- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.bez wahania zmienić wszystkie plany, odwołać nawet randkę, aby tylko móc usiąść z nimi przy świecach i słuchać, jak on opowiada. Pewnego razu, gdy zostały wieczorem same po jednej z takich wizyt, Magda wyciągnęła z metalowej kasety, którą trzymała w nocnej szafce, zapisaną drobnym pismem kartkę. Napełniła winem szklankę po herbacie, wypiła duszkiem, usiadła na podłodze i zaczęła czytać. Nie, wcale nie czytała. Zamknęła oczy i recytowała. List, który ojciec napisał do niej przed jej urodzeniem. List do nienarodzonego jeszcze dziecka, na które czeka i za którym tęskni. Spały razem tej nocy. Tak naprawdę zaprzyjaźniły się właśnie wtedy, wtulone w siebie. Dwa miesiące po wizycie w Szczytnie wzięła pieniądze, które dostała od ojca, i weszła do pierwszego sklepu, na którego wystawie stały komputery. Przechodziła powoli wzdłuż półek, czytając opisy stojące przy szarych metalowych skrzynkach. Nie rozumiała zbyt wiele; tak naprawdę podobał się jej tylko jeden. Był zupełnie inny. Wyglądał jak futurystyczny telewizor z fioletowego pleksiglasu. Po prostu śliczny. Chciała taki mieć, nawet jeśli nie był komputerem. Nachyliła się, aby zobaczyć cenę, i w tym momencie usłyszała cichy głos: - Czy nad jeziorami była mgła, kiedy byłaś w Szczytnie? Odwróciła się gwałtownie. Stał za nią, uśmiechając się przyjaźnie. W zielonym fartuchu, z plakietką sprzedawcy na prawej piersi i ołówkiem za uchem. Wydał jej się o wiele wyższy niż wtedy przy autobusie. Ciemne włosy, zaczesane do góry, odsłaniały szeroką bliznę na czole. Dłonią dotykał nerwowo prawego ucha i wydawał się zawstydzony, choć to on ją zagadnął. Uśmiechnęła się. - Wieczorem była tylko nad Małym, ale rano była i nad Małym, i nad Dużym. Gdy przechodziłam mostkiem, znikłam we mgle. - Byłem tam w zeszłym tygodniu. Było dokładnie tak samo. Tak poznała Andrzeja. Studiował telekomunikację na politechnice. Przyjechał, tak jak ona, ze Szczytna, znał najbardziej wzruszające wiersze Poświatowskiej na pamięć, wiedział wszystko o komputerach i był ,,przystojny do bólu ud", jak powiedziała Magda. Kiedy pierwszy raz przyprowadziła go na stancję, Magda bezwstydnie go uwodziła, a jak tylko zamknął drzwi za sobą, powiedziała podekscytowana: - Słuchaj, jak na niego patrzyłam, to mi się stringi z tyłu do przodu przesuwały i robiłam się wilgotna. Gdzie ty go znalazłaś?! Podeszła do okna i patrząc za Andrzejem idącym do przystanku autobusowego, zapytała poważnym głosem: - Martyna, słuchaj, chcesz go mieć? Wtedy jeszcze nie wiedziała, czy chce. I tego wieczoru, gdy wrócił i całował jej szyję, także nie. Chociaż chciała go mieć - na chwilę. Żeby zdjął jej sweter i dotykał pleców ustami, i chociaż raz musnął piersi. I żeby wychodząc do domu, natychmiast o tym zapomniał. Ale on nie zapomniałby tego nigdy i dlatego nie zdjął jej swetra. A tak bardzo chciała, żeby to zrobił. I to pragnienie wynikało głównie z podziwu. To idiotyczne - myślała. - Czy można kogoś pragnąć ,,na chwilę", i to tylko z podziwu? Wstała z wersalki, podeszła do ławy zastawionej przepełnionymi popielniczkami, szklankami z resztkami herbaty i kieliszkami po winie. Schyliła się, szukając butelki, w której byłoby jeszcze cokolwiek. Piwo, wino. Obojętne. Potrzebowała etanolu. Uruchomiła komputer i włączyła modem. Chciała rozmawiać. Z kimkol- wiek. To zawsze pomagało. Nawet jeśli była to rozmowa ze sobą. Kiedyś pisała pamiętnik. W niebieskich zeszytach obłożonych dla kamuflażu w okładki z napisem ,,Zadania z fizyki"; chowała je między sprężynami a materacem łóżka. Zupełny bezsens. Nikt przecież nie chowa ,,Zadań z fizyki" w łóżku. Ale to było dawno. Wtedy ciągle było tak bezpiecznie. Tak cudownie bezpiecznie, kiedy zawstydzona przyłapywała rodziców w kuchni, gdy całowali się, myśląc, że ona już dawno śpi. Teraz nie chcą nawet wejść razem do kuchni. Kiedyś Magda zawołała ją do komputera. Czytała na głos, poruszona, publikowany w internecie pamiętnik jakiejś alkoholiczki, szczegółowo, dzień po dniu opisującej walkę z uzależnieniem. Tak dowiedziała się o blogu. Dwa tygodnie później założyła własny. Zeszyty spod sprężyn dane do przeczytania całej elektronicznej wiosce. Po co czekać, aż ktoś w końcu znajdzie - na co tak naprawdę liczy każda mała dziewczynka - ten pamiętnik. Można go przecież samemu podrzucić światu. Dzisiaj, po wieczorze pełnym ludzi, winie, cieple oddechu Andrzeja na szyi i jego nagłym wyjściu, czuła się osamotniona. Opuszczona. Blog pomagał na to. Szczególnie gdy nie było w pobliżu Magdy. Na blogu można było wyrzucić z siebie cały zgiełk rozterek, myśli i wątpliwości. Wyspowiadać się, wymyślić sobie pokutę i nie musieć przyrzekać poprawy, trochę usprawiedliwić, trochę się pożali
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 20.07.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.