- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.inę, River. - Nie. - Potrzebna mu, żeby przycumować rower. - Nie. - Jak chcesz - powiedziała i skoczyła. Musiała mocno się odbić, żeby pokonać odległość do nabrzeża. Złapała za rękę szczeniaka w kamizelce, a ja zostałem sam, z liną w garści. - Chodź, River. - Nie. Nie wiedziałem, co robię ani dlaczego, ale podjąłem decyzję. Nie wysiądę. - Chcę już iść. - To idź. - Jesteśmy w Echo Parku. Jak się dostaniesz do domu? - Autobusem. - Bardzo śmieszne. - Mówię serio. - Nigdy w życiu nie jechałeś autobusem. - No i? Westchnęła i rzuciła gnojkowi w kamizelce spojrzenie mówiące: i co ja mam zrobić z tym facetem? - Doskonale - oświadczyła, grzebiąc w torebce w poszukiwaniu kluczyków do samochodu, po czym zabrzęczała nimi przed nosem. - Idę. Ostatni raz proponuję ci podwózkę do domu. - Spadaj. - Do widzenia, River. - wskazała gestem jezioro - ...we wszystkim. DWA Przyznaję bez dumy, że nigdy nie zadałem sobie trudu, żeby zrobić prawo jazdy. Większość dzieciaków w Los Angeles zaczyna marzyć o prawku od chwili, kiedy dorośnie na tyle, by mieć marzenia. W przeciwieństwie do nich, po skończeniu szesnastu lat nie poszedłem do urzędu komunikacji, a potem, kiedy już miałem lat siedemnaście, to stało się moją wizytówką: byłem facetem bez prawa jazdy. Dlaczego? Cóż, nigdy go nie potrzebowałem. Zakochałem się w Penny Brockaway, gdy oboje byliśmy piętnastolatkami, a ponieważ skończyła szesnaście na miesiąc przede mną i jak wszyscy inni od razu zrobiła prawo jazdy, ja nie musiałem się uczyć prowadzenia samochodu, bo miałem ją - do dnia, w którym znalazłem się na środku Echo Park Lake, oddalonego o dwadzieścia jeden kilometrów autostradą od mojego domu. Okazało się, że ulicami to tylko szesnaście kilometrów, a dokładniej szesnaście kilometrów i czterysta metrów, o czym przekonałem się na własnej skórze, ponieważ pokonałem je na piechotę. Miałem telefon. I ludzi, do których mogłem zadzwonić. Do mamy. Albo do Leonarda, choć wiedziałem, że jest w pracy. Mogłem zatelefonować do Willa, do Lukea lub do Maggie; oni z radością odwieźliby mnie do domu po zerwaniu z Penny. Do licha, mogłem w końcu wezwać taksówkę. Nie chciałem jednak widzieć nikogo, nawet taksówkarza, którego nie musiałbym spotkać nigdy więcej, do końca życia. W końcu rzuciłem tamtemu szczeniakowi linę i wysiadłem z roweru wodnego, a on stwierdził, że wiszę mu kolejnych dwadzieścia dolców, bo siedząc i rozmyślając, zahaczyłem o następną godzinę. Sięgnąłem po portfel i dałem mu forsę, ponieważ nie chciałem już zawieść niczyich oczekiwań. Ruszyłem pieszo. Nie będę was oszukiwał - nie miałem pojęcia, dokąd idę. Nigdy nie byłem w Echo Parku. Rzadko wyprawiałem się na wschód od Fairfax. Nie należę i nigdy nie należałem do skautów czy czegoś w tym rodzaju, ale nie wiadomo, skąd wiedziałem, że zachód jest tam, gdzie słońce, które powoli się obniżało. Dzień zaczynał chylić się ku końcowi. Szedłem przez dzielnice Filipińczyków, Tajów, Koreańczyków. Mijałem sklepy z jaskrawymi plastikowymi wiadrami, parasolkami w kwiatki, z jedwabnymi piżamami i przyprawami, z rybami, radioodbiornikami i futonami. Nie zatrzymałem się na nudle, pyzy ani lody w rożku. Nie pamiętałem, kiedy i co ostatnio jadłem, a zwykle miałem wilczy apetyt. Nie kupiłem nawet herbaty z bąbelkami, co najlepiej świadczy o moim stanie ducha. W końcu na wyjątkowo ponurym śródmiejskim odcinku Pico Boulevard zaczęła ogarniać mnie wściekłość na myśl o mojej fryzurze. Zaledwie tydzień temu poszliśmy do Rudyego w Venice i Penny dyktowała facetowi, który mnie strzygł, chyba miał na imię Jasper, co ma robić. ,,Zostaw potargane u góry. Zetnij tylko trochę z tyłu, bo wygląda jak czeski piłkarz". Mówiąc to, położyła mi rękę na karku i wsunęła palce we włosy, pociągając je lekko, żeby pokazać, o co jej chodzi. Jak można w ciągu tygodnia przejść od pieszczenia czyichś włosów do zerwania z nim na środku Echo Park Lake? To, co się stało, uderzyło mnie nagle z siłą trzęsienia ziemi, ale nie takiego słabego, które nawiedza czasami Los Angeles, gdy właściwie udajemy, że coś poczuliśmy. Właśnie w tym momencie, kiedy już miałem się rozsypać na środku pustego chodnika, po którym chyba nikt nigdy nie chodził, w chwili, gdy słońce znikło ostatecznie i nie miałem czym się kierować, zobaczyłem to. Znak. Wyblakły czarny napis na zniszczonej białej markizie: DRUGA SZANSA. Rzucił mi się w oczy, jakby był wielkim jaskrawym błyskającym neonem w Vegas czy na Times Square - znak wołający do mnie: ,,Hej, ty! Riverze Anthony Deanie! Siedemnastoletnie zero bez prawa jazdy i dziewczyny! Tutaj! Tędy!". W tym momencie zrozumiałem, dlaczego trzymałem tamtą linę, czemu nie mogłem wysiąść z roweru wodnego i ni
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.