- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wyraźnie. - Tak? - Niestety, nie ma go. Jesteś pewna, że wczoraj go miałaś? - Oczywiście - zapewniła. - Szkoda by było, gdyby zginął... - Pewnie zostawiłam go w samochodzie. - Julia już pożałowała, że zadzwoniła do rodziców. Powinnam najpierw sprawdzić auto, a najlepiej w ogóle się nie odzywać - pomyślała. - Teraz będę musiała wysłuchać, jaki był ładny. - Taki był ładny - powiedziała matka, jakby czytała w jej myślach. - I tak ci pasował do tej jasnej kurteczki. - Spokojnie, na pewno się znajdzie. Zaraz zejdę do garażu i sprawdzę. - Jak to możliwe, że tam został? - Włączyłam ogrzewanie, zrobiło się gorąco, więc zdjęłam szalik i pewnie zapomniałam go wziąć, kiedy wysiadałam - wyjaśniła, by uspokoić matkę. Niestety, jej tłumaczenia odniosły odwrotny do zamierzonego skutek. - Jak to?! Wysiadłaś z ogrzanego samochodu na zimno z gołą szyją? To przeziębienie gotowe! Przecież wiesz, jaka jesteś delikatna! Tak łatwo łapiesz - Pewnie, niech się rozchoruje, to ją na zajęcia kliniczne nie wpuszczą i ciekawe, jak uzyska zaliczenie. - Usłyszała głos ojca. Nie no, zaraz oszaleję! - pomyślała. - Powiedz tacie, że jestem zdrowa i wszystko zaliczę, niech się nie martwi - starała się tłumaczyć spokojnie. - Mówi, że zaliczy - przekazała matka. - Mam nadzieję. - Ojciec odebrał żonie telefon i Julia usłyszała jego stanowczy głos tak wyraźnie, jakby stał tuż obok. - Wiesz, że moje nazwisko coś znaczy. Nie chciałbym żadnych - Oczywiście, wiem. - Odruchowo wyprostowała plecy, jakby ojciec mógł ją widzieć. Zawsze w jego obecności starała się wyglądać bez zarzutu. - To dobrze. A teraz oddaję ci matkę, bo muszę wychodzić. Mam pierwszą operację o ósmej. - Córeczko, to znowu ja. - Matka odzyskała telefon. - Jak ty się czujesz? Nie drapie cię w gardle? Głowa czasami cię nie boli? - Mamo, naprawdę wszystko w porządku - zapewniła, starając się, by jej głos brzmiał przekonująco. - Jestem zdrowa, nic mnie nie boli, ale muszę kończyć, bo spóźnię się na zajęcia, a czeka mnie wykład z profesorem Śliwką i wolałabym, żeby nie miał do mnie żadnych uwag. Ten argument powinien podziałać na matkę, tym bardziej że profesor słynął z tego, jak bardzo był wymagający. Tak naprawdę zaczynała zajęcia dopiero o dziesiątej, ale chciała już zakończyć tę rozmowę. Poprzedniego wieczora siedziała długo nad notatkami, właściwie to zarwała spory kawałek nocy i miała nadzieję jeszcze coś doczytać przed zajęciami. Czekało ją kolokwium, które chciała zaliczyć przy pierwszym podejściu. Zależało jej, bo zajęcia prowadził znajomy ojca, więc gdyby miała poprawkę, tata z pewnością dowiedziałby się o tym. A tego wolała uniknąć. - Dobrze, córeczko. - Matka zareagowała na ten argument zgodnie z oczekiwaniem Julii. - Ale jak tylko zejdziesz do samochodu, od razu zadzwoń i powiedz, czy znalazłaś szaliczek. Tylko nie zapomnij, bo będę się denerwowała. - Oczywiście, mamo, zadzwonię. - I koniecznie weź coś innego na szyję... Bo jakby tamtego jednak nie był - Tak zrobię - obiecała i rozłączyła się. Z westchnieniem opadła na krzesło. Miała nadzieję, że jeszcze przez godzinę poleży w szlafroku, przeglądając podręcznik, a teraz, przez swoją głupotę, będzie musiała się ubrać i zejść do garażu. Co mnie podkusiło, żeby pytać o ten szalik o wpół do ósmej rano? - robiła sobie wyrzuty, patrząc na stertę notatek. - Ojciec ma rację, kiedy mówi, że powinnam być opanowana i najpierw myśleć, a potem działać. Staram się, ale czasami jeszcze mi to nie wychodzi. No i widać, jakie są tego efekty. Niechętnie odstawiła kubek z kawą i szurając kapciami, poszła do łazienki. Łóżko kusiło, ale matka czekała na telefon. Gdyby do niej nie zadzwoniła, nie mogłaby się skupić, więc wolała załatwić sprawę jak najszybciej. Ledwie otworzyła oczy, od razu sięgnęła po telefon. Zaczęła od przejrzenia Facebooka, sprawdziła Messengera, potem zalogowała się na forum swojego ośrodka, a na koniec zerknęła jeszcze, czy nie ma jakiegoś nieodebranego SMS-a. Bardzo myliłby się ten, kto sądziłby, że Kaja jest uzależniona od mediów społecznościowych i nie może żyć bez łączności z globalną siecią. Przeciwnie, ograniczała korzystanie z internetu do niezbędnego minimum. Dlaczego więc najpierw po prostu nie wstała? Dlaczego nie zjadła śniadania, nie wzięła prysznica, nie poszła pobiegać? Przecież ludzie, którzy nie mają potrzeby ciągłego przebywania w wirtualnym świecie, robią wiele ciekawych rzeczy w realnym życiu. Owszem, Kaja też mogła robić to wszystko. Co więcej - jeszcze nie tak dawno r
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.