SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ebook Piwo: napój narodowy epub,pdf

Raz kupujesz, pobierasz w wielu formatach.
Kupując wybrany plik otrzymujesz możliwość pobrania go w kilku aktualnie dostępnych formatach. Informacja o tym, jakie formaty przyporządkowane są do danego pliku, podana jest za tytułem oraz w ikonce multiformat.
  • epub
  • pdf

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

ebook

Wydawnictwo E-bookowo
Zabezpieczenie Znak wodny
Produkt cyfrowy

Opis produktu:

Od niepamiętnych czasów piwo było podstawowym napojem Polaków. Aż do końca XVI wieku nie miało praktycznie żadnej konkurencji. Nie była wtedy znana herbata czy kawa. Woda była często zanieczyszczona i niebezpieczna dla zdrowia. 400 lat temu historyk Bartosz Paprocki pisał o nadzwyczajnej osobliwości, czyli mazurskim szlachcicu Jarzynie herbu Trzaska. Uchodził on za absolutnego dziwaka, bo... pił tylko wodę i dlatego zyskał przydomek: Woda.
Niskoprocentowe piwne trunki, jak mawiał pan Rej z Nagłowic nie zaparzały głowy tak, jak bardziej ogniste napoje.
Ambitna Włoszka, królowa Bona, której decyzje spotykały się często z oporem panów polskich, mawiała: Polska krew z piwa - nieburzliwa. Wiedziała, że złoty napój nie odbiera rozsądku i nie prowokuje tak do burd jak mocniejsze napitki.
Co prawda, bogaci panowie często nadmiernie używali wina i gorzałki. Gościnność polska już w dawnych wie-kach była przysłowiowa. Hiszpański prawnik Roizius, bohater sławnej fraszki Kochanowskiego O doktorze Hiszpanie, którego polski poeta z kompanami tak spił podczas wesołej nocy, że kładł się spać trzeźwy, a wstał pijany - tak opisywał polskie obyczaje: Żegnaj, burzliwy Krakowie, bo tutaj życie nie jest niczym jak piciem.
Nadmierne picie potępiali moraliści, jednak aż do XVI wieku nie było ono zjawiskiem powszechnym. Nie przyjął się u nas moskiewski styl picia mocnej, zanieczyszczonej wódki, która - jak pisał Jan Chryzostom Pasek - im najbardziej śmierdzi, tym w większej jest u Moskali cenie! Przysmak taki, żeby koza wrzeszczała, gdyby jej gwałtem wlał.
Chłopi i panowie szlachta pili piwo, bogatsi miód i wino; gorzałka długo była traktowana jako lekarstwo.
Literatura staropolska i późniejsza nie oddaje należycie przewagi piwa nad innymi trunkami. Piwo było w codziennym życiu czymś tak powszechnym, że prawie niezauważalnym. Poeci zaś bardzo często naśladowali aż nazbyt dosłownie dawnych mistrzów greckich i rzymskich, którzy z oczywistych przyczyn sławili głównie wino i boskiego Bachusa. W karczmach tymczasem - głównych ośrodkach życia towarzyskiego dawnych Polaków - dominowało piwo i rytuały z nim związane. Na przykład rząd, czyli zwyczaj płacenia za piwo po kolei: najpierw jeden płaci za wszystkich, potem drugi, potem trzeci - i tak dalej. Przestrzegano szlachciców, żeby nie siadali w rząd z chłopami. Tymczasem w czasach Piastów w karczmach panowały dość demokratyczne obyczaje. Prawo stanowiło na przykład, że chłop, który zranił szlachcica podczas biesiady w ogóle nie płacił żadnej nawiązki. Można więc przypuszczać, że jak zauważył nasz świetny pisarz historyczny Paweł Jasienica - wielmożnym i pracowitym często się zdarzało biesiadować, nawet awanturować się razem. Inny przepis orzekał, iż wolno przepić kurtę, koszulę, czapkę, lecz dolnej garderoby karczmarz nie śmie przyjmować.
Szlachetnie i mniej szlachetnie urodzeni rodacy wspólnie wznosili toasty: Zdrowie twoje w gębę moję.
Polska Jagiellonów nie przypominała już takiej sielanki. Między stanami tworzyły się coraz większe różnice. Bogaci zdradzali piwo czy nawet staropolski miód. Wybierali zagraniczne wina i rosolisy. Niskoprocentowe piwo nadal jednak pozostawało napojem - jak chleb - powszednim.
Dopiero w Polsce porozbiorowej zmienił się radykalnie styl picia. Tania wódka dominowała w karczmach. Coraz częstsze były przypadki... zapijania się na śmierć!
Wacław Maciejowski w książce Polska i Ruś (1842) pisze: Jeżeli upiwszy się goście zwalili się z nóg, ci co pozostali przy zmysłach pili na hasło, to jest robili umowę, że gdy jeden osłabnie, drugi mocniejszy w siłach będzie miał o nim staranie, pośle po cyrulika, ażeby zalanego trunkiem ratował, a gdyby nie pomogło i przyszło opiłemu wyzionąć ducha, że pośle po księdza.
Charakterystyczne są też niektóre porady lekarskie z tego okresu. Jeżeli kto nie chce być pijanym podczas jakiej ochoty, weźmij nasienia pietruszczanego, utrzyj je na proszek miałki, daj go wypić w takim trunku, jaki masz pić podczas ochoty. Uznasz prawdę, tylko spróbuj.
Coraz powszechniej trzeba też stosować środki na kaca - takie jak ostryga polska, czyli żółtko, pół cytryny, szczypta soli i pieprzu.
(...)
Julian Tuwim głosił chwałę piwa nie tylko słowem, ale i czynem. Jego niezawodny sposób na natchnienie to kieliszek czystej, czasem dwa, potem bomba piwa. Poeta uwielbiał atmosferę małych miasteczek, pachnących piwem:

