Zasady randkowania, poszukiwania miłości czy czas potrzebny na zakochanie się tak naprawdę nie istnieją. Wszystko przecież zależy od człowieka i sytuacji. Śmiało można jednak stwierdzić, że aby oddzielić ziarno od plew i znaleźć kogoś interesującego, kto dobrze rokuje na przyszłą znajomość, wcale nie jest łatwo. Grunt to jednak do znalezienia tego/tej jedynej mieć odpowiednie podejście- nie zrażać się niefortunnymi spotkaniami, nie brać tego do siebie i patrzeć na cały ten randkowy szał z przymrużeniem oka. I właśnie o poszukiwaniach miłości jest najnowsza książka Eweliny Nawary, która zapewni dawkę dobrego humoru ale i da nadzieję, że by dojść do celu wystarczy dobre nastawienie i determinacja. Nawet gdy droga do niego prowadząca będzie szalenie kręta i pełna wybojów.
Weronikę poznajemy jako mężatkę, choć z premedytacją nie dodałam tu przedrostka szczęśliwą. To dla męża wiedzie swoje życie w Anglii z daleka od rodziny i przyjaciółek. Od rodziny odrobinę się oddaliła, nie tylko pod względem kilometrów, które ich dzielą. Jednak jej szalone przyjaciółki zawsze znajdą czas na rozmowę, pocieszenie, czasem doprowadzenie do pionu oraz coroczne spotkanie, by uczcić piękna więź, która je łączy. Zdrada męża motywuje Nikę do podejścia działań w kwestii rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu. Rzuca się w wir randek, próbując na siłę udowodnić sobie swoją kobiecość I to, że nadal może kogoś znaleźć. Ale pomimo jej niecodziennego sposobu radzenia sobie z nieoczekiwanymi zmianami, ma spore wymagania co do potencjalnego kandydata na partnera. Czy w szale poszukiwań nie zapomni o tym, co najważniejsze- poukładaniu swoich uczuć i zaakceptowania kierunku w którym podążyło jej życie? I przede wszystkim czy znajdzie w końcu swoje miejsce na ziemi?
"Randkowa katastrofa" to książka, która łączy bajkową historię miłosną z komedią romantyczną oraz realiami XXI wieku w poszukiwaniu miłości. Autorka kilkakrotnie pozytywnie zaskoczyła mnie poprowadzeniem fabuły, dzięki czemu nie było czasu na nudę, a wręcz robiło się ciekawie. Spodobało mi się także powolne dojrzewanie postaci, jej poszukiwanie siebie i koniec końców zrozumienie jak powinna działać i poradzić sobie z nowym rozdziałem, który dość niespodziewanie otworzył się dla niej w życiu. Ciekawym i urozmaicającym zabiegiem w książce jest rozpoczynanie każdego rozdziału cytatem z piosenki, natomiast większość rozdziałów kończy się notatką z pamiętnika Weroniki. Dzięki tym wpisom, które kierowała do siebie mamy okazję przyjrzeć się ewolucji zachowania bohaterki ale także jej postrzegania siebie, związków i miłości. To lekka lektura, która może być sposobem na urozmaicenie wieczoru i oderwanie od rzeczywistości. Pokazuje przede wszystkim, że miłość może przyjść nieoczekiwanie, najważniejsze jednak by być na nią gotowym.
Opinia bierze udział w konkursie