- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.leniwce poruszają się wolno, ale jest to możliwe :-). Wyglądałam przez okno autobusu i patrzyłam na drzewa. Próbowałam dostrzec gdzieś leniwca. Ale wszystko migało mi bardzo szybko i nie mogłam się niczemu dobrze przyjrzeć. - Do you want to see the sloths? (Chcesz zobaczyć leniwce?) - spytała mnie przewodniczka, która zauważyła, że wyglądam przez okno. - Yes, I do! (Tak, chcę!) - odpowiedziałam z uśmiechem. - OK, so we can go to the Sloth Sanctuary! (OK, to możemy pojechać do schroniska dla leniwców) - odparła przewodniczka. Ale - pomyślałam. - Ciekawe, jakie tam będą leniwce! Słyszałam, że są dwa gatunki. A wiesz, po czym się je poznaje? Po liczbie przednich palców. Bo jedne nazywają się leniwce dwupalczaste, a drugie trójpalczaste. Tak naprawdę to chodzi bardziej o ich pazurki, które są bardzo, bardzo długie :-). Pokażę ci! Oprócz liczby pazurków leniwce różnią się między sobą również kształtem pyszczków. Te dwupalczaste przypominają mi bardziej świnkę. I to są moje ulubione leniwce :-). A które tobie bardziej się podobają? Zobacz, narysowałam leniwca, podoba ci się? Zgadniesz, czy jest dwupalczasty, czy trójpalczasty? Jechałam już kilka godzin, aż w końcu dojechałam do schroniska. Wysiadłam na przystanku autobusowym i nagle zaczął padać deszcz. I wiesz co? To nie był taki zwykły deszcz. Tylko deszcz tropikalny! Czyli bardzo, bardzo silny! Wystarczy chwilkę się pod nim przejść, aby być całkiem mokrym. Założyłam kurtkę i schroniłam się na przystanku autobusowym. Może przestanie padać... - pomyślałam. - Albo może chociaż troszeczkę deszcz osł Ale ś - powiedziałam do siebie. Schronisko było naprzeciwko mnie, a nie mogłam się do niego dostać z powodu ściany tropikalnego deszczu :-). Padało i padało, a ja w końcu postanowiłam zaryzykować i pobiec do schroniska. - Raz, dwa, - powiedziałam i popędziłam. Biegłam i co chwilę wpadałam w kałużę. Szukałam najpłytszych miejsc do stawiania kroków, ale niestety nie mogłam takich znaleźć... Cała ulica była zalana wodą. i wpadałam w wodę. i znowu w wodę! No Przecież jestem w lesie deszczowym :-)... W końcu przemoczona dotarłam do Obejrzałam się za Akurat jak dotarłam, deszcz przestał padać i wyszło słońce. - pomyślałam. - Chyba ten deszczyk czekał tylko na to, żeby mnie zmoczyć :-). Ale to Cieszę się, że dotarłam do krainy leniwców! :-) Weszłam do ś Przywitała mnie miła pani. To była opiekunka leniwców. - Hello! (Cześć!) - powiedziała. - Good morning! (Dzień dobry!) - odpowiedziałam. - Are you looking for the sloths? (Szukasz leniwców?) - spytała. - Yes, I am! (Tak!) - odpowiedziałam z uśmiechem. - Come, I will show you something special! (Chodź, pokażę ci coś wyjątkowego!) - powiedziała i wskazała palcem na drzwi z napisem NURSERY. NURSERY? - pomyślał - To po angielsku znaczy żł Ciekawe, co tam jest? Otworzyłam drzwi, weszłam do środka oczom nie mogłam uwierzyć... Stałam w pokoju pełnym plastikowych pojemników oraz klatek. A w nich siedziały sobie malutkie leniwce przytulone do ogrooomnych pluszaków. To były takie leniwcowe domki z łóżeczkami! Niektóre z tych plastikowych pojemników to były pudełka, a inne to inkubatory, które dzięki odpowiedniej temperaturze i wilgotności pomagały wyzdrowieć maluchom. Podeszłam bliżej. Zauważyłam cudownego malutkiego leniwca z ogromnymi okrągłymi - Cześć, maluszku! - powiedziałam. - Jak masz na imię? To był leniwiec dwupalczasty i nie umiał mówić :-). Nie odpowiedział na moje pytanie, ale za to wystawił pyszczek, jakby chciał się ze mną przywitać. - nazywasz się Kermit - powiedziałam do leniwca. Przeczytałam karteczkę, która była przyklejona do jego pudełeczka. - Ja jestem Nela - powiedziałam do leniwca, a on cały czas na mnie patrzył, jakby chciał, żebym wzięła go na ręce. - Nie mogę wziąć cię na rę - powiedziałam do leniwca. - Ale bardzo bym chciała!... Bardzo chciałam wziąć leniwca na ręce, ale opiekunowie nie pozwalają, żeby maluchy przyzwyczajały się do obcego zapachu. Taka jest zasada i chodzi o to, żeby leniwce ufały tylko swoim opiekunom. Leniwiec prawie całe życie spędza na drzewie. Schodzi na ziemię tylko po to, by się załatwić lub przenieść się na inne drzewo. Leniwiec nie potrafi szybko poruszać się po ziemi. Jest przystosowany do ,,wiszenia na drzewie", więc jak nagle znajdzie się na ziemi, staje się bezbronny! Dla leniwców bardzo niebezpieczne jest przechodzenie przez jezdnię. Robią to bardzo wolno! Więc jadąc samochodem przez Kostarykę, trzeba bardzo uważać. Na Kostaryce są znaki drogowe, które informują kierowców, że powinni uważać na leniwce na drogach. Ale nie tylko. Leniwce mogą też spadać na jadące samochody, kiedy próbują przedostać się po kablach elektrycznych na drugą stronę ul
ebook
Wydawnictwo National Geographic |
Data wydania 2015 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | National Geographic |
Rok publikacji: | 2015 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.