- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ić, a jak trudno pocieszyć. Iza nawet teraz, kiedy ojciec potraktował ją bezwzględnie, szukała u niego wsparcia. Oparła głowę na jego piersi i płakała. Płakał - Cicho, dziecko - szepnął. - No, już, przepraszam. Nie trzeba tak płakać. Ja chcę tylko, żebyś mi powiedziała, dlaczego ukradłaś. Martwimy się o ciebie. Czy ty masz jakieś problemy? - Nie, tato - powiedziała po dłuższej chwili. - Wszystko jest już w porządku. Tylko mnie nie pytaj, dlaczego ukradłam. Nie mogę powiedzieć. *** Natalia wysączyła ostatnią kroplę melisy i odstawiła szklankę do zlewu. Niechętnie spojrzała na mokre ślady, szpecące podłogę; zbrakło jej jednak motywacji, aby pójść do łazienki po mop. Wytarła nos i spojrzała na zegarek. Niepokoiła się. Długo trwała rozmowa Marcina z córką - już ponad dwie godziny. Iza płakała. Jakiś czas temu z pokoju dobiegł przejmujący krzyk. Co się tam działo? W końcu! Marcin wszedł do kuchni, bez słowa usiadł przy stole i uniósł do ust szklankę z zimnym już naparem ziołowym. Był spokojny, na upartego można by nawet powiedzieć, że był zadowolony. - Płacze? - zapytała Natalia. - Kiedy wychodziłem z jej pokoju, już nie płakała - odparł, kątem oka spoglądając na drzwi. - Pójdę do niej. - Najpierw sama się uspokój, bo wciąż jesteś roztrzęsiona. - To nic, przecież... - - Marcin położył palec na ustach. W przedpokoju rozległ się tupot nóg, a chwilę później w drzwiach kuchni stanęła Iza. Była wyraźnie smutna, ale faktycznie nie płakała. Podbiegła do matki i przylgnęła gorącymi wargami do jej ręki. - Przepraszam, mamusiu - powiedział drżącym głosem. - Obiecuję, że już nigdy więcej nie będziesz się za mnie wstydziła. Wszystko zwrócę, wszystko naprawię, zobaczysz. Od dzisiaj będę najlepszą córką na świecie. - Już dobrze, dziecko - powiedziała, czule głaszcząc dziewczynę po głowie. - Chodź tutaj, spokojnie. Iza oplotła ramionami szyję matki i przytuliła twarz do jej policzka. - Nie jestem zepsuta - szepnęła. - Oczywiście, że nie jesteś - odparła stanowczo Natalia, zanurzając palce we włosach dziewczyny. - Jesteś moja Izunia. Kocham cię bardzo, wiesz? Ty jesteś dobre dziecko, tylko się troszkę pogubiłaś. - Jesteś najlepszą mamą na świecie. Długo się tak jeszcze przytulały i pocieszały. Marcin siedział z boku i patrzył na swoje dwie kobietki, na swoje dwa szczęścia. Oj, smutne byłoby jego życie bez nich! Kochał je. Tak najzwyczajniej w świecie. I było mu z nimi dobrze. - Pójdę już - powiedziała Iza, kiedy nacieszyła się bliskością matki. - Muszę jutro wcześnie wstać. - Idź, córeczko - szepnęła Natalia. - Później sprawdzę, jak się czujesz. - Dobranoc. Iza pocałowała głaszczącą ją po policzku rękę matki. Pochyliła się też do dłoni ojca, ale on zgrabnie uniknął cmoknięcia. Objął głowę córki i przytulił na chwilę do piersi. Nie będzie go prawie dorosła panna po rękach całowała! Najważniejsze, że zrozumiała swój błąd. Żadne inne oznaki skruchy nie były mu potrzebne. - Dobranoc, Izuś - powiedział. - Śpij dobrze. Dziewczyna przesłała rodzicom jeden ze swoich najsłodszych uśmiechów i opuściła kuchnię. - Coś ty jej zrobił? - zapytała Natalia, gdy usłyszała trzask zamykanych drzwi. - Nic - odpowiedział Marcin, wzruszając ramionami. - Ładne mi nic! - Jej oczy błyszczały wyrzutem. - Musiałeś być bardzo surowy. Iza w życiu tak nie płakała. I nigdy mnie po rękach nie całowała. - No już, nie denerwuj się. - Podszedł do żony i dotknął ustami jej czoła. - Ona ma straszne wyrzuty sumienia. Na pewno nie ukradła dla przyjemności. Musiała mieć jakiś bardzo ważny powód, albo ktoś ją do tego namówił. - Kto? - Nie wiem. - Boże - jęknęła Natalia, wtulając się w ramiona męża. - Spokojnie. Jeszcze nic się nie stało, ale musimy być czujni. 2. Ilekroć człowiek czyni coś kompletnie głupiego, to zawsze z najszlachetniejszych pobudek. (Oskar Wilde) Centralnym miejscem w mieszkaniu Klimków była dość duża, jasna kuchnia. Lubili ją i domownicy, i goście. Pełniła nie tylko funkcję miejsca, w którym przygotowywano posiłki, ale również salonu czy też pokoju stołowego. Tu zawsze pachniało świeżo upieczonym ciastem, obiadem albo kawą. Na lodówce stało radio, z którego wydobywała się cichutka muzyka lub głos spikera, prezentującego najświeższe wiadomości. Czajnik szumiał wesoło, obwieszczając, że wypadałoby napić się herbaty, a stary, brązowy zegar swoim nieustającym ,,cyk, cyk" przypominał o upływie czasu. Ściany w miodowym kolorze, jasnoszara podłoga i kakaowy dywanik pod stołem nadawały wnętrzu miły, ciepły charakter. Naprzeciwko wejścia znajdowało się okno osłonięte białą firanką z zielonymi falbankami. Na parapecie ulokowano brązowe doniczki z kwiatami. Najokazalszym z
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | RW2010 |
Rok publikacji: | 2012 |
Liczba stron: | 235 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.