- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ę i ukryła twarz w dłoniach. Milena przyklękła przy niej, nie wiedziała, co powinna teraz zrobić. Owszem, przyjaźniły się, wspólnie chodziły na imprezy, ale nigdy nie widziała Laury w takim stanie. Dotknęła jej lodowatych dłoni. Przyjaciółka odsłoniła oczy, w których widniał strach. - On nie może mnie zostawić - szepnęła łamiącym się głosem. - Wie, że go potrzebuję. Wie, że bez to nie ma sensu. - Kochana, postaraj się myśleć pozytywnie. Przede wszystkim musisz odpocząć, żeby mieć siłę wrócić do szpitala. Musisz coś zjeść, bo mi tu padniesz - tłumaczyła Milena, starając się nieco odwrócić uwagę przyjaciółki od ponurych wizji. Laura zamierzała coś odpowiedzieć, gdy rozdzwonił się jej telefon. Z niepokojem spojrzała na przyjaciółkę, która nieco się odsunęła, by umożliwić jej sięgnięcie po torbę. Drżącymi dłońmi odszukała aparat i nacisnęła zieloną słuchawkę. Już wiedziała, że to wieści ze szpitala. - Cześć! - Usłyszała głos matki. - Nie dzwonisz całe święta. Nawet życzeń nie złożyłaś, tak cię pochłonęła ta wieś - żaliła się starsza kobieta. - Nie miałam do tego głowy. - Jak zwykle wszystko ważniejsze od rodziny. Nawet nie wiesz, że Leon spadł z drzewa, bo chciał narwać jemioły na targ. - Nic mu nie jest? - zaniepokoiła się Laura i z nerwów zaczęła obgryzać paznokcie. - Trochę obił gnaty, a i tyłek posiniaczył, ale złego licho nie weźmie. Zapamięta, że jest już za stary na łażenie po drzewach. Niech dzieciary nauczy wspinaczki, to będzie miał trochę spokoju. Laura w pewnym momencie przestała słuchać wynurzeń matki. Jej myśli powędrowały do Igora. Może właśnie się przebudził i zastanawia się, dlaczego nie ma jej przy nim. Najchętniej przerwałaby rozmowę i zadzwoniła do Gabrysi. Przecież obiecała, że zostanie przy bracie. - Słyszysz? Słyszysz? - Pytanie zadźwięczało jej w uszach. Może i słyszała, ale nie miała pojęcia, w czym rzecz. - Tak - odparła dla świętego spokoju. - To wszystko ustalone. W końcu będzie okazja, żebyśmy mogli go poznać - odparła matka, nie kryjąc entuzjazmu. Laura miała wrażenie, że coś poszło nie tak, ale nie miała siły, by drążyć temat. Weronika Kosińska na koniec rozmowy złożyła jej życzenia i kazała przekazać je Igorowi. Tak, pamiętała jego imię. To wzruszyło Laurę. Jej usta zaczęły drżeć, a łzy napłynęły do oczu. To było jak znak. Matka nigdy nie przywiązywała wagi do imion jej chłopaków. I choć nie miała ich wielu, zawsze mówiła o nich bezosobowo. Nawet pod tym względem Igor był wyjątkowy. Telefon wypadł jej z dłoni i potoczył się na kanapę. Milena czujnie podniosła go i schowała do torebki. W tej samej chwili coraz głośniejszy gwizd czajnika obwieścił, że czas przygotować herbatę. Milena dokończyła robienie kanapki i odwróciła się, by postawić talerz na stole. Kątem oka dostrzegła, że przyjaciółka zasnęła. Sięgnęła po leżący na oparciu koc i ostrożnie ją otuliła. Wyłączyła górne oświetlenie, zostawiła zapaloną tylko niewielką lampkę. Zabrała kanapki i herbatę, po czym na palcach weszła na schody i zniknęła w pokoju. Laura miarowo oddychała we śnie. Umysł, choć wyczerpany przeżyciami, nadal był niespokojny. Zapadła w płytki sen. Wciąż miała wrażenie, że wokół panuje napięcie, ale nie potrafiła zlokalizować jego przyczyny. Wydawało jej się, że biegnie za Dianą, która cały czas głośno poszczekiwała. Najwidoczniej chciała jej coś pokazać, ale Laura nie była w stanie przyspieszyć. Zdawało jej się, że stopy grzęzną i zapadają się w mchu. Usiłowała się wydostać, ale był to daremny trud. Spojrzała na szumiące wysoko nad jej głową sosny, ale nie dostrzegła słońca. Szarość chowała przed nią kolejne konary drzew. Była już coraz bliżej niej. Tylko ujadanie Diany jakby się oddalało. Laura z każdym ruchem traciła siłę. Wreszcie upadła, przycisnęła twarz do chłodnego mchu. Na drugim policzku poczuła ciepły oddech. W cichym szepcie rozpoznała głos Igora, który mówił, że ją kocha. Rozgorączkowana Laura usiadła na kanapie. Wsłuchała się w ciszę. Znajome ściany wyglądały inaczej niż dotychczas. Rozejrzała się wystraszonym wzrokiem w poszukiwaniu tego, który mówił do niej we śnie. Zamiast tego usłyszała dzwonek telefonu. Podskoczyła i rzuciła się do torebki, wyświetlacz poinformował ją, kto dzwoni. O tej godzinie musiało to być coś pilnego. Kciuk Laury zawisł nad czerwoną słuchawką. Głośno przełknęła ślinę. A może to dobra wiadomość? Łudziła się jeszcze, choć w głębi duszy zganiła się za naiwność. - Halo - odezwała się cicho. Jej głos drżał z napięcia. - Przyjedź natychmiast. - Ton Harapińskiej nie pozostawił najmniejszych wątpliwości co do stanu zdrowia Igora. Laura rozłączyła si
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Magdalena Emilianowicz |
Wydawnictwo Jaguar |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Magdalena Emilianowicz |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.