- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ał, po tym jak z nim zerwała, a ona wprowadziła się do mnie. Żyliśmy skromnie, ale nie brakowało nam niczego. Mieliśmy siebie nawzajem i swoje uczucie. Ja łowiłem ryby, ona od czasu do czasu sprzedawała pamiątki turystom na pobliskim bazarze. Nie tęskniła do luksusów, nie brakowało jej zbytku do którego przywykła. Nie 0ciągnęło ją z powrotem do dużego miasta, w którym została wychowana. Tu był jej dom. Jej miejsce na ziemi. Dominika marzyła o cichym ślubie, więc taki wzięliśmy na jednej z dzikich plaż. Wkrótce okazało się, że będziemy mieli dzidziusia. Nie umieliśmy ogarnąć naszego szczęścia. Przepełniała nas radość i miłość do całego świata, uczucie spełnienia. To było jak najpiękniejszy sen, jak opera mydlana. A potem w jednej, krótkiej chwili całe moje życie legło w gruzach. Kobieta, z którą pragnąłem się starzeć przez resztę życia umarła, wydając na świat dziecko. Zostawiła nas samych, gdy najbardziej jej potrzebowaliśmy. Myślałem, że tego nie przeżyję, nie umiałem poradzić sobie z bólem i złością, które wypełniły moją duszę. Kiedy wziąłem naszą córeczkę pierwszy raz na ręce nie umiałem się nawet uśmiechnąć. Przepełniał mnie smutek i gorycz tak wielka, że chciało mi się wyć z rozpaczy. Myślałem, że ją znienawidzę, ale nie potrafiłem. Pokochałem to bezbronne stworzenie całym sercem i zająłem się nim najlepiej jak potrafiłem. Niemowlę uniosło maciupeńką piąstkę, delikatnie się poruszając. Ciekawe o czym śni?- przeszło mu przez myśl. Mężczyzna przypomniał sobie twarz swojej żony i poczuł ukłucie w sercu. Tak bardzo tęsknił za jej ciepłym głosem, roześmianą twarzą i bliskością. Jeśli za życia jest się tak dobrym człowiekiem, jak ona to pewnie po śmierci należy jej się nagroda. Pewnie ma teraz jaśniejące blaskiem skrzydła i jest aniołem, który czuwa nad nami. Na pewno jest teraz obok, patrzy na mnie i na nasze maleństwo i się uśmiecha. Szkoda tylko, że nie mogę jej zobaczyć. Westchnął smutno, poprawiając różową kołderkę Melanii. Stał teraz przy kołysce, lekko ją bujając. Sam ją dla niej zrobił i był z tego bardzo dumny. Kawałek drewna ożył w jego zwinnych rękach i dostał duszę. Spojrzał na stary ścienny zegar wiszący tuż nad łóżkiem, gdzie jeszcze kilka nocy temu trzymał swoją ukochaną w ramionach. Zegar nieubłagalnie odmierzał czas, przybliżając go do tej chwili, której tak bardzo się bał. To ostatnie godziny, gdy ma swoje dziecko tuż obok siebie. Opiekę nad jego córeczką przejmą jej dziadkowie. Z samego rana przyjadą po nią i ją zabiorą. A więc straci wszystko co kochał. To dla jej dobra. Tam będzie miała lepszą opiekę i warunki życia. Nie mogę myśleć tylko o sobie córeczko, ty jesteś najważniejsza. Oni dadzą ci wszystko, to czego ja nigdy nie byłbym w stanie tobie ofiarować. Zadbają o twoje wykształcenie i zaspokoją wszystkie twoje potrzeby. Będą nosić cię na rękach i kochać, jak potrafią. Będziesz nosić śliczne sukienki, jak prawdziwa księżniczka. Zamieszkasz w willi z wielkim ogrodem, widziałem zdjęcia tamtego miejsca. Twój pokój będzie większy, niż cały nasz dom. Kupią ci wszystko, czego zapragniesz, spełnią każdy twój kaprys i zachciankę. Dadzą ci dobry start w życiu i solidne podstawy edukacji. Ja nie mam dość pieniędzy, żeby dać ci życie pełne wygód i luksusów. Jestem prostym rybakiem, który ledwo wiąże koniec z końcem. Nie mam prawa przez swój egoizm odbierać ci dobrego dzieciństwa, które tam będziesz miała. Nie wolno mi skazywać cię kruszynko na takie życie, jakie sam wiodę. To dla ciebie za mało. Zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Na obiad ryba, na śniadanie ryba i na kolację to samo. Przypomniały mu się słowa Dominiki, która stwierdziła, że woli taki posiłek z nim, niż najlepsze potrawy świata bez niego. Teraz te słowa nie dodawały mu otuchy, lecz pogłębiały rozpacz. Przy drewnianej kołysce stały pootwierane kartony, czekając na rzeczy maleństwa, które Henryk tam spakuje. Zdawał sobie sprawę, że pewnie nie będą chcieli nic z tych drobiazgów małej zabrać, kupią jej wszystko nowe, najlepszej jakości. Ale jak ją wezmą, to on i tak nie zniesie widoku śpioszków, zabawek czy innych drobiazgów Melanii, za bardzo będą mu przypominały jego córeczkę. Zostawił tylko jej ulubioną grzechotkę w kształcie rybki, spróbuje przekonać ich, żeby ją zabrali dla niej. To jego żona kupiła ją dla maleństwa, to było tego samego dnia gdy wracała do niego od lekarza z dobrą nowiną. Niemowlę ruszyło rączką, otwierając maleńką piąstkę, którą wcześniej trzymało zaciśniętą. Henryk wpatrywał się z czułością w maleńkie paluszki, urzeczony widokiem miniaturowych paznokietków. Pochylił się nad kołyską, wdychając słodki zapach dziecka, palcem pogładził środkową cz
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.