- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sowania się do całkiem nowego sposobu życia. Kiedy miałem osiem lat, przyjechałem do Stanów Zjednoczonych, emigrując z Kuby. Wyjechaliśmy zaledwie kilka miesięcy po akcji w Zatoce Świń i naprawdę myśleliśmy, że będziemy tutaj, w USA, tylko krótko jako uchodźcy. Nie znając początkowo angielskiego, postąpiłem tak jak tysiące innych imigrantów przybywających do tego kraju. Szybko przekonałem się, że, aby dopasować się do moich kolegów i koleżanek ze szkoły, muszę rozpoznawać ,,inny" język, jakim ,,mówiono" wokół mnie - język zachowań niewerbalnych - i wyczulić się na niego. Odkryłem, że jest to język, który potrafię przetłumaczyć i natychmiast zrozumieć. W swoim młodym umyśle postrzegałem ciało ludzkie jako coś w rodzaju afisza, który przekazuje (ogłasza) poprzez gesty, miny i ruchy ciała, co dana osoba myśli - a w takiej formie mogłem to odczytać. Po pewnym czasie nauczyłem się oczywiście angielskiego - a nawet utraciłem nieco wprawy w posługiwaniu się hiszpańskim - ale nigdy nie zapomniałem języka niewerbalnego. Odkryłem w młodym wieku, że zawsze mogę polegać na komunikacji pozasłownej. Nauczyłem się wykorzystywać język ciała do odszyfrowywania tego, co moi szkolni koledzy i nauczyciele próbowali mi przekazać i co do mnie czuli. Jednym z pierwszych gestów, jakie zauważyłem, było to, że uczniowie lub nauczyciele, którzy naprawdę mnie lubili, unosili (lub wyginali w łuk) brwi, gdy spostrzegali, jak wchodzę do klasy. Z kolei ci, którzy nie byli zbyt przyjacielscy w stosunku do mnie, mrużyli lekko oczy, kiedy się pojawiałem - gdy ktoś raz to zobaczy, nigdy tego nie zapomni. Szybko wykorzystywałem te niewerbalne informacje, podobnie jak robiło to wielu imigrantów, do oceniania i nawiązywania przyjaźni, porozumiewania się mimo bariery językowej, unikania osób wrogo nastawionych i rozwijania zdrowych relacji. Wiele lat później odczytywałem takie same komunikaty niewerbalne przekazywane oczami, kiedy rozwiązywałem sprawy kryminalne jako agent specjalny w Federalnym Biurze Śledczym (FBI) (patrz ramka 1). RAMKA 1: W MGNIENIU OKA Zachowaniem niewerbalnym, które może wystąpić w chwili, gdy czujemy się zagrożeni i/lub nie podoba nam się to, co widzimy, jest blokowanie oczu. Mrużenie oczu (jak w opisanym wcześniej przypadku z kolegami ze szkoły) i zamykanie lub przesłanianie ich to gesty, które wykształciły się po to, by chronić mózg przed ,,ujrzeniem" niepożądanych obiektów, i zakomunikować innym naszą pogardę. Jako śledczy posłużyłem się wiedzą o blokowaniu oczu, pomagając w prowadzeniu dochodzenia w sprawie tragicznego pożaru w hotelu w Portoryko, w którym zginęło dziewięćdziesiąt siedem osób. Pewien pracownik ochrony od razu trafił na listę podejrzanych, ponieważ pożar wybuchł w miejscu, które człowiek ten nadzorował. Jednym ze sposobów, dzięki którym uznaliśmy, że nie ma on nic wspólnego z podpaleniem, było zadawanie mu konkretnych pytań dotyczących tego, gdzie był przed pożarem oraz w trakcie jego rozprzestrzeniania się i czy to on podłożył ogień. Po każdym pytaniu obserwowałem jego twarz, szukając charakterystycznych oznak blokowania oczu. Zasłonił oczy tylko wtedy, gdy zapytaliśmy go, gdzie znajdował się w momencie wybuchu pożaru. O dziwo, nie wydawał się zakłopotany pytaniem: ,,Czy podłożył pan ogień?". Dzięki temu zorientowałem się, że tak naprawdę chodzi o to, gdzie ochroniarz przebywał w trakcie zaprószenia ognia, a nie o to, że jest zamieszany w podpalenie. Był później przesłuchiwany w tej sprawie przez głównych śledczych i w końcu przyznał, że opuścił stanowisko, żeby odwiedzić swoją dziewczynę, która również pracowała w tym hotelu. Niestety, wtedy gdy się oddalił, podpalacze wtargnęli do miejsca, którego wartownik miał pilnować, i podłożyli ogień. W tej sprawie gest przesłonięcia oczu przez strażnika dał nam informację, którą drążyliśmy w trakcie przesłuchania, co pozwoliło znaleźć ostateczne rozwiązanie. W końcu ares
ebook
Wydawnictwo Słowne |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Słowne |
Rok publikacji: | 2019 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.