- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ne westchnienie, drzwi zamknęły się znów z trzaskiem i usłyszał kroki oddalające się ku łazience. Pomyślał, że gdyby się to działo w Warszawie, zadzwoniłby do najbliższej kwiaciarni i posłał kwiaty nieznajomemu męczennikowi zza ściany. Zastanowił się, co teraz mógłby dla niego zrobić, ale nic nie przychodziło mu na myśl. Znowu nadpłynęła z przestrzeni karcąca twarz Heleny i jej niezadowolenie stało się czymś prawie obecnym w tym pokoju. Odwrócił się do ściany i przymknął oczy. Zawsze na myśl o niej ogarniało go przykre uczucie osaczenia. Nigdzie, na całym świecie, nie było miejsca, gdzie mógłby być od niej wolny. Może właśnie tylko tu. Ponieważ nigdy tu razem z nim nie była. I jeszcze dlatego, że zataił przed nią wszystko, co tutaj przeżył. Spojrzał w okno, jak po złym śnie, gdy pragnie się jak najprędzej przywołać rzeczywistość. Wstał, przeszedł się kilka razy po pokoju i dotknąwszy dłonią brody, pomyślał, czy by się nie ogolić. Nie musiałby tracić czasu rano. Ale dokąd właściwie miał się śpieszyć? Znowu patrzył na swoją twarz odbitą w lustrze nad umywalnią. Przeczesał dłonią włosy, przyjrzał się siwej kępce, która wyrastała mu w prawym rogu czoła. Nie powinien się już strzyc tak krótko. To było dobre dla młodych chłopców i tych, którzy mieli odwagę sądzić, że jeszcze są do nich podobni. A ile ty masz lat, stary? - pomyślał. I odpowiedział zaraz: dużo. Wyjął z walizki maszynkę do golenia, ale nim ją włączył, pomyślał o człowieku za ścianą, o ciszy, której potrzebował. Mógł się ogolić rano, kiedy on pójdzie do pracy. Nie, na pewno nie miał powodu, aby się dokądś śpieszyć. Co innego Och, Boże! - pomyślał. - Wyślę jej te pieniądze zaraz po powrocie do Warszawy. Wyobrażał sobie, że zastanie od niej list, który Dorota, odebrawszy od listonosza, w dwóch palcach przeniesie na jego biurko. Nie było innej ewentualności - jego córka musiała na pierwszy wykład po wakacjach zajechać samochodem. Helena miała rację - letnie miesiące należało przeznaczyć na zdobycie prawa jazdy i trening. No i może na jakiś czas będzie spokój. Wziął książkę i znowu się położył, przysuwając sobie lampkę na brzeg nocnego stolika. Był to przekład jakiejś hiszpańskiej znakomitości, ponury i aż ciemny od nienawiści. Odłożył książkę i przez chwilę miał nadzieję, że zaśnie. W głębi korytarza otworzyły się jednak drzwi łazienki, usłyszał lekkie kroki i - gdy przez chwilę oczekiwał drugiej pomyłki - za ścianą rozległo się nucenie. - Widzisz - odezwał się mężczyzna po długim czasie. - Zawsze jesteś weselsza, kiedy się porządnie wykąpiesz parsknęło coś, ale przyjemnie. - Porządnie to u ciebie długo. Siedziałam w łazience prawie godzinę, żebyś mógł pracować. - Ja już naprawdę kończę. - Dobrze, dobrze. Teraz i tak mi wszystko jedno. Mam mokre włosy i nigdzie nie mogę się ruszyć. Polakieruję sobie paznokcie u nóg. Gwizdała cicho tuż za ścianą i przez chwilę wydało mu się, że widzi ją siedzącą na brzegu łóżka, w tym, a nie w tamtym pokoju, pochyloną nisko nad uniesioną do światła stopą, której palce są jeszcze po niedawnej kąpieli wilgotne i ciepłe, jak palce u stóp dziecka. - Jaką koszulę włożysz jutro? - zapytała. Może gdyby kiedykolwiek w życiu postawiono mu to pytanie, odpowiedziałby teraz na nie bezwiednie, jakby było skierowane do niego. Ale ponieważ nigdy mu się to nie przydarzyło, czekał w napięciu, żeby się odezwał tamten. - Nudeczko - mruknął - jeszczę chwilę! - Nudeczko, powiedziałeś? - Tak, kochanie. Przez długi czas trwała cisza. Powrócił do lektury i przebijał się przez tekst z ową niesprawiedliwą odrazą, jaką budzi brak zainteresowania. Na dole rozległy się kroki, wspięły się schodami w górę, trzasnęły jakieś drzwi gdzieś w głębi, a zaraz potem te już znajome, od łazienki. I znów ktoś tupał na dole, znów schody, drzwi do pokoju, łazienka. Powtórzyło się to kilka razy, zanim dobrnął do końca rozdziału. - Chcę wiedzieć, jaką włożysz jutro koszulę - rozległo się znów za ścianą. - Bo idę spać. - Tę, którą miałem dzisiaj, jest jeszcze czysta - i po chwili, z przestrachem: - jak to: idziesz spać? - A na co mam czekać? - Ale ja już kończę! Nuteczko! - Teraz Nuteczko? - Słyszałaś! - No to poczekam na ciebie. Przymknął powieki. Powiedziała ,,poczekam na ciebie" - w ciasnym pokoju, w którym musieli być od siebie prawie o wyciągniecie ręki, o oddech. Nie wydawał mu się już męczennikiem ów niewidzialny małżonek Nudeczki-Nuteczki, nad którego losem i nerwami dotąd się litował. To on sam wydał się sobie godzien litości, gdy w drugim pokoju zaskrzypiała wreszcie podłoga pod krokami mężczyzny, a za ścianą rozległy się ściszone szmery szeptów, krótkich
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.