Pierwsze prawo magii

Goodkind to artysta słowa. Choć wiele utworów z gatunku fantasy ma moc przenoszenia w alternatywne światy, nie spotkałam jeszcze rzeczywistości, która byłaby dla mnie tak atrakcyjna, jak ta nakreślona w sadze "Miecz Prawdy". "Pierwsze Prawo Magii" jest może nieco schematyczne - w końcu musimy poznać bohaterów, wyrwać Richarda z roli skromnego leśnego przewodnika i powierzyć mu arcy-cenny miecz - ale przy tym nakreśla rzeczywistość tak wciągającą i tak różną od tej spotykanej w innych narracjach, że aż chce się zanurzyć w tamtym świecie i nigdy nie wracać. Największym atutem książki jest dla mnie symbolika Grace i wszystko to, co się z nią wiąże (relacja między światem Stwórcy i Opiekuna, zielonkawe zasłony, promienie magii przenikające między sferami), a także bardzo wiarygodna kreacja bohaterów. Nie sposób nie zakochać się w Zeddzie i jego powiedzonkach! Polecam każdemu z bogatą wyobraźnią - z pewnością zostaniecie z tą serią na dłużej.