- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.mniaków, kitka ziemi zbożem obsiana, jedna krowina i parę kur. No i ojcowy bimber, w ziemiance pod krzywą jabłonką. Niemcy szukali zwykle albo skrywanych ,,banditen", albo produktów rolnych i rzeźnych, które zamiast podług obowiązku na niemieckie wojsko oddać, niektórzy gospodarze po kątach kitrali. A miały Szwaby spisaną każdą gadzinę, do ostatniej kury, każden skrawek uprawnej ziemi. I tak, jak była w gospodarstwie krowa - trzeba było Niemcom mleko nosić, pięć litry dziennie - a jak krowa tyle nie dała, znaczy się - dywersja! Gdy krowa ocieliła się, po dwóch tygodniach trzeba było im cielaka odprowadzić. Kura, każda jedna, przymusowo po jednym jaju dziennie musiała znieść, a jak nie zniesła - dywersja! Niemcy zboża zostawiali tyle co do siewu, ziemniaków tyle co do sadzenia, ale za to dawali kartki: na mięso, na margarynę, marmeladę, na mąkę albo chleb, na cukier. Wymienione deputaty trzymane były u nas pod kluczem, w kufrze na bieliznę. Matka moja, jako kobieta gospodarna i bogobojna, jedzenie dzieliła po sprawiedliwości: według wieku, płci i zasług. I tak: według zasług najwięcej przypadało najstarszemu bratu, któren był silny jak turoń i robotny jak mrowca, wskutek czego co dnia dostawał kawałek mięsa. Podług wieku najwięcej ojcu należało się, matka stawiała więc przed nim największą michę, ale za to byle czego. Na ten przykład ziemniaków parskanych kwaśnym mlekiem albo najgrubszą pajdę chleba z margaryną. Siostra dostawała więcej słodkiego: marmelady, sztucznego miodu czy burego cukru - a to z kolei względem podziału na płci. Najgorzej miałem ja, bom się nie wyróżniał ni tym, ni owym. Takie też było moje pożywienie - ni to, ni owo: miska parskanych ziemniaków, parę skwarków rzuconych litościwie przez brata, a na deser jałmużna od siostry - kąseczek marmelady. Jakże ja ich nie cierpiałem wtenczas obydwóch! Bo tacy byli lepsi, tacy głaskani, ta matczyni! A ja? Choćbym nie wiem jak się wysilał, nie mogłem przecie stać się ani dziewuchą, ani silnym, dorosłym parobkiem! Mogłem tylko obiecywać sobie, że jutro, jutro już na pewno rzucę im honorowo w gęby te ogryzki! Jednakowoż zawsze najsampierw zjadłem, a później dopiero sobie obiecywał Matka, jak wcześniej wspomniałem, była gospodarna i pobożna, tak więc z przeznaczonej na oddanie Niemcom żywności zawsze skubnęła ociupinkę, modląc się przy tym, żeby się nie wydało, a Bóg Miłosierny ją wysłuchiwał. Od czasu do czasu nosiła na sprzedanie kierownikowi szkoły a to chuderlawą kurkę, to znów parę jajek lub słoiczek chrzczonej mąką i wodą śmietany. Skończyło się to zupełnie, gdy raz kiedyś, pechowo bardzo, wpadł na rewizję gruby, niemiecki policaj Leon, zwany Jajcarzem. Przezwisko jego stąd się wzięło, że w czasie rewizji potrafił wybrać spod kury jaja, jeszcze ciepłe, gruchnąć o siebie trzy naraz i jednym chlipnięciem wciągnąć wprost do spaśnego kałduna. ,,Milczecz! Ty nie widżałesz nicht! Ganz nicht!" - groził później gospodarzom. I tenże Jajcarz przylazł, jako rzekłem, w momencie bardzo dla nas niekorzystnym: ledwie matka skończyła mielić trzymane po kryjomu zboże i na klepisku w stodole stały jeszcze żarna nieprzykryte snopkami słomy, bielejące od świeżej mąki. Wówczas to ujrzała na wprost swoich oczu dwa wielkie buciory, a nieco wyżej wciśnięty w pękający w szwach mundur wielki, okrągły bebech. Opowiadała potem, że cały świat się dla niej w tej chwili skończył. Skończył jej się jeszcze bardziej, kiedy Jajcarz zabrał naszego ojca. Zamknął go pod klucz, obiecując wycieczkę do Treblinki najbliższym transportem. A matka, klęcząca przy tych żarnach, tak już została, modląc się gorliwie z rękami uniesionymi nad głową, jak ten biblijny Mojżesz w czasie wojny z Amalekit
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Sol |
Rok publikacji: | 2011 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.