eBookowe bestsellery z tych samych kategorii

Signum Sanguinem. Geneza

ebook

Wydawnictwo Ridero
Data wydania 2017
Zabezpieczenie Znak wodny
Produkt cyfrowy
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Nieopowiedziana wcześniej historia losów rodziny Zimmermannów. Jakie tajemnice skrywali Andrzej i Aniela? Kim byli, zanim się poznali? Co spotkało ich syna, Joaquína Emila, przed dołączeniem do Naznaczonych? Kogo poznał podczas swojej wędrówki przez życie? A przede wszystkim... Jakie sekrety skrywa przed światem?
S
Szczegóły
Dział: Ebooki pdf, epub, mobi, mp3
Wydawnictwo: Ridero
Rok publikacji: 2017

RECENZJE - eBook - Signum Sanguinem. Geneza

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Sara Kałecka

ilość recenzji:69

brak oceny 12-11-2017 19:58

A gdy nadejdzie czas, małżonkowie znów się spotkają i ujrzą triumf ich miłości, która zmiażdży Zło. Poznają Prawdę, która mówi: gdy walczysz ze swoimi demonami, dajesz im siłę. Musisz je przyjąć i poznać, by w końcu je pokonać. I tak oto Światło pokona Mrok.


Na wstępie chciałabym podziękować Evannie za piękną dedykację i możliwość przeczytania, to właśnie ona przekonała mnie do zaczęcia od Genezy. Jest podzielona na trzy części i trzy perspektywy, które pozwalają nam się wczuć i poznać początki rodziny Zimmermannów. Autorka zadbała aby wszystko z całej serii zostało zrozumiane, a przede wszystkim wyjaśnione, bo niektórzy zaczęli od pierwszego tomu i w sumie mnie to nie dziwi, ponieważ nie mieli zbytnio wyjścia. Piszę tę recenzję na gorąco i trochę ciężko mi ustabilizować emocje po przeczytaniu (co zresztą widać), zacznę więc od początku, od tego jak się wszystko zaczęło.
Uczuć nie zakopiesz. Rzadko kiedy umierają. Obudzą się z letargu, a ty nawet nie będziesz wiedział, kiedy.
Signum Sanguinem (zanim przeczytałam książkę, zawsze źle to wymawiałam ????) to po polsku znak krwi co właściwie bardzo pasuje do tej sekty. Andrzej to prawa ręka przywódcy i jeden z najsilniejszych członków tego ugrupowania. Swoją drogą Andrei (chyba tak to się pisze) to bardzo ciekawy osobnik, cechuje się przebiegłością i inteligencją, a także jest "prawie" nieczuły, zaznaczam prawie, bo wtedy nie ożeniłby się z Anielą, a Joaquin nigdy by się nie urodził. Andrzej jednak przechodzi na drogę Światła, co jest bardzo korzystne, ponieważ po tym akcja rozwija się naprawdę szybko.
Aniela to matka Joaquina Emila, kobieta, która była tak dobra, że uwolniła Andrzeja od sekty i sprawiła, że wrócił na dobrą drogę. Podobno miała duży talent do malarstwa, choć moja wyobraźnia pod tym względem jest nieco upośledzona i nic nie przychodziło przy fragmentach o tym, może w następnych częściach, albo w innych książkach autorka zdecyduje się także na ilustracje przedstawiające prace bohaterów :) Najbardziej w Anieli podobał mi się fakt, że dla bezpieczeństwa syna jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, to jest tylko dowodem na to, że matczyna miłość jest bezgraniczna.
Myślałam, że mogę cię kochać. Ale ty na to nie pozwalasz? ? powiedziała jeszcze, zerkając na niego przed odejściem.
Teraz czas na Joaquina Emila (przyznaję nieco mnie irytowało to podwójne imię, ale w sumie dodawało ono powagi). Jest barwną postacią, która skradła mi serce, ale nie jest moją ulubioną (na nią przyjdzie czas za chwilkę). To bardzo inteligentny chłopak, poznajemy go już w kołysce i już wtedy jak na swój wiek jest bardziej rozwinięty niż inne dzieci. Jednak spokojnie, nie jest to przesadzone. Jego rozdział jest najdłuższy i najbardziej emocjonujący (tam właśnie poznajemy mojego ulubieńca).
Dex jest podobny do Joaquina, choć tylko w niektórych sprawach, myślę, że jest nawet troszkę bardziej inteligentny niż sam Jojo. Skrywa bardzo ciekawy sekret, który na pewno was zaskoczy. W tego bohatera wczuwałam się chyba najbardziej, dlaczego? Szczerze mówiąc nie wiem, ale przypuszczam, ze zafascynował mnie swoim zamiłowaniem do liczb (ja nienawidzę...)
Nie możesz mi czegoś zabronić tylko dlatego, że sam tego nienawidzisz.
Zdradzę wam teraz mój sekret, Lauren to moja ukochana postać, łączy nas zamiłowanie do jedzenia. No tak zapomniałam także wspomnieć, że to bardzo energiczna i spontaniczna osoba. Bardzo podoba mi się jej podejście, które no na pewno nie należy do spokojnych. Powiem też, że to jedyna postać, którą wyobrażałam sobie pełnowymiarowo. W czeluściach mojej wyobraźni była niską, krągłą blondynką z krótkimi rudymi włosami i lepkimi łapkami. Gwoli wyjaśnienia dlaczego właśnie ona była moją ulubienicą. Otóż, gdyby nie ona, to akcja byłaby sucha, bez większych emocji, a przynajmniej według mnie.
Styl autorki jest bardzo lekki i choć czasem się gubiłam to czytało się bardzo przyjemnie. Evanna pokazała, że thriller i fantastyka to ciekawe połączenie, które było strzałem w dziesiątkę. Fabularnie książka to innowacja, no przynajmniej w mojej biblioteczce.
Zbliżając się ku końcowi czuję się zobowiązana wspomnieć, że okładka również jest warta uwagi, z całą pewnością wprowadza taki tajemniczy klimat. Czerwień i czerń to coś co lubię, a postać w połączeniu z dymem nie jest zbyt popularne, więc kolejne plusy do oryginalności.
Bycie realistą nie polega na negowaniu emocji, tylko na zaakceptowaniu ich istnienia. Nawet jeśli twoje gesty mówią coś innego, i tak widać, co kryjesz wewnątrz siebie.
Myślę, że możemy przejść do podsumowania, Auditum to miasteczko pełne sprzeczności, dobro ciągle walczy ze złem, ale które wygra? To samo jest z historią Joaquina Emila, burzliwa i bardzo zagmatwana, ale ciekawa i wciągająca. Polecam tę książkę (najlepiej tak jak ja zacząć od Genezy), każdemu kto szuka powieści wyrywającej się z schematów teraźniejszych hitów, oryginalność to podstawa, a tu jest tego masa. Jest to książka, która wymaga od nas pełnego zaangażowania, a czyta się płynnie i przyjemnie.

Pozdrawiam, Sara?