- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.gatoffa martwego. Siedział właśnie na tym miejscu. Riedl zerwał się jak oparzony. - Więc jednak - mruknął do siebie, głośno zaś powiedział: - Czy byłby pan tak uprzejmy, komisarzu, i udał się ze mną do mojego biura? To tylko godzinka lotu korytarzem na sąsiednią stację. Pokażę panu pewien dokument, który pana zainteresuje. Za oknem kabiny windy poziomej CK-48/49 migotały gwiazdy. Pod nogami pasażerów w ekspresowym tempie przesuwały się kontynenty. Świat wydawał się nie mieć granic ani różnic czasowych. Tak oto spełniało się marzenie wszystkich rządzących: wszystkie interesy i ważne sprawy można było załatwiać ponad głowami ludzi, których dotyczyły. Korytarze próżniowe łączące windy kosmiczne oplatały cały glob jak wielka pajęczyna. Świat naprawdę stał się globalną wioską. A właściwie przedmieściem dla centrów życia społecznego - stacji kosmicznych budowanych na szczycie ludzkiego dążenia do doskonałości. Robert Smart rozmyślał. W kieszeni jego marynarki spoczywała kopia prawdopodobnie najcenniejszego obecnie dokumentu w tej części przestrzeni okołoplanetarnej. Testamentu Bogatoffa. Wręczając go komisarzowi, Riedl nie omieszkał skomentować tego faktu. - Jak pan widzi, teoretycznie to mnie powinno zależeć na szybkim zgonie Bogatoffa. Żona, dzieci, krewni nic nie dostaną. Nawet gdyby chcieli unieważnić testament, stać mnie na spłatę ich roszczeń. Przyznam się panu, że od dawna planowaliśmy fuzję naszych przedsiębiorstw. Jednak niełatwo to zrobić, gdy rodzina żony przyszłego wspólnika jest blisko skoligacona i zaprzyjaźniona z możnymi tego świata, tam na dole. Rozumie pan, nie było innego wyjścia, jak przepisać całość majątku na mnie na wypadek śmierci. Komisarza zastanowiły słowa Riedla: ,,Nie było innego wyjścia". Po śmierci Bogatoffa jego spadkobierca został największym potentatem w branży kosmicznej na świecie. Po przejęciu udziałów zmarłego jego udział w rynku wyniósł, ostrożnie licząc, siedemdziesiąt, a może nawet osiemdziesiąt procent. Do tego należało dodać know-how, laboratoria, fabryki i inne drobiazgi, takie jak kopalnie na Marsie. Był największym udział Ale czy na pewno jedynym? Rozważania Smarta przerwało buczenia w okolicach nadgarstka. - Słucham. - Robert odebrał połączenie. Na jego przegubie pojawił się hologram Michaela Kunsta. - Melduję, szefie, że w gabinecie Bogatoffa odkryliśmy coś niezmiernie interesującego. Kiedy można się pana spodziewać? - Już dolatuję do Finezji. Będę za piętnaście minut. Na biurku Bogatoffa stała klatka. Przedzielona była na dwie komory. W jednej nerwowo chodził mały szczur, obwąchując wszystko dookoła. W drugiej także znajdował się szczur, z tą tylko różnicą, że leżał martwy. Oba ssaki były na pierwszy rzut oka identyczne, białe w czarne plamki. - To jest to niezwykle interesujące odkrycie? W tym, że ktoś hoduje domowe szczury, nie ma raczej nic nadzwyczajnego - zauważył Robert Smart, kiedy już uporał się z zacinającą się maszyną do kawy i nalał sobie do kubka życiodajnego płynu. Był zmęczony. Cała ta historia zaczynała przypominać kiepski thriller. Zmarł bogaty, potężny biznesmen. Różne towarzyskie i biznesowe kręgi starają się wykorzystać to wydarzenie dla swoich partykularnych interesów. Chcą wyrwać dla siebie jak najwięcej z majątku denata, pogrążając przy tym konkurencję. - No, wiem, szefie, że to nic - Kunst zrobił się czerwony. Nie był przyzwyczajony do tego typu przytyków. W szkole policyjnej był prymusem, w związku z tym uważał, że jego decyzje i odkrycia mają walor niepodważalny i są jedynymi z możliwych. - Ale odkryłem to tutaj, za biurkiem Bogatoffa, niech pan spojrzy. Młody policjant podszedł do wskazanej ściany za biurkiem. Delikatnie odchylił wiszący na niej obraz. Ściana bezszelestnie się rozsunęła, a oczom Smarta ukazał się mały pokój wypełniony lustrami, komputerami oraz dwiema szklanymi kabinami. Robert ruszył w stronę pokoiku. W chwili gdy przestępował próg, jego asystent szarpnął go za ramię. - Niech pan lepiej tego nie robi - rzekł z naciskiem. - Kiedy tam wszedłem, urządzenia zaczęły pracować. Cofnąłem się i wtedy zobaczyłem na podłodze klatkę ze szczurami. - Przestraszył się pan, że komputery wygenerują potwora, który pana pożre? - Proszę nie żartować, komisarzu. - Asystent zmarszczył czoło. - Sprawa jest chyba naprawdę poważna. To urządzenie to transponder. - Ma pan na myśli urządzenie do teleportacji? Przecież one nie istnieją. To znaczy, chciałem powiedzieć, są dopiero w fazie testów. - Nie jesteśmy na Ziemi, komisarzu. Co prawda na Finezji obowiązuje prawo Unii Europejskiej, ale sprawy mogą wyglądać nieco inaczej niż tam, na dole. Te dwa szczury na przykład. One są takie same. - No, prawda. Wyglądają bardzo podobnie. - One s
ebook
Wydawnictwo Poligraf |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Poligraf |
Rok publikacji: | 2021 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.