- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.otrzebujemy. Dlaczego pozwalamy na bagatelizowanie naszych potrzeb? Słuchałam moich koleżanek. Na chwilę wyłączyłam się z rozmowy. Zrozumiałam, że podejmując decyzję o rozstaniu, chcemy przede wszystkim ją umotywować, a przy okazji choćby odrobinę usprawiedliwić Bo kiedy związek się kończy, wychodzi gdzieś z ukrycia potrzeba wskazania winnego tej sytuacji. Szczególnie wówczas, gdy wydaje nam się, że zrobiłyśmy wszystko, co było w naszej mocy, że starałyśmy się, by było ,,na zawsze". Wiele kobiet otrzymało przekaz, że trzeba się starać, by zdobyć i utrzymać mężczyznę. I nawet sfrustrowane matki, którym te starania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, mają niekiedy poczucie, że stało się tak tylko dlatego, że nie dość się starał Kiedy taki przekaz otrzymamy od własnej matki, często staje się on naszym przekonaniem, że tak należy postępować, że ,,tak już jest". Zamówiłyśmy wino. Stoliki wokół nas pustoszał Czy ktoś musi być winny, że związek się skończył? Czasem partner nie potrafi dać nam tego, czego potrzebujemy. Zdarza się, że daje to, co ma najcenniejszego, ale my nie chcemy tego przyjąć. Jak w przypowieści o głodnym, który na pustyni znajduje sztabę złota. Choć znalezisko cieszy, nie syci jego głodu. Patrzyłam na rozgadane koleżanki. Niektóre znam wiele lat. Zmieniają się. A może czasem jest to zmiana, która zaszła w nas? Często te zmiany są tak głębokie i trwałe, że po latach partner poznaje nas tylko dzięki fizyczności i po głosie (choć bywa, że i to się zmienia?). Czy powinnyśmy dziękować zmianie, że przyszła, że pozwoliłyśmy jej w nas zrobić porządki? Jeśli celem jest dobre małżeństwo, jeśli jest się żoną kilkanaście lat, to bardzo trudno jest dojrzeć do rozstania, nie bać się go. Doszłam do wniosku, że to cudze przekonania, które nosimy od urodzenia, przeszkadzają jasno widzieć własne życie, podejmować właściwe decyzje dla swojego dobra. Bo jeśli mam przekonanie, że to trwałość, nierozerwalność związku świadczy o jego jakości, to często nawet nie zauważam, że źle się w nim czuję. I w imię owej trwałości - wartości nadrzędnej, rezygnuję z siebie i codziennie chadzam na A co by było, gdybym od początku miała przekonanie, że dobry związek to taki, w którym się dobrze czuję? Z pewnością czułabym wyraźniej, że robię coś wbrew sobie (nazywając to kompromisem) i starałabym się tylko tyle, ile to konieczne. Do związku wnosimy też inne przekonanie: poczucie odpowiedzialności za emocje partnera. Małżeństwo to związek dwóch osób, ale jedyne, na co mam wpływ, to moje postępowanie. Próba utrzymania kogoś w szczęściu poprzez obserwowanie jego emocji i staranie się, by zrekompensować je swoimi działaniami, jest pułapką. Nie możemy wziąć odpowiedzialności za uczucia drugiego człowieka, kontrolować je poprzez zmianę własnego zachowania. Czy słucham tylko po to, by utwierdzić się w przekonaniu, czego kurczowo się trzymam? Uważnie słuchając innych, odbijam się w nich jak w lustrze, poznając moje-nie moje przekonania. Potrzebuję czasu, by uwolnić się od nawykowych reakcji i podobno niedających się zmienić stanów emocjonalnych. Sposób, w jaki postrzegam to, co się wydarza, jest nawykiem, oceną, przekonaniem. Dam sobie czas, by nauczyć się odróżniać, czy to, co mówię, wynika z moich czy z nie moich przekonań. Różnica jest zasadnicza. Kiedy zrozumiem, dlaczego postępuję w taki, a nie inny sposób, mogę coś zmienić. Ale żeby zmiana była głęboka i trwała, wszystkie moje decyzje powinny wynikać tylko z moich przekonań. ---- Jacek Santorski: Rozmawialiśmy na temat felietonu ,,Torebka", o kobietach, które nigdy nie są syte, jakby ich torebka była bez dna. Mówiliśmy o torebce bez dna jako metaforze niezaspokojenia, niemożności rozróżnienia potrzeb od pokus czy pragnień. Wspomniałaś w nim także o tym, że często to, co nosimy w tej torbie, ciąży, nie dając satysfakcji, jakbyśmy nosili tam nie nasze, niepotrzebne nam Podczas lektury książki ,,Niewidzialny gorset" Eliette Abécassis i Caroline Bongrand przypomniałem sobie o twoim tekście. Autorki pytają: ,,Co osiągnęła współczesna kobieta dzięki przemianom kulturowym i cywilizacyjnym? Czy jest jej lepiej, od kiedy w wielu sferach panuje równouprawnienie? Czy owe przemiany poprawiły jakość życia kobiety?". I odpowiadają, że nie. Mówią, że pomimo rewolucji obyczajowej, kobiety wprawdzie po wolność powędrowały, w niewłaściwym kierunku. Dlatego uważają, że feminizm nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Efekt jest taki, że współczesna kobieta ma swoje zadania, role, pracę, ale przeważnie jest zmęczona, sfrustrowana i niespełniona. Anna Czarnecka: Może bezrefleksyjnie biegniemy za wzorcem, ideałem, który codziennie kupujemy od reklamodawców? Może szukamy poczucia mo
ebook
Wydawnictwo Zwierciadło |
Data wydania 2016 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Zwierciadło |
Rok publikacji: | 2016 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.