- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ę rajstopy, wyciągając rękę ku oknu na korytarzu. - Mam jeszcze coś specjalnego. Pokażę. Takie rzeczy sprzedajemy tylko na pokazach. Idą bardzo dobrze. Poczekaj, popatrz - mówiła, widząc zniecierpliwienie swojej przyszłej klientki. Wyjęła komplet sztućców na jedną osobę. - Popatrz, pozłacane. Masz zmywarkę pani? Bo te sztućce można i w zmywarce myć. Oryginalne solingeny. Znasz pani Zeptera? To widzisz, to też taka sama dobra firma, ale tańsza. Ja nie Cyganka. Ja mam firmę i organizuję pokazy, ale chcę trafić do większej ilości klientów. Chcę ich zachęcić. Tobie sprzedam taniej, bo ostatnie. - Jak taniej? Ile taniej? Skąd mogę wiedzieć, że to markowe sztućce. Przecież nie są oznakowane firmowym znakiem. Pomimo, że wciska mi tu pani takie gadki. Sprzedaje pani pojedyncze sztuki? Nie trzeba się obrażać, ale skąd ja mogę wiedzieć, czy to nie kradzione? - Ale kochaniutka, my tu mamy samochód. Ja przecież wszystkiego nie będę dźwigać w rękach. Mam tylko do pokazania. Mam też garnki nierdzewne, ze stali, jak na przyrządy operacyjne. Pokazać? Poczekaj, kochana pani, ja za minutkę wracam. Nie zamykaj drzwi, zobacz chociaż. Przecież mi torby nie zniszczysz, prawda? Ja ciężko pracuję. Sztućce są w dyplomacji z szyframi. Mężowi możesz dać taką dyplomację. Będzie zadowolony, że aż hej! - mówiła dalej handlarka niczym nie zrażona. - Zaczekaj pani, zaraz będą całe siedemdziesiąt dwie części. Złociutka, zobaczysz, jakie cuda. - Tak, tak. Jak mu dam taką dyplomację, to będzie bardzo zadowolony. Szczególnie gdy zobaczy naklejony metalowy napis ,,Solingen" - mówiła raczej do siebie, gdyż handlarka pognała już w dół schodami. - Będzie się czuł jak domokrążca - dodała i roześmiała się. W wyobraźni zobaczyła minę męża. Wyobraziła sobie, jak przedrzeźniałby starych, dobrych zresztą handlarzy, wołając: sztućce metalowe, błyszczące, nierdzewne, kupujcie ludzie! - aby zatrzeć niezadowolenie z tak głupiej jej ewentualnej propozycji. Spojrzała rozweselona tym na swoją znowu obecną rozmówczynię i zauważyła, że ta była niewspółmiernie zdziwiona, że taka solidna dyplomacja mogłaby się nie podobać. Ona przecież przytaszczyła aż dwie walizki z sztućcami. - O, i pieczęć lakowa jest z nazwą firmy - pokazywała, będąc jeszcze na schodach, czerwoną plastikową przywieszkę. - Już pokazuję. Czy nie ciężkie? Dobry metal. Ma pani gerlachy w domu? Niech pani sprawdzi, które lepsze. Mówię, że solingeny i na pewno się nie mylę - podawała swojej rozmówczyni nóż wyjęty z walizki. - Mam wagę w ręku, więc potrafię ocenić. Gerlachy, przynajmniej te, które ja mam, są cięższe i lepsze. Nie mówiąc już o tym, że są o wiele lepiej wyprofilowane i lepiej polerowane. - No to zobaczymy, porównamy teraz, wpadła jej tamta w słowo. - Powiedziałam przecież, że zobaczę, co pani ma za towar, ale nie kupuję. Tym bardziej nie wpuszczę pani do mieszkania. No, koniec z tym. - Pani, pani droga! Nie zamykaj! Nie gniewaj się na mnie. Dam tanio. Nigdzie tak tanio nie dostaniesz. Właścicielka mieszkania zauważyła łzy w oczach tamtej. Zrobiło jej się żal handlarki. Może to rzeczywiście Cyganka? Jak nie przyniesie pieniędzy, to dostanie lanie od męża? - zastanawiała się zaniepokojona łzami. Po chwili zdjęła więc rękę z klamki, gotową już, aby zamknąć drzwi. Spojrzała jeszcze raz w oczy tamtej, a wtedy tamta zaczęła znowu namawiać: - Pani, naprawdę się opłaca. Kup. Oddaję dużo taniej. Musielibyśmy płacić na granicy cło. My nie kanciarze. My mamy firmę. Każdy chce pracować. Widzisz, złociutka, ja ponad rok szukałam pracy. Byłam już na bezrobotnym, bez prawa do zasiłku. Wyczytałam ogłoszenie o możliwości założenia swojej firmy. Przeszkoliłam się, musiałam wpłacić pewną sumę pieniędzy, żeby móc mieć kapitał na zarejestrowanie się. Dostałam pożyczkę, ale muszę ją spłacać. Mam spółkę z zagraniczną osobą. Jak nie będę mogła spłacić pożyczki, to stracę wszystko. Tobie, droga pani, sprzedam taniej, aby nie wieźć tego przez granicę, bo jeszcze będę musiała zapłacić cło. Ja się muszę z wszystkiego towaru dokładnie rozliczyć. Na pokazie sprzedałam tylko dwa zestawy. Inni mówili, że i tak dużo, ale i tak mam straty, bo nie osiągnęłam takiej ceny, jak mi zalecali. Nogi mam tak zmęczone od chodzenia od drzwi do drzwi, że ich nie czuję. Nie mogę stracić tej pracy, bo będę miała jeszcze więcej długu, a mam małe dziecko. Wtedy już nie dałabym rady wyjść z długu. I tak żyjemy z dnia na dzień. Ale jak to nam się nie uda, to już chyba nie wyjdziemy z biedy. My nie kradniemy, pani. Mój mąż też jest bez pracy i razem tą firmą się zajmujemy. Nie naciągam cię. Kup, kochana, jak nie dla siebie, to na prezent. Będziesz miała wspaniałą rzecz - mówiła łamiącym się głosem
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | My Book |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 15.06.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.