- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.j! - odpowiedział i uścisnął wyciągniętą dłoń. - Widzę, że ciężko pracujesz - stwierdził Adam z uśmiechem. - Bez przesady. - Łukasz wzruszył ramionami. - Normalnie. Muszę donieść trochę więcej, bo babcia Róża chce chyba zafundować Tamarze saunę. - Tak, Ewa wspominała, że babcia przejęła się tą chorobą. Nic dziwnego, zawsze była opiekuńcza w stosunku do tych, których kocha. Ale mam nadzieję, że Tamarze już jest lepiej? - Przyjechałeś wymieniać grzecznościowe formułki? Bo jeśli tak, to wybacz, ale wrócę do - A gdybym zaproponował wspólny spacer? A potem razem to dokończymy? - Adam wskazał głową stertę drewna. Łukasz spojrzał na ojca spod oka. Nadal trudno mu było normalnie z nim rozmawiać. Przez wiele lat prawie nie mieli kontaktu, a teraz nie potrafił przełamać tej bariery, która stała między nimi. Sam nie wiedział, czy ma ochotę na dłuższą rozmowę. Czego miałaby dotyczyć? - To co? Bo jeśli nie, to nie będę ci dłużej przeszkadzać. - W porządku. Jak chcesz. - Wbił siekierę w pień do rąbania drewna i wytarł ręce o spodnie. - Chodźmy. Tamara spojrzała w okno i zobaczyła mężczyzn idących w stronę furtki. - Mamo, zobacz - przywołała Ewę. - Ty wiesz, dokąd oni idą? - Pojęcia nie mam. Adam nic mi nie wspominał... - Myślisz, że coś się stało? - zaniepokoiła się córka. Obie znały chłodny stosunek Adama i Łukasza. Rozmawiały nawet o tym, ale doszły do wniosku, że ich mężczyźni mają podobne charaktery i dopóki sami nie zechcą rozwiązać swoich problemów, żadne namowy niczego nie zmienią. Teraz popatrzyły na siebie z nadzieją, ale i z obawą. - Mam nadzieję, że się nie pozabijają - westchnęła Tamara. - Co ma być, to będzie. - Babcia Róża postawiła na stole talerze z rosołem. - Ja tam bym się nie martwiła na zapas. Rozumni są. I płynie w nich jedna krew, a to silniejsze niż wszystkie urazy. - Ale akurat teraz poszli? - zdenerwowała się Ewa. - Przecież obiad na stole. Nie znoszę... - Widać teraz był dobry czas - przerwała jej babcia. - A obiad można odgrzać, prawda, Ewuniu? - Uśmiechnęła się porozumiewawczo do Tamary. Obie wiedziały, że Ewa próbuje nieco pohamować swoje zasadnicze podejście do życia, ale czasami jeszcze dawna natura brała górę. - To może zjemy rosołek, a z drugim daniem poczekamy, aż wrócą? - Niech wam będzie. - Ewa machnęła ręką. - Ale i tak uważam, że niedzielny obiad powinno się jeść wspólnie, a nie na raty. To jednoczy rodzinę. - Bywają chwile, które mogą zjednoczyć bardziej. - Babcia usiadła i sięgnęła po łyżkę. - Nie warto ich przegapić, nawet dla rosołu. Ewa musiała przyznać jej rację. Tymczasem mężczyźni doszli do domu Michalików. Tutaj mieszkał Łukasz. Adam zatrzymał się przy furtce i popatrzył na niewielki drewniany domek z połatanym dachem. - Nie zaprosisz mnie? - zapytał, nie patrząc na syna. - Nie mam herbaty. Ani cukru. - Usłyszał twardy głos za plecami. - Ani nawet dwóch kubków. - Nie szkodzi. Mimo to chciał - Jeśli chcesz, to wchodź. W końcu jest w połowie twój. Adam usłyszał też to, co nie zostało wypowiedziane. Wiedział, że syn nadal miał do niego żal. Najwyraźniej nie potrafił mu wybaczyć i wciąż uważał, że skrzywdził jego matkę. Adam starał się to zrozumieć, ale też nie czuł się winny. Dbał o rodzinę, nigdy nie zdradził żony, a po jej śmierci robił, co mógł, żeby nie stracić kontaktu z synem. Cóż, Łukasz był dorosły, podejmował własne decyzje i Adam nie miał na to wpływu. Jednak teraz pojawiła się szansa na ponowne zbliżenie. Chciał z niej skorzystać, ale nie zamierzał robić niczego na siłę. Syn musi wiedzieć, że obaj są mężczyznami i jego ojciec także ma swoją dumę. Albo się dogadają jak dorośli, albo nie. - Tak, masz rację. Jest w połowie mój. I w połowie twój. - Pchnął furtkę i podszedł do drzwi wejściowych. Bez wahania sięgnął po klucz. Był tam, gdzie zawsze, od wielu lat, od czasów, gdy odprowadzał do domu swoją dziewczynę, która potem stała się jego żoną i urodziła mu syna. Otworzył drzwi i wszedł do środka. Rozejrzał się po ascetycznym wnętrzu. Poznawał każdą ścianę, piec, nawet stół pozostał ten sam. Poczuł wzruszenie. - Wiesz, myślę, że jednak lepiej byłoby powiedzieć inaczej. Ten dom jest w całości nasz. - Popatrzył na syna stojącego w progu kuchni. - Pozostawiła nam go osoba, która kochała nas obu. I sądzę, że wolałaby tak to ująć. - Tak, ona kochała nas obu, ale jeden z nas jej nie kochał. - Łukasz usiadł na jedynym krześle i wyzywająco spojrzał ojcu w oczy. - Wiedziała o tym od początku. - Adam postanowił być szczery. - Chociaż nigdy o to nie zapytała ani ja
ebook
Wydawnictwo Czwarta Strona |
Data wydania 2017 |
z serii Stacja Jagodno |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.