodniów, że wydanie na nas pewnej kwoty pieniędzy jest bardzo dobrym interesem. Wbrew pozorom wcale nie mieliśmy sprzedawać się drogo. Nasza cena była wystarczająco niska, by przeciętny człowiek mógł sobie na nas pozwolić nie nadszarpnąwszy zbytnio napiętego zazwyczaj do granic niebotycznych, budżetu domowego. Takie zadanie do zrealizowania zostało nam postawione już na etapie naszego poczęcia. Nic więc dziwnego, że byliśmy piękni. Każde z nas, jedno do drugiego podobne, jak dwie krople wody, przypominało swoim wyglądem misia pandę. Różniliśmy się tylko między sobą kolorami futerek. I tak ja miałem to najładniejsze: czarno-siwo-białe. Większość moich braci była odmiennych barw, spośród których najbardziej popularnymi okazały się jaskrawe kolory, takie jak żółty, pomarańczowy, czy ciemnozielony. Wszyscy natomiast mieliśmy dwie cechy wspólne: czterdzieści dekagramów wagi i osiemnaście centymetrów wzrostu. Ze swoimi braćmi nie było mi dane długo przebywać, bowiem zaraz po zejściu z taśmy produkcyjnej każdego z n
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 06.03.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.