- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.żaden sposób nie pasował do wizerunku obserwatorium. Ale przecież nauka idzie równie szybko, co architektura. Jej rozważania przerwał strażnik. -- Dzień dobry, pani Watson, jaka miła niespodzianka. -- Sześćdziesięcioletni umundurowany mężczyzna z szerokim uśmiechem zbliżył się do nich, delikatnie ściskając dłoń Cristiny. -- Jest i Michael! Witaj! Ten gość naprawdę się cieszy, że nas widzi -- pomyślał chłopak, gdy jego dłoń zniknęła w wielkim łapsku Georgea. -- A to kto, jeśli wolno spytać? -- Nazywam się ojciec Bernard. Jestem pastorem -- dodał, widząc lekkie zdziwienie na twarzy strażnika. -- Pan Steven się ucieszy, widząc państwa, uprzedzę go tylko, że idziecie na górę. -- Odwrócił się na pięcie i podszedł do telefonu za kontuarem. -- Jesteście oczekiwani. Znacie drogę, prosto w lewo, trzecia winda i na samą górę. Zazdroszczę wam widoków -- dodał, uśmiechając się miło. Przystojny czterdziestolatek nie uśmiechał się tak serdecznie, widząc swoją rodzinę wychodzącą z windy. -- Stało się coś złego? -- zapytał, choć wiedział, że tak. -- Najgorsze -- zaczął z grubej rury Michael. -- Opowieść Vigottellego urzeczywistniła się w naszym mieście. Brama została otwarta. -- Na dźwięk słów pastora Vincent zamarł. -- Tak, tato, a my byliśmy w samym środku -- opowiadał podnieconym głosem chłopak. -- Vincent, i co teraz? -- Crisi mocno przytuliła się do męża. -- Wejdźmy do środka -- zaproponował, całując żonę w usta. -- Wszystko będzie dobrze, wyjdziemy z tego. Oprócz ojca Michaela w obserwatorium pracowało jeszcze dwóch braci bliźniaków. Skinęli głowami na powitanie, tylko na chwilę odrywając się od swych zajęć. Vincent miał miłe i przestronne biuro. Z okien rozciągał się przepiękny widok na całą okolicę. W centralnym miejscu stało sporych rozmiarów biurko, na którym panował porządek. Wygodna skórzana kanapa także skierowana była w stronę okien. -- Proszę, usiądźcie. Napijecie się czegoś? -- zaproponował. -- Tak, chętnie -- odpowiedzieli niemalże chórem. -- Okej. Zrobię wam dobrej herbaty -- uśmiechnął się. -- Tato na pewno znajdzie rozwiązanie -- odezwał się, gdy ojciec zniknął za drzwiami. -- Zobacz, ile ma książek. -- Wskazał palcem na regały stojące przy ścianach. -- Co ty tak nagle wierzysz w swego ojca? -- To źle? Zawsze w niego wierzyłem i uważałem, że jest mądry, tylko jakoś nigdy nie znajdywaliśmy wspólnych tematów. -- Nie zapominajmy o Bogu, bez jego pomocy nic nie zdziałamy -- zaznaczył ojciec Bernard. -- To prawda. Musimy poprosić również Boga o opiekę. Już raz mi pomógł -- odparł, konsternując resztę. -- Jak to? -- odezwała się zaskoczona matka. -- Ja też nic o tym nie wiem, opowiedz proszę -- poprosił żywo zainteresowany pastor. -- Nie było kiedy opowiadać w tym zamieszaniu i gonitwie. -- Michael próbował się tłumaczyć. -- Kiedy to się stało? -- nalegała mama. -- Opowiem, jak wróci tato, nie chcę dwa razy powtarzać. -- W tym momencie otworzyły się drzwi i wszedł z tacą Vincent. -- Częstujcie się, proszę -- zaproponował, siadając na fotelu naprzeciw. -- Czułem, że stanie się coś złego -- zaczął Vincent. -- Po tych niewyjaśnionych zbrodniach, które wydarzyły się w dzwonnicy, zainteresowałem się jej losami. Zacząłem analizować mapy nieba z tamtych dni. Wszystkie informacje, jakie uzyskałem, były bardzo niepokojące, aż do dziś. Dziś potwierdzacie, iż stara legenda stała się faktem. Nigdy jeszcze księżyc nie był odwrócony do nas ciemną stroną. Przyznaję, iż opowieści Botellego były dla mnie mało prawdopodobne a zarazem przerażające. -- Steven, dlaczego nic nie mówiłeś? -- zapytała żona. -- To było dla mnie tak mało realne. -- A te wszystkie morderstwa? To cię nie przekonywało? -- Równie dobrze mógł to być jakiś psychopata chcący zostać sławnym, wprowadzając tę historię w życie. Wybaczcie, ale po prostu nie wierzyłem w to. -- Tato, wiesz, jak temu zaradzić? Czy Botello coś o tym pisze? -- Zapewne wiecie co nieco o klasztorze, który przed wiekami stał na naszych ziemiach? -- zaczął Vincent, siadając w fotelu. -- Mnisi zamieszkujący go podejrzewani byli o paranie się czarną magią, jak również oskarżano ich o sprowadzanie z piekła demonów. Nigdy jednakże nikt nie wystąpił otwarcie przeciwko nim. Dopiero w ogniu wojen domowych mury klasztoru zostały zburzone do fundamentów. Jedynie dzwonnicę oszczędzono, gdyż używano jej później do zwoływania klanu na narady, jak również obserwowano okolicę. Jednakże nim zburzono klasztor, dochodziło w nim do wielu krwawych obrzędów. Vigottello zdobył pamiętnik przeora, z którego dowiedział się wielu ciekawych, a zarazem przerażających rzeczy. Podczas kopania fundamentów odnaleziono srebrny krzyż, który miał stanąć na przysz
ebook
Wydawnictwo Ridero |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Ridero |
Rok publikacji: | 2021 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.