- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rosiaki. Dwudziestogodzinna podróż po drogach, które nie przypominały normalnych ulic. Jeśli by mnie ktoś pytał, to wyglądały bardziej na wysuszone koryta rzeczne. A wszystko to, żeby dostać się ze stolicy kraju do tej położonej na uboczu małej górskiej wioski. Musiałam w którymś momencie zasnąć. Słońce gdzieś zniknęło i zapadła noc. Półmrok wypełnił mój pokój. Walizka leżała rozchylona na drugim łóżku. Rozejrzałam się, moje spojrzenie wędrowało w tę i z powrotem, podczas gdy próbowałam przypomnieć sobie, gdzie ja właściwie jestem. Stary drewniany wentylator zwisał z wysokiego sufitu. Pomieszczenie było wielkie, a spartańskie meble nadawały mu klasztorny wygląd. Obok drzwi stała prosta szafka, pod oknem ustawiono stół i krzesło, a pomiędzy łóżkami nieduży nocny stolik. Pobielone ściany były zupełnie gołe, nie wisiały na nich żadne obrazy ani lustra. Stare drewniane deski podłogowe były wytarte i gładkie. Jedynym przejawem luksusu była maleńka koreańska lodówka. Nie działała. Chłodne wieczorne powietrze wlało się do środka przez otwarte okna. Kilka godzin później, o zmierzchu, rozmowa z tamtym starcem wydawała się jeszcze bardziej absurdalna i tajemnicza niż za dnia. Wspomnienie tego wydarzenia było już niewyraźne i odległe. Widmowe wyobrażenia unosiły się w moim umyśle, nie mogłam ich jednak w żaden sposób zinterpretować, nie miały bowiem sensu. Usiłowałam sobie przypomnieć to spotkanie. Nosił białą, pożółkniętą od upływu czasu koszulę, zielone longyi i gumowe klapki. Miał białe, zdrowe i krótko przycięte włosy. Jego twarz poznaczona była gęsto zmarszczkami. Nie miałam pojęcia, w jakim jest wieku. Sześćdziesiąt, może siedemdziesiąt lat. A na jego twarzy malował się uśmiech, którego nie byłam w stanie odgadnąć. Czy był on szyderczy albo kpiący? I czego on ode mnie chciał? Pieniędzy. Bo czego innego. Nie prosił mnie wtedy o nie, ale te uwagi na temat zębów i koszuli mówiły same za siebie. Wiem, o co mu chodziło. A o moje nazwisko mógł wypytać w hotelu. Był zapewne w komitywie z kimś z recepcji. To oszust, który chciał wzbudzić moją ciekawość i zrobić na mnie wrażenie, by potem zaoferować swoje usługi i spróbować odgadnąć moją przyszłość. Jak jakiś astrolog. Nie kupowałam tego. Marnował na mnie swój czas. Czy powiedział cokolwiek, co by sugerowało, że faktycznie znał mojego ojca? Ten rzekomo powiedział do niego: ,,Trzeba ci wiedzieć, U Ba, że nie jestem religijny i miłość to jedyna siła, w którą naprawdę wierzę". A przecież mój ojciec nigdy by czegoś takiego nie pomyślał, a co dopiero powiedział na głos. A już na pewno nie dzieliłby się takimi przemyśleniami z kimś obcym. A może się oszukuję? Być może bardziej lekkomyślne byłoby założenie, że to właśnie ja rozumiem myśli czy uczucia ojca lepiej niż on? No bo ile tak naprawdę o nim wiedziałam? Czy ojciec, którego znałam, porzuciłby wszystko i tak po prostu zniknął, nie zostawiwszy nawet kartki z pożegnalną wiadomością? Opuściłby żonę, syna i córkę bez choćby słowa wyjaśnienia? Policja twierdzi, że ślad po nim zaginął w Bangkoku. Niewykluczone, że ktoś go zabił i obrabował w Tajlandii. Być może padł ofiarą wypadku w Zatoce Syjamskiej? Albo po prostu miał nadzieję na dwa tygodnie ciszy i spokoju, tak dla odmiany? A może udał się na wybrzeże, próbował popływać i utonął? Taka przynajmniej jest oficjalna wersja, którą powtarza się w naszej rodzinie. Wydział zabójstw podejrzewał, że prowadził podwójne życie. Nie dawali wiary zapewnieniom mojej matki, która twierdziła, że nie miała pojęcia na temat pierwszych dwudziestu lat jego życia. Wydało im się to tak absurdalne, że najpierw sądzili, iż przyłożyła rękę do jego zniknięcia, czy to pomagając mu w ucieczce, czy też jako sprawca zaginięcia. Dopiero kiedy stało się jasne, że nie może tu chodzić o żadne bajońskie sumy z polisy na życie i że nikt nie zyska finansowo na jego rzekomej śmierci, policja przestała wątpić w jej niewinność. Być może faktycznie za tymi dwudziestoma latami stała jakaś tajemnica, której my, członkowie jego rodziny, nie znaliśmy. Rozdział 3 Moje ostatnie związane z nim wspomnienie ma już cztery lata. Chodzi mianowicie o poranek po tym, jak ukończyłam studia prawnicze. Poprzedniego wieczora świętowaliśmy mój sukces na uczelni i nie czułam się po tym na siłach, by wracać do siebie na noc. Z jakiegoś powodu chciałam rozpocząć kolejny dzień z zachowaniem rytuałów z mojego dzieciństwa. Poczuć się jeszcze choć raz tak bezpiecznie jak wtedy. Być może miałam jakieś przeczucie. Ojciec obudził mnie wcześnie rano, stał przy nogach łóżka i mi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Amber |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 19.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.