- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.owiedziała Bess i przerwała, by uciszyć hałasujące dzieci. - Już jestem z powrotem, przepraszam. - Chcę się wreszcie zapomnieć - oświadczyła Sabrina. - Co chcesz zrobić? - Bess nie wierzyła własnym uszom. - Myślę, że nadszedł czas, żebym przestała być dziewicą. Chcę spędzić parę dni w łóżku z jakimś fajnym facetem. - Kochanie, powiedz mi, kto to jest? Nie rób niczego w pośpiechu, dobrze? - zaniepokoiła się nagle Bess. - Od dwudziestu pięciu lat żyję w celibacie, więc chyba trudno tu mówić o pośpiechu, nie uważasz? - Sabrina się roześmiała. - Och, przecież wiesz, o co mi chodzi. Kim jest ten ,,fajny facet"? Kochasz go? Dlaczego - Nie wiem, kim jest. Pierwszy wolny mężczyzna, który się pojawi, będzie miał u mnie duże szanse. Właśnie w tej chwili Toby Baxter, licealista, który pracował popołudniami w księgarni, zajrzał do biura. - Sabrino, czy mogłabyś przyjść do sklepu? Muszę wyjść do toalety. - Oczywiście. Zaraz przyjdę. Toby uśmiechnął się z wdzięcznością i zniknął za drzwiami, a Sabrina wróciła do przerwanej rozmowy telefonicznej. - Myślę, że jednak poczekam na następnego - oznajmiła. - Posłuchaj, - Muszę kończyć Bess. Bardzo mi pomogłaś. - Poczekaj, Sabrina odłożyła słuchawkę. Bess nie mogła powiedzieć niczego, co zmieniłoby jej decyzję. Przystanęła w drzwiach biura. Musi uciec przed ogarniającym ją poczuciem smutku i beznadziei. Zamknęła oczy i zobaczyła zalaną słońcem plażę. Biały jak mąka piasek i błękitna, przejrzysta woda. Tak! To było to! Zrobi sobie prezent urodzinowy i poleci na Florydę. Miała tam swój ulubiony hotel, w którym się zawsze zatrzymywała. Wchodząc do sklepu, układała już w myślach listę rzeczy, które trzeba zrobić przed wyjazdem. Musiała zmienić grafiki pracowników, tak by księgarnia mogła działać podczas jej nieobecności. Trzeba zarezerwować hotel i bilet na samolot. Przy odrobinie szczęścia do wieczora uda jej się to wszystko załatwić. W księgarni została tylko Sabrina i Libby Conrad, jedna ze stałych klientek. Libby miała farbowane rude loki przewiązane kwiecistą chustką. Właśnie wyciągnęła rękę, by sięgnąć po wysoko stojącą książkę. - Pomóc ci? - zapytała Sabrina. Starsza pani machnęła ręką na znak, że nie potrzebuje pomocy. - Nic mi nie trzeba. Nie zawracaj sobie mną głowy, kochana - odpowiedziała. Libby prawie nigdy nic nie kupowała, mimo to spędzała tu długie godziny, chodząc między półkami i plotkując z innymi klientami. Sabrina zaczęła sprawdzać, które z tytułów zamówionych przez klientów przyszły w ostatniej dostawie. Jej księgarnia w dalszym ciągu miała duży wybór nowych książek. Jednak biorąc pod uwagę konkurencję dużych sieci handlujących książkami, otwierających w sąsiedztwie swoje sklepy, powiększyła dział antykwaryczny. Uznała, że to ją od nich odróżni i da szansę utrzymania się na rynku. Na razie jej strategia wydawała się słuszna. Toby wrócił z zaplecza i skierował się w stronę stojącego na kontuarze kartonu z używanymi książkami. - Wszystkie są już w bazie danych. Niektóre są naprawdę dobre - zauważył chłopiec, znikając między półkami z naręczem książek. Mruknął jeszcze coś, czego Sabrina już nie dosłyszała. Libby podeszła do piętrzących się na blacie książek. - Czy dzwonił Henry? - zapytała. Sabrina stała ze skrzyżowanymi na piersiach rękami. Westchnęła cicho i przywołała na twarz uśmiech. - Przykro mi, Libby, ale nie było do ciebie żadnych telefonów. Nadzieja malująca się na twarzy starszej pani zaczęła znikać. - Na pewno zadzwoni. Obiecał mi - powiedziała chrapliwym głosem. Sabrina uścisnęła dłoń Libby. Odgrywały tę samą scenę przy każdej wizycie Libby w sklepie. Jednak dzisiaj Sabrina nie zdołała opanować emocji. - Oczywiście, że zadzwoni - zapewniła zduszonym głosem i zamrugała, by powstrzymać łzy. Czuła się zakłopotana. To te zbliżające się urodziny i próba dokonania bilansu życiowego zamieniły ją w kłębek nerwów. - Wiesz? Henry jest niewiarygodnym kochankiem - wyznała Libby, potrząsając wykrzywionym przez wiek palcem. Sabrina wyprostowała się. To było coś nowego. - Jestem przekonana, ż jest - odpowiedziała. - Henry gra na organkach, a ja dla niego tańczę. Pokażę ci - zachrypiała Libby. - Naprawdę, nie musisz. - Sabrina się rozejrzała. Poza nimi w sklepie nie było nikogo, a Toby zaszył się w dziale science fiction. - Libby, proszę, nie rób sobie kłopotu z mojego powodu. - Kochanie, musisz się tego nauczyć. Później wypróbujesz na swoim chłopaku, jak to działa - odparła Libby i zaczęła tańczyć. Rozłożyła ręce i wykonywała nimi obroty, które w jej mniemaniu były kuszące i uwodzicielskie. - To wprawia mężczyzn w odpowiedni nastrój - zawołała, tańcząc. Sabrina
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 22.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.