- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o zapobiec - na narzuceniu jej tego czy innego nieprzepartego pragnienia, to jakżeby mogła ona wysoko nie cenić u każdego, kto był z nią blisko, podobnego poczucia zakłopotania? Wspomniałem o dziewczynie znad Renu, lecz życie naszej młodej przyjaciółki raczej tworzyło wokół niej lej, jaki powstaje, gdy tonie wielki okręt albo upada wielkie przedsięwzięcie; kiedy to wyobrażamy sobie mocne, coraz głębsze wiry, ogromną siłę ssącą, pogrążanie, nieuchronne zatapianie pobliskich obiektów. Nie muszę chyba jednak mówić, że pomimo istnienia tych grup, skazanych na zatracenie, główna komplikacja dramatyczna była w moich oczach w dużo większym stopniu przygotowana dla mojej krynicy wrażliwości niż przez nią - stanowiła dzieło innych rąk (choć jej też pozostawały zbrukane, w tym sensie, że wobec niektórych nigdy się nie powstrzymały od hojności, rozrzutności, a przez to prowokowały). Tak czy owak, ważne było to, że jeśli miała się znaleźć w trudnej sytuacji, należało ją stworzyć szybko i solidnie rozbudować, żeby wywoływała w nas jak najsilniejsze wrażenie złowieszczej nieuchronności. Rychło doszedłem do wniosku, że jest to tak samo inspirujące, jak i pilne; w takich razach najpierw się szuka kompozycyjnego klucza, gdyż bez niego nie sposób ruszyć naprzód. Zacząć bez klucza to jakby wsiąść do pociągu bez biletu i w dodatku zająć miejsce. Ja udowodniłem, że mam bilet - otwarcie i z przyjemnością oczekując, że będzie wciąż sprawdzany - na dość długiej trasie wyznaczonej dla ,,Skrzydeł gołębicy" w chwili, gdy zauważyłem, że Milly Theale nie da się w pełni pokazać jako osoby zaabsorbowanej czynnikami, które miały jej sprawiać ból, jeśli te czynniki nie będą starannie i w porę zawczasu wyobrażone. Kiedy było widać, że jej cierpienie to tylko w połowie jej sprawa, a druga połowa to stan innych będących pod jej wpływem (oni też powinni mieć ,,sprawę", poczciwcy, tak samo jak ona!), wtedy mogłem wybrać tę połowę, od której powinienem był zacząć. Jeśli, jak wówczas zauważyłem, przeznaczony dla niej mały świat miał ,,się jeżyć" - byłem tym wyrażeniem zachwycony! - znaczeniami, to równie dobrze gdybym mógł kazać mojemu medalowi wisieć swobodnie, obserwator miałby do wyboru awers i rewers, przód i tył. Chciałem, żeby w jakiś sposób były stosownie do tego tłoczone, pokryte jednakowo wypukłymi inskrypcjami i wzorami; jednak mój ,,klucz" był widocznie taki, że chociaż pobudzona do życia młoda nowojorczanka, wraz z tym, co od niej zależało, powinna stanowić dla mnie centrum, to, co leżało na obwodzie, było pod każdym względem tak samo godne uwagi. Musiałem przeto ufać własnemu rozeznaniu, kiedy mam wyjść od jednego, a kiedy od drugiego. Najpierw, niejako - ze względu na całą sytuację - ze współczucia, zacząłem w rezultacie od obwodu i zbliżałem się do środka, zawężając kręgi. Tam rozwijał się z godziny na godzinę proces, dla którego przez cały czas istniało tyle zabawnych formuł. Medal naprawdę wisiał swobodnie - pamiętam, że doskonale to czułem od chwili, gdy w księdze pierwszej z łatwością nakreśliłem tło, to tło, w którym na pierwszy rzut oka tak brakuje Milly. Chyba nie pamiętam przypadku - chcę to tu publicznie podkreślić - żeby osobliwość ,,zaczynania daleko", najdalej jak to możliwe, a nawet daleko ,,spoza", to znaczy spoza awersu tematu, miała się przejawiać tak bardzo bez skrupułów. Wolna ręka była w związku z tym najzupełniej odpowiednia - ręka, której wolność zawdzięczałem temu, że z góry wiedziałem, iż nie ma mowy o publikowaniu tej historii w odcinkach. To niepowodzenie spotykało mnie już w przypadku krótszych powieści, lecz pokaźne dzieło, o którym tu mówimy, narodziło się (jak dwa albo trzy lata później ,,Złota czara") w świecie czasopism i redaktorów, oszałamiających ,,sukcesów", gdzie miało nieomal niezauważenie się zagubić. Na szczęście zawsze jest coś ożywczego w alpejskim chłodzie redaktorskiej oziębłości; kwaśne winogrona mogą czasem nieźle oszołomić i pisarz z prawdziwego zdarzenia znów wtedy z radością poczuje, jak wiele ustępstw może poczynić. Te zwane warunkami publikacji są w pewnym stopniu interesujące albo przynajmniej prowokujące, a ich urok polega na tym, że powstały na gruncie całkiem innym niż utwór. Prawie zawsze są one owocem zupełnie odmiennej atmosfery, wyrosłym w świetle, które w kręgu samego utworu często okazuje się właściwie ciemnością. Jeśli wszelako nie są niszczące, nierzadko działają jak sprawdzian pomysłowości - pomysłowości biegłego rzemieślnika, który lubi być wystawiany na próbę, jak koń pełnej krwi lubi być siodłany. Jednak najlepsze, najsubtelniejsze pomysły często są - z całym szacunkiem dla prawdy - nie kompromisem, lecz świadectwem pełne
ebook
Wydawnictwo Prószyński Media |
Data wydania 2013 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok publikacji: | 2013 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.