- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.kosztuje, nie? - Tak, ale większość kwoty wpłaca fundacja, która organizuje wymianę. Zresztą, jak mawia dziadek Franek, darowanemu koniu nie zagląda się w zęby! Najważniejsze, że mogę jechać, i mam zamiar się świetnie bawić. - Zazdroszczę ci - powtórzyła Mika, wyskrobując łyżeczką z dna pucharka ostatnie kropelki polewy. - Nie uważasz, że twoje porcje lodów zawsze są większe? Renata popatrzyła na stojące przed nią, opróżnione do połowy naczynie i pokręciła głową: - Nie sądzę. A wracając do Co z twoimi wakacjami? Wyjeżdżasz z Tomkiem? - No, ale tylko na lipiec. Mama chce, żebyśmy sierpień spędzili u babci na Mazurach. Może pojedziesz z nami? - Mika spojrzała na przyjaciółkę z nadzieją. - Przynajmniej miałabym z kim pogadać. - Nie wiem, zobaczymy. A Tomek? - Załatwił sobie pracę na dwa miesiące. Dostanie niezłą kasę, a wiesz, jakie to dla niego ważne. - Ratownicy tyle zarabiają? - W prywatnych ośrodkach tak - Mika oblizała łyżeczkę. - Bałam się, że będę się nudzić, więc dla siebie też coś znalazłam. - Będziesz pracować? - Renata sceptycznie spojrzała na długie, różowe paznokcie przyjaciółki. Nie było tajemnicą, że jedynym zajęciem, jakiemu Mika się poświęcała, było dbanie o to, by nic nie zagroziło jej wypielęgnowanym dłoniom. - Miło, że we mnie wierzysz - naburmuszyła się. - Nie gniewaj się, ale ty i rozumiesz - Renata uśmiechnęła się przepraszająco. Mika wywróciła oczami z politowaniem. - A czy ja mówiłam coś o pracy fizycznej? Masz przed sobą kolportera ,,Gazety Pomorskiej". - Akwizytora? - Kolportera. Będę sprzedawała gazety na plaży. Płacą niedużo, ale połączę przyjemne z pożytecznym. Cały dzień na słoneczku, poopalam się, a przy okazji zarobię trochę. Nieźle to wymyśliłam, co? Najwyraźniej oczekiwała pochwały za to, że wykazała tak dużo inicjatywy. - Całkiem, całkiem - przyznała Renata. - A co na to Tomek? - Jeszcze nie wie. Nie sądzę jednak, żeby miał coś przeciwko. - Nooo, nie byłabym taka pewna, czy pozwoli ci paradować w bikini, kiedy jego nie będzie w pobliżu. - Coś ty? - Mika zmarszczyła brwi, dostrzegła jednak w oczach Renaty szelmowskie błyski i odetchnęła. - Wariatka! - Mam rację, przecież on jest zawsze o ciebie zazdrosny. - Znowu mnie obgadujecie? - chłopak o ciut przydługiej blond czuprynie zasłonił słońce, rzucając na stół długi cień. Obie jak na komendę uniosły głowy i zgodnym chórem wypowiedziały dwa słowa: - Cześć, Tomek! - No, no, no. Co za powitanie! - usiadł na wolnym krześle i popatrzył na Mikę. - Tęskniłaś? - Okropnie, przecież wiesz - pochyliła się, pozwalając, żeby usta chłopaka musnęły jej szyję. - Hej, papużki nierozłączki, jesteśmy w miejscu publicznym - zaśmiała się Renata. Przy stoliku pojawiła się kelnerka. - Podać coś jeszcze? - Dziewczyny? - Tomek spojrzał pytająco. - Dla mnie sok pomarańczowy. - Dla mnie też. - Trzy razy sok, dziękuję. Kelnerka zabrała puste pucharki po lodach i odeszła, stukając obcasami. - Rozmawiałeś z ojcem? - Mika zadała pytanie, ale kilka sekund później już tego pożałowała. Nastrój chłopaka zmienił się diametralnie. Między jego brwiami pojawiła się głęboka, pionowa zmarszczka, a usta zacisnęły się w gniewnym grymasie. - Nie można tego nazwać rozmową - powiedział ponuro. - Zrobił mi wykład, jak to do wszystkiego doszedł sam, własną pracą. Myślał miałem nadzieję, że chociaż raz będzie ze mnie dumny, chociaż raz. Świetnie zdana matura, indeksy trzech uczelni praktycznie w Ale dla niego to nic nie znaczy. - Ja jestem z ciebie dumna - Mika odgarnęła mu włosy z czoła. - Wiem - cień uśmiechu pojawił się na twarzy Tomka. - To jednak nie zmieni faktu, że ojciec nie da mi pieniędzy na studia. Mam sobie znaleźć pracę, a jak chcę studiować, to zaocznie. Mika z Renatą wymieniły porozumiewawcze spojrzenia. Znały charakter ojca Tomka aż za dobrze. - Są przecież stypendia, jakieś kredyty studenckie - Renata upiła nieco soku. - Zapytam Jędrka, na pewno będzie wiedział coś na ten temat. W końcu w takiej sytuacji jak ty jest wielu studentów. - W takiej sytuacji jak ja - powtórzył z goryczą. - Myślisz, że jest wielu ojców takich jak mój? - Nie o to mi chodziło. Nie tylko bogaci studiują! - Przepraszam, ale wkurza mnie to wszystko - Tomek westchnął. - Przyda się każda pomoc, jeśli Jędrek coś wykombinuje, będę wdzięczny. - Dam ci znać, jak tylko czegoś się dowiem - Renata podniosła się z krzesła. - Muszę lecieć, za pół godziny mam angielski. Widzimy się jutro w szkole. Cześć! *** Drukarka wypluła ostatnią kartkę. Renata złożyła ją dokładnie i rozcięła na dwie części. Namęczyła się, ale zaproszenia na jej osiemnaste urodziny wyglądały profesjonalnie. Najbliższe dwa miesiące zapowiadały
ebook
Wydawnictwo Papierowy Motyl |
Data wydania 2011 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Papierowy Motyl |
Rok publikacji: | 2011 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.