- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.! Przecież strzelam od lat! - Widziałem, jak celuje pan z naładowanej broni w innego strzelca. Zna pan zasady. Lufa zawsze musi być skierowana w stronę ziemi. Proszę opróżnić magazynek i odłożyć broń. Jeśli nie posłucha pan moich instrukcji, każę pana usunąć ze strzelnicy i będę zmuszony wezwać policję. Rozumie pan? Uśmiechnięty, pełen spokoju Javier Esparza stał się teraz kimś zupełni innym. Siła opanowania kryjąca się za jego rozkazem eksploduje w pomieszczeniu niczym granat ogłuszający. Stwarzający problemy strzelec szarpie się z bronią, wyjmuje magazynek i ciska go wraz z pistoletem na blat. Zauważam, że lufa w dalszym ciągu nie jest skierowana ku ziemi. Głos Javiego znów jest spokojny i zrównoważony. - Sir, kazałem panu opróżnić magazynek. - Zrobiłem to! - Proszę się odsunąć. Mężczyzna przygląda się, jak Javi sięga po broń, wyjmuje ostatni nabój i kładzie pocisk na blacie obok magazynka. - W ten sposób giną ludzie. Jeśli nie wie pan, jak poprawnie opróżnić amunicję, musi pan poszukać nowej strzelnicy. Jeśli nie potrafi pan przestrzegać zaleceń instruktora, proszę poszukać nowej strzelnicy. Może faktycznie powinien pan poszukać innego miejsca. Ignorując zasady bezpieczeństwa, naraża pan siebie i wszystkich pozostałych, rozumie pan? Twarz mężczyzny nabiera niezdrowego odcienia czerwieni. Zaciska dłonie w pięści. Javi odkłada broń w ten sam sposób, w jaki została położona wcześniej, odwraca ku ziemi, a potem celowo przekłada tak, aby leżała na drugim boku. - Okno wyrzutnika powinno być skierowane ku górze. Javi robi krok w tył i patrzy mu prosto w oczy. Ma na sobie dżinsy i niebieską koszulkę polo, a mężczyzna jest ubrany w koszulkę moro i stare, wojskowe spodnie z demobilu, ale to jasne jak słońce, który z nich jest żołnierzem. - Skończył pan na dzisiaj, panie Getts. Proszę nigdy nie strzelać pod wpływem gniewu. Jeszcze nigdy nie widziałam człowieka, który byłby o włos od użycia jawnej, bezmyślnej przemocy lub dostania potężnego zawału serca. Ręka drga mu nerwowo, a ja wiem, że zastanawia się, jak szybko uda mu się dopaść do broni, załadować ją i wystrzelić. Atmosfera gęstnieje, a ja bezwiednie odsuwam zamek błyskawiczny torby, którą trzymam, kalkulując w myślach dystans - zupełnie jak on - by przygotować swą broń do strzału. Jestem szybka. Szybsza od niego. Javier jest nieuzbrojony. Napięcie opada, gdy jeden ze strzelców stojących w bezruchu przy stanowisku robi krok do przodu, wchodząc pomiędzy mnie a rozwścieczonego faceta. Jest niższy od Javiego i gościa z czerwoną twarzą. Ma włosy w kolorze piaskowego blondu, które dawniej były pewnie krótko przycięte, a teraz sięgają mu uszu. Jest smukły, ale nie przesadnie umięśniony. Znam go z widzenia, choć nie wiem, jak się nazywa. - Hej, proszę pana, niech pan wyluzuje - mówi z akcentem, który w moich uszach nie brzmi jak z Tennessee, tylko bardziej ze Środkowego Zachodu. Dość swojsko. Jego głos jest spokojny i opanowany, podszyty rozsądkiem. - Pan instruktor po prostu wykonuje swoją pracę, tak? I ma rację. Jak zaczniesz pan strzelać w złości, to nigdy nie wiadomo, co się może stać. To niesamowite móc patrzeć, jak z Gettsa uchodzi cały gniew, zupełnie jakby ktoś wyciągnął z niego zatyczkę. Bierze kilka głębokich wdechów, a jego twarz znów przybiera w miarę normalny odcień. Kiwa sztywno głową. - Niech to szlag - mówi. - Chyba za bardzo mnie poniosło. To się już więcej nie powtórzy. Drugi mężczyzna kiwa głową i wraca na swoje stanowisko, unikając zaciekawionych spojrzeń wszystkich obecnych. Zaczyna sprawdzać własną broń, która jest skierowana we właściwą stronę, czyli ku ziemi. - Panie Getts, porozmawiajmy na zewnątrz - proponuje Javier, co jest uprzejmą i poprawną reakcją, ale twarz Carla znów wykrzywia się w grymasie, a ja widzę, jak na skroni pulsuje mu żyła. Zaczyna protestować, po czym wyczuwa ciężar wpatrzonych w siebie oczu wszystkich pozostałych strzelców, czekających w milczeniu i obserwujących rozwój sytuacji. Wchodzi z powrotem do boksu i ze złością pakuje do torby swój sprzęt. - Pieprzony, głodny władzy, meksykański imigrant - mamrocze pod nosem, po czym idzie sztywnym krokiem do drzwi. Wciągam powietrze, ale Javi kładzie dłoń na moim ramieniu w przyjacielskim geście, gdy drzwi zatrzaskują się za nim z hukiem. - Zabawne, że ten dupek posłuchał białego faceta zamiast instruktora strzelnicy - mówię. Wszyscy w pomieszczeniu są biali, nie licząc Javiera. W Tennessee nie brakuje kolorowych, ale sądząc po składzie ludzi na strzelnicy, człowiek nigdy by się tego nie domyślił. - Carl to dupek, a ja i tak go tu nie chciałem - odpowiada Javi. - To bez znaczeni
ebook
Wydawnictwo Filia |
Data wydania 2020 |
z serii Stillhouse Lake |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller, psychologiczny |
Wydawnictwo: | Filia |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.