- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.płacić i jak najszybciej pozbyć. Gdyby matka się o niej dowiedziała, może nawet sprowadziłaby ją do domu, a wtedy wszystko zaczęłoby się od nowa. ,,Proszę, idź na odwyk. Proszę, lecz się, proszę..." Jest na to za młody. Ma dwadzieścia lat, a czuje się jak dziecko. Na jego miejscu powinien być ojciec. Dałby upust złości i zrobiłby to, co zlecił jemu. Ogarnęło go znużenie i poczucie bezradności. - Stać cię na kremację? - zapytał, a ona pokręciła głową. Z jej oczu biła zaskakująca szczerość. - Nie. Miałam nadzieję, że mi pomoż Miałby pomóc kobiecie, która patrzyła, jak jego brat podąża drogą samozniszczenia? Nawet jeżeli sprawia wraż Nie, nie myśl o tym, jak wygląda. Załatw sprawę i spływaj. - Zabieram brata do domu - oznajmił. - Rodzice pochowają go w Sydney. - Proszę... - Nie. - Boże, Chciał być sam, bo czuł, że zaraz się udusi. Jak ojciec może tego od niego wymagać? Być może chce go ukarać za to, że kochał brata. Dosyć tego. Musi wyjść. Sięgnął po książeczkę czekową, dziewczyna tymczasem siedziała, tępo patrząc przed siebie. Podał jej czek, a raczej chciał to zrobić. Nie wyciągnęła ręki, więc go położył na jej brudnym kolanie. - Ojciec założył bratu polisę ubezpieczeniową. Mimo że mamy wątpliwości co do ważności waszego ślubu, ojciec uznał, że możesz mieć jakieś roszczenia. Ten czek ma ten ruch uprzedzić. Dostajesz go pod warunkiem, że nie będziesz się kontaktować z moimi rodzicami, że nigdy nie powiesz naszej matce, że Jess miał żonę, że będziesz trzymać się od nas z daleka. Teraz i zawsze. - Chciałam napisać do waszej matki. - Jest tysiąc powodów, dla których nie wolno ci się z nią kontaktować - ostrzegł ją. - Przede wszystkim miała dużo zmartwień, więc należy jej oszczędzić przejmowania się twoim zmarnowanym życiem. Ojciec postanowił nic jej nie mówić o ślubie, a ja go rozumiem. Gdy zacisnęła powieki, jakby ją spoliczkował, poczuł, że jego gniew słabnie. Tak nie można, uznał. Ta dziewczyna ma problemy, ale Jess też nie umiał pokierować życiem. Nie powinien się na niej wyżywać. - Skorzystaj z tych pieniędzy - dodał, czując, że musi wyjść jak najprędzej. - Zacznij nowe życie. - Nie chcę twojego czeku. - To jest twój czek - warknął - nie mój. Oczekuję od ciebie jako - zaakcentował to słowo, jak zrobiłby to ojciec - że podpiszesz zgodę na wywóz ciała. Chcę zabrać go do domu. - On by nie chciał... - On nie żyje, a my musimy go pochować. To prawo jego matki. Nagle dziewczyna zgięła się wpół, łapiąc się za brzuch. Zaskoczony chciał ją podtrzymać, ale się opanowała. Podniosła głowę i rzuciła mu lodowate spojrzenie. - Zabieraj go do domu. Oddaj matce. - Dziękuję. - Nie dziękuj. Lepiej odejdź. - Nie musimy się więcej spotykać. Powodzenia, panno Myers. - Kurczę, tak by to powiedział ojciec. Już nie czuł się jak dziecko, a jak stuletni starzec. - Jestem Kelly Eveldene - syknęła. - Dla ciebie i reszty świata. - Ale nie dla moich rodziców. - No nie. - Spochmurniała. - Jess by nie chciał jeszcze bardziej krzywdzić matki. Jeśli nie chcecie jej powiedzieć, to nie mówcie. - Spuściła głowę, a on poczuł, że pragnąłby wziąć ją w ramiona i utulić niczym zranione dziecko. Ale to nie dziecko. Ta dziewczyna jest członkiem grupy, która zniszczyła jego brata. Narkotyki, deska, narkotyki, Zawsze tak było. Wychodź, nic z tą dziewczyną cię nie łączy. Czek zwalnia cię od wszelkiej odpowiedzialności. Czyż nie tak powiedział ojciec? - Podpisz dokumenty. I nie wpuść sobie w żyłę całej wartości tego czeku. - Wracaj do Australii - wycedziła przez zęby. - Już rozumiem, od czego Jess uciekał. - To nie ma ż - Gadaj zdrów. Podpiszę te kwity. Spadaj. Nie ruszyła się z miejsca jeszcze długo po jego wyjściu. Recepcjonistka wolałaby się jej pozbyć. To zrozumiałe. Ale jest wdową. Dom pogrzebowy zorganizuje transport zwłok do Australii, a to sporo kosztuje, więc musi być grzeczna, nawet jeśli Kelly psuje wystrój wnętrza. Powinna się umyć. Co więcej, przebrać, coś zjeść i się wyspać, ale ze zmęczenia nie miała siły się ruszyć. Ostatnie dni były koszmarne. Czuła, że depresja Jessa się pogłębia, ale nie zdawała sobie sprawy, że tak bardzo. Jednak kiedy zniknął, zaczęła przeczuwać najgorsze. A Siedziała tu tyle czasu i czekała. Nie na niego, na jego ojca. Nie spodziewała się faceta parę lat od niej starszego. Matt Eveldene. Co to za nazwisko? Popatrzyła na lśniącą obrączkę, którą Jess wsunął jej na palec ledwie dwa tygodnie temu. - Teraz będziesz bezpieczna - powiedział. - Tylko tyle mogę zrobić, ale ona cię ochroni. Wiedziała, że jest bardzo chory. Nie powinna była za niego wychodzić, ale się bała. Jess ją przygarnął, a ona do niego przylgnęła. Za słabo, bo ostatecznie w
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2015 |
z serii Medical |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2015 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.