- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zajnie trzeba było dorobić na nowy przewodnik turystyczny. Gdzieś tam na chwilę marzenia o dalekiej podróży odeszły na bok. Nie ma co się oszukiwać - z braku czasu albo raczej z powodu myślenia nad ,,racjonalną przyszłością". Pomyślałem w końcu: - Nie no, człowieku, serio? Skończysz te x-dziesiąt lat, będziesz niby szczęśliwy, bo osiągnąłeś sukces zawodowy, wychowałeś wielką rodzinę z psem labradorem, posadziłeś drzewo i pobierasz 500+. A jednak będziesz pluł sobie w brodę, że za młodu, pełen wigoru, nie spełniłeś tego największego podróżniczego marzenia, które przez tyle lat odkładałeś... Dotarło do mnie, że przyszedł czas wybrać się na długo oczekiwaną drugą stronę świata. Pozostałą część europejskich regionów chciałem sobie pozostawić na stare lata. Jako emerytowany pseudoniemiecki turysta w kamperze lub pięciogwiazdkowej przyczepie kempingowej co sezon będę wyjeżdżał ze swoją Helgą i psem Helmutem na Ibizę, zamiennie z Rimini we Włoszech. Postanowiłem porozglądać się trochę po przeciwnej stronie globusa. Pewien znajomy opowiadał, jak jakiś czas temu wrócił ze zorganizowanego przez siebie objazdu Wietnam-Laos-Kambodża. Jego przygody kompletnie nie pasowały do wycieczek po ucywilizowanym świecie Zachodu. Trochę było o bezdrożach, trochę o dziwacznym języku i o ulicznej kuchni, w której czasem chwytało się do ust coś niby smacznego, ale niekoniecznie wyglądającego jak kurczak. Po jego genialnej opowieści oczy zaświeciły mi się jak pięć złotych i jak dziecko w sklepie z cukierkami krzyknąłem ,,CHCĘ TO - jadę do dalekiej Azji!". ALE, Gotowy do wyjazdu, choćby następnego dnia, musiałem jeszcze zapytać jak klasyczny Polak - ,,No a ILE zabuliłeś za wszystko?". Przyzwyczajony do cen biur podróży, kiedy jeszcze nie było tanich linii lotniczych i setek opcji kombinowania z połączeniami, usłyszałem kwotę, od której wywróciłem oczami ze szczęścia. Teraz zapytasz: ,,dawaj konkrety, to znaczy ILEE??". Około czterech tysięcy złotych za trzy tygodnie. Przewracasz oczami, że drogo? No heloł - to nie dzisiejsze last minute all inclusive do Tunezji za tysiąc złotych. Słyszę, że czytelniczka Marzena krzyknęła: - Hęęę?! Kilkanaście miesięcy do skarpety, rezygnuję z kupna samochodu i mogę lecieć! Dzięki, właśnie taka była moja reakcja. Stereotyp, że egzotyka na tydzień zaczyna się od dziesięciu tysięcy złotych, został obalony. Skoro już cena okazała się osiągalna, po dwuletnim oszczędzaniu zaskórniaków wreszcie mogłem ruszyć w swoją pierwszą daleką podróż w totalne nieznane. Odwiedziłem Tajlandię, potem pojechałem do Indonezji. Następny rok i znów do Azji Południowo-Wschodniej. Teraz wyznaję zasadę, że kiedy tylko da radę zaoszczędzić grosza i jak dadzą urlop w pracy - ruszam w drogę! Uzależniłem się. Przyśpieszając moją historię, która na pewno Cię urzekła, podsumuję tak. Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, będąc na urlopie wolnym od pracy w korpo, wpadłem na pomysł, żeby wrzucić na Facebooka jakieś zdjęcie z wyjazdu i zdać relację. Treść była zabarwiona odrobiną ironii, spowodowaną chyba zderzeniem Polaka z obcą cywilizacją. Powstawały kolejne opisy, lecz bez słodzenia w stylu: ,,dzisiaj słońce świeci pięknie, piję drinki, a niebo jest tęczowe". Raczej: ,,wylądowałem w ciemnej dupie - jeszcze nie wiem, jak się stąd wydostanę, mam za swoje, ale ogólnie czuję się świetnie". Wiem, że prowadzenie podróżniczego bloga jest teraz trendy, ale zawsze byłem zdecydowanym fanem papieru. Tak oto zebrałem swoje przemyślenia z ostatniej wyprawy i powołałem na świat Półprzewodnik. Podróżnikiem z krwi i kości nie jestem - do takiego przywileju trzeba dojrzeć. Po prostu ostatnimi czasy wybrałem się po raz kolejny w rejony Azji Południowo-Wschodniej, bo jest smacznie, tanio, bezpiecznie i wysoka temperatura przez cały rok. Jestem sobie zwykłym człowiekiem zatrudnionym na pełen etat, ale z wielkimi marzeniami, które co jakiś czas się spełniają. ROZDZIAŁ 3 STARANNE PRZYGOTOWANIA? CHYBA Muszę przyznać, że za każdym razem, kiedy chcę dokądś pojechać, obiecuję sobie, że tym razem NA PEWNO przygotuję się pół roku wcześniej. Kupię wszystkie niezbędne gadżety i co najważniejsze - bilety lotnicze za połowę tego, co będzie za trzy miesią Kwartał oczywiście zlatuje jak szalony. Tymczasem zaliczasz ślub kumpla, serdeczna koleżanka urodziła dwójkę dzieci i myśląc o jej odwiedzeniu, znowu odkładasz plan przygotowania do podróży. Pewnej niedzieli o poranku budzisz się na lekkim kacu i dochodzi do Ciebie, że jak zawsze na ostatnią chwilę musisz się ogarnąć do wyjazdu. Naturalnie trzeba się samousprawiedliwić, tłumacząc: ,,no bo przecież nie miałem czasu, żeby wcześniej się tym zająć, bo w pracy to był ostatnio TAKI SAJGON i nawe
ebook
Wydawnictwo Novae Res |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2019 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.