Targ na rynku,
W rynku szynk,
A w tym szynku
Dymno, piwno...

W takim szynku można było niekiedy spotkać ideał kelnera doskonałego, opisywany przez Leopolda Staffa:

Z czasem tak swoją sztukę posiadł doskonale,
Że osłupienie budził w najstarszych bywalcach,
Gdy, wyfraczony, w pędzie przyniósł na salę
Tuzin bomb piwa z pianą w każdych pięciu palcach.

Przytulne lokale miały swoje zalety latem i zimą. Stanisław Grochowiak wspomina słynne polskie budki z piwem, dające ulgę spragnionym podczas upalnych dni:

Kiosk jest w kolorze miodu. Widać to zwłaszcza w upał.
Bierzesz kufel jak krater, dymiący osami.
Wokół tylko mężczyźni.

XX-wieczny mistrz humoru, Jan Sztaudynger, cenił zdaje się piwo znacznie wyżej niż szampana, skoro życzył sobie, aby jego fraszki były

...lekkie jak na piwie piana
Chętnie przez tęgich piwoszów spijana,
A jeśli pianą kogoś uszczęśliwię,
Niech smaku dojdzie też i w samym piwie.
!
Piwo, jak się okazuje, również w ostatnich dwóch stu-leciach ekspansji napojów wysokoprocentowych, było obecne w kulturze polskiej, wpływało na styl picia i biesiadowania, inspirowało artystów. Było cenionym napo-jem Pegaza, a Muzy też chętnie pociągały sobie - nie tylko piwo bezalkoholowe.
A jak będzie w przyszłości? Zobaczymy. Pisarze - do piór!
S
Szczegóły
Dział: Ebooki pdf, epub, mobi, mp3
Kategoria: inne
Wydawnictwo: E-bookowo
Język: polski
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny)
Wprowadzono: 16.07.2012

Jan Kochańczyk - przeczytaj też

eBookowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - eBook, multiformat: epub, pdf - Piwo: napój narodowy - epub, pdf

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: