- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w go nie przyjmie, pozostali nie mogą umawiać innych pojedynków. Udając, że poprawia coś przy cholewie buta, Gaspar pochylił głowę, by inni nie widzieli triumfalnego uśmiechu na jego twarzy. Zagrywka okazała się mistrzowska. Ruth nie miała racji - żadnego czarnego węzła, to był dzień jego triumfu. Wiedział, że teraz Maur, posądzony publicznie o próbę uniknięcia walki z Gasparem, znalazł się w sytuacji bez wyjścia - musi podnieść rękawicę. To był dobry rozwój wypadków. Gaspar nadal udawał skromną obojętność i nie patrzył w stronę głównego stołu, ale widział kątem oka, jak Ibrahim powoli wstaje i rusza po jego rękawicę. W sali podniósł się szmer: ,,idzie, idzie podnieść...", potem jakieś okrzyki zmieszały się ze śmiechami. Gaspar spojrzał na środek zirytowany zagryzł wargi. Tak kunsztownie budowana dramaturgia runęła jak domek z kart. Ibrahim Ibn Zafir stał bezradnie. Nie miał czego podnieść z posadzki, bo rękawicę trzymał w ręku lekko zdezorientowany nadworny philosophos. Uczony, przechodząc przez salę, zapewne wziął rękawicę za czyjąś zgubę i teraz rozglądał się wkoło z pytającym wyrazem twarzy. Odezwały się chichoty, ktoś ze śmiechem podpowiedział imię właściciela rękawicy i uczony, pozdrawiając Gaspara z daleka zakłopotanym uśmiechem, ruszył w jego stronę. Na środku sali zupełnie zdezorientowany Ibrahim patrzył pytająco na marszałka. Ten sam był przez chwilę kompletnie zbity z tropu, ale zaraz odzyskał panowanie nad sytuacją i przemówił donośnie: - Professore, zatrzymajcie się, zaszła pomyłka. - Filozof stanął. - Rękawica, którąście podnieśli, to znak wyzwania. Kawaler De Los Reyes zaprosił do próby tu obecnych i właśnie mistrz Ibrahim zamierzał zaproszenie przyjąć, gdy zabraliście rękawicę. Bądźcie łaska - I wskazał gestem stojącego na środku sali Maura. Filozof skłonił się z daleka Maurowi, spojrzał na rękawicę, potem na marszałka, westchnął i rzekł spokojnie: - Panie, obawiam się, że nie mogę oddać mistrzowi Ibrahimowi rękawicy pana De Los Reyes. - W sali zrobiło się nagle cicho. - Wybaczcie mi, że niechcący wprowadziłem zamieszanie, ale logika jest sztuką równie bezlitosną jak szermierka. Powiedzieliście, że ta rękawica jest wyzwaniem. Słuchałem z uwagą reguły turnieju, którąście wczoraj odczytali, i przesądza ona jasno, że skoro podniosłem rękawicę, to tym samym przyjąłem wyzwanie mistrza De Los Reyes. - Cisza w sali aż dzwoniła w uszach, a filozof kontynuował: - Trudna rada. Uchybiłbym teraz honorowi mistrza Gaspara, gdybym tłumaczył się nieuważnością. Uważność wszak to fundament Sztuki, czyż nie tak? Po sali przetoczył się szmer uznania, a filozof pochylił głowę, jakby nad czymś się namyślał, po czym podniósł wzrok na marszałaka i dokończył spokojnie: - Przyjmijcie wobec tego moje zgłoszenie do turnieju. - I ruszył z zakłopotanym uśmiechem ku Gasparowi. Dały się słyszeć głosy zdumienia, nerwowe śmiechy, ale wreszcie zerwały się rzęsiste oklaski. Marszałek z całym kunsztem doświadczonego dyplomaty opanował już zaskoczenie i ogłosił donośnie: - Wyzwanie mistrza Gaspara De Los Reyes przyjął wielce szanowny doctor philosophiae et iuris Romanorum, Abraham ben Aaron Leot al Jadecha. Obaj rycerze zechcą umówić porę i miejsce pojedynku, a te oznajmić marszałkowi. Gaspar nie musiał patrzeć na innych szermierzy, czuł całym sobą ich mściwą satysfakcję. Zrozumiał w ułamku sekundy, że swój pierwszy pojedynek stoczy z tym bakałarzem. ,,Obaj rycerze"... Co za koszmarny wstyd! W dodatku filozof swoją bystrą reakcją zebrał całą sympatię sali. Trzeba będzie teraz pokonać go w jakiś niezwykle delikatny sposób, ściągając na siebie możliwie najmniej niechęci tłumu, ale w istoc
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Krytyki Politycznej |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 552 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.