- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Lew Tołstoj PO BALU Wydawnictwo Avia Artis 2020 ISBN: 978-83-66362-24-6 Ta książka elektroniczna została przygotowana dzięki StreetLib Write (). --> PO BALU - spis treści spis treści Po balu Podziękowania Po balu -- Mówicie, że człowiek sam przez się nie odróżnia dobra od zła, że wszystko zależy od środowiska. Ja sądzę, że wszystkiem kieruje przypadek. A na dowód opowiem wam coś o Tak zaczął, szanowany przez wszystkich Iwan Wasyljewicz, przerywając rozmową, która toczyła się między nami. Mówiliśmy o tem, że dla osobistego udoskonalenia się, trzeba zmienić warunki, wśród których się żyje. Nikt właściwie nie mówił tego, że człowiek nie odróżnia zła od dobra. Iwan Wasyljewicz miał zwyczaj odpowiadać na własne myśli, nasuwające mu się w czasie rozmowy, a potem dla udowodnienia ich, opowiadać wypadki ze swego życia. Teraz zrobił to samo. -- Opowiem coś o sobie. Całe moje życie ułożyło się tak, a nie inaczej nie z racji środowiska, a zupełnie z innego powodu. -- Z jakiego? -- spytaliśmy. -- Długa to historja. Żeby zrozumieć ją, musiałbym wiele opowiadać. Iwan Wasyljewicz zamyślił się i pokiwał głową. -- Tak -- rzekł. -- Całe moje życie uległo zmianie od jednej nocy, a raczej od ranka. -- Cóż to było? -- To, że byłem bardzo zakochany. Kochałem się wiele razy, ale to była moja najsilniejsza miłość. Dawne czasy: Ona ma już dwie zamężne córki. Była to tak, Warieńka B. -- Iwan Wasyljewicz wymienił nazwisko. -- Mając lat pięćdziesiąt zwracała uwagę swą pięknością, za młodu, jako osiemnastoletnia dziewczyna, była zachwycająca: wysoka, pełna wdzięku i wyniosła; trzymała się zawsze niezwykle prosto, odrzuciwszy głowę w tył i to nadawało jej, przy urodzie i wysokim wzroście, mimo ubóstwa, jakiś królewski wygląd. Królewskość ta przestraszałaby i odpychała ludzi od niej, gdyby nie życzliwy, zawsze wesoły uśmiech ust i wspaniałych błyszczących oczu, oraz całej młodej postaci. -- Jak to ją Iwan Wasyljewicz opisuje. -- Żebym nie wiem jak ją opisywał, nie umiał, bym oddać w słowach jej urody. Ale nie w tem rzecz. To, co chcę opowiedzieć, działo się w czterdziestym roku. Byłem wówczas studentem w prowincjonalnym uniwersytecie. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale nie było wówczas w uniwersytecie naszym żadnych kółek, nie krążyły wśród nas żadne teorje. Byliśmy młodzi i żyliśmy według praw młodości; uczyliśmy się i bawili. Byłem wesoły i żwawy przytem bogaty. Miałem dzielnego wałacha, jedziem z pannami (łyżwy jeszcze nie były w modzie); z towarzyszami hulałem (wtedy nie piliśmy nic prócz szampana, o ile były pieniądze). Największą uciechę sprawiały mi wieczory i bale. Tańczyłem dobrze i byłem nieszpetny. -- Niema co udawać skromnego -- wtrąciła jedna ze słuchaczek. -- Znany pana portret. Nietylko nie był pan brzydki, ale piękny. -- Mniejsza o to. W owym czasie, kiedy się kochałem, byłem na ostatnim balu u gubernatora szambelana, bogatego, gościnnego i dobrodusznego starca. Przyjmowała gości żona jego ubrana w aksamitną suknię, ubrylantowana, wydekoltowana na wzór portretów Elizawety Piotrówny. Bal był cudowny: prześliczna sala, znakomita muzyka, wspaniały bufet i morze szampana. Chociaż lubiłem wino, nie piłem, bo byłem pijany z miłości, ale tańczyłem za to do upadłego i walce i polki, naturalnie, ile można było, z Wareńką. Miała ona białą suknię z różowym paskiem, białe skórkowe rękawiczki, nie dochodzące do łokci i białe atłasowe buciki. Mazura odbił mi inżynier Anisimow -- dotąd nie mogę mu tego przebaczyć -- poprosił ją, gdy tylko weszła, a ja tymczasem jeździłem do fryzjera i po rękawiczki i spóźniłem się. Mazura więc tańczyłem nie z nią, a z pewną niemeczką, do której troszkę przedtem się zalecałem. Zdaje mi się, że owego wieczoru bardzo byłem dla niej niegrzeczny -- nie mówiłem z nią, nie patrzałem na nią -- śledziłem wzrokiem wysoką, strojną postać w białej sukni z różowym paskiem, promieniejącą, zarumienioną twarz i życzliwe, miłe oczy. Nie ja jeden, wszyscy na nią patrzyli i zachwycali się nią, równie mężczyźni jak kobiety mimo to, że ona wszystkie je zaćmiła. Niepodobna było nie zachwycać się. POZOSTAŁY TEKST DOSTĘPNY W PEŁNEJ WERSJI. Podziękowania Wydawnictwo Avia Artis dziękuje serdecznie wszystkim ludziom zaangażowanym w powstanie tej książki. ***** Lew Tołstoj PO BALU Tłumaczenie: Anonim Projekt okładki: Avia Artis W projekcie okładki wykorzystano zdjęcie Lwa Tołstoja . Autor: Anonim Wszystkie prawa do tego wydania zastrzeżone. (C)Wydawnictwo Avia Artis 2020
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Avia Artis |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.