- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rmacji. -- Mam taką nadzieję. Cześć! Uszkier wsiadł do samochodu zamyślony. Usiłował sobie przypomnieć, czy gdzieś wśród informacji, jakie przyszły ostatnio do komendy, nie było wzmianki o znalezieniu zmumifikowanych zwłok. Nic takiego sobie nie przypominał, ale nie był zbyt wiernym czytelnikiem biuletynów, mógł coś przeoczyć. -- Nie pamiętasz, czy nie pisali gdzieś o takim znalezisku? -- Nie, jakbym na coś takiego trafiła, to, uwierz mi, na pewno bym zapamiętała i od razu uprzejmie ci doniosła -- uśmiechnęła się podkomisarz Więdzik. -- Szkoda. No nic, spytam Gołębia -- postanowił Uszkier. Sierżant Roman Gołąb był najstarszym spośród współpracowników nadkomisarza, miał pięćdziesiąt lat i właściwie mógłby już przejść na emeryturę, lecz -- jak twierdził -- ,,zanudziłby się na śmierć". Był wdowcem, jedyny syn już się usamodzielnił, więc swój czas dzielił pomiędzy dwie pasje: łowienie ryb oraz pracę. A ponieważ przygody wędkarskie nie pochłaniały jego całego czasu wolnego, sierżant śledził przebieg wszystkich interesujących go spraw i na własną rękę zdobywał przeróżne informacje, które, być może, będzie mógł kiedyś wykorzystać w praktyce. Jako że był chodzącą skarbnicą wiedzy w zakresie ciekawszych przypadków zabójstw, Uszkier był pewien, że jeżeli sierżant usłyszał kiedykolwiek cokolwiek na temat znalezienia jakiejkolwiek mumii, to będzie o tym pamiętał. Miał nadzieję, że będzie mógł dostać Gołębia do pomocy w tej sprawie. Nie było to jednak takie pewne. Wiedza, gotowość do pracy w godzinach nadliczbowych, a także znajomości w różnych środowiskach sprawiały, że sierżant był bardzo chętnie widzianym współpracownikiem, a oficerowie prowadzący śledztwa prawie się o niego bili. W odróżnieniu od podkomisarz Więdzik Gołąb posiadał ogromne doświadczenie, zarówno zawodowe, jak i życiowe. Idąc drogą kolejnych skojarzeń, Uszkier spojrzał na siedzącą obok kobietę i mimowolnie uśmiechnął się. Podkomisarz Więdzik była najmłodsza, a jednak świetnie dogadywała się z sierżantem. Nie przeszkadzały im różnice wieku, płci, doświadczenia ani wykształcenia. Anna skończyła ekonomię, sierżant poprzestał na technikum. Oprócz tego Więdzik należała do zupełnie innego pokolenia. Była przykładem młodej niezależnej kobiety i deklarowała, że pozostanie singielką, bo rodzina w pracy policjanta to tylko balast. Z tym z kolei nie zgadzał się Uszkier, od trzynastu lat szczęśliwie żonaty, ojciec dwóch synów. Ponieważ żona nadkomisarza była tłumaczem i nie miała nic wspólnego z policją, dom był dla niego miejscem odpoczynku. Starał się więc rozgraniczyć życie rodzinne od zawodowego i pracę zostawiać na progu domu, ale z tym bywało różnie. Czasem dopiero widok synów uświadamiał mu, gdzie się znajduje. Nie wyobrażał sobie jednak, że mógłby wracać do pustego mieszkania. Dwóch nastolatków prowadziło już życie towarzyskie, a ponieważ mieszkali w szeregówce, miejsca było sporo i u synów często bywali koledzy, którzy walnie przyczyniali się do panującego gwaru. Na wspomnienie tego hałasu Uszkier aż się uśmiechnął. -- A ty jak myślisz? -- pytanie wyrwało go z rozmyślań. -- Być może zgadzam się z tobą, ale powtórz, bo się zamyśliłem -- uśmiechnął się przepraszająco. -- Pytałam, czy dużo jest osób, które potrafiłyby tak spreparować ludzkie zwłoki. -- Nie wiem, ale raczej nie. Co prawda ludzie pracujący w zakładach pogrzebowych mają wiedzę, którą mogliby wykorzystać przy robieniu mumii, ta wyglądała jak prawdziwa, a nie jak nieudolna kopia. -- A ten zapach? -- Właśnie, w starożytności używano olejków do konserwacji zwłok, to by się też zgadzało. -- Chyba nie myślisz, że jest autentyczna? -- podkomisarz spojrzała na Uszkiera zdezorientowana. -- Na pewno nie, chociażby ze względu na sztuczne gałki oczne. Chodzi mi o to, że ktoś się przyłożył -- uśmiechnął się nadkomisarz, dojeżdżając do komisariatu. -- Sprawdź, czy jest Gołąb, Krupa albo Prokosz. Za kwadrans spotkamy się u mnie. -- Gdybyś zapomniał, to przypominam, że dzisiaj jest sobota, więc nie wiem, czy są, ale sprawdzę. Uszkier miał nadzieję, że może dziwnym trafem jeszcze któryś z jego podkomendnych będzie miał dzisiaj dyżur. Po pierwsze chciał od razu omówić nietypowe znalezisko, a po drugie był po prostu niezmiernie ciekawy ich reakcji, szczególnie Witolda Prokosza, z którym znał się jeszcze ze szkoły. Wiadomo było, że muszą czekać na informacje od patologa i techników, bo na razie nie mają żadnego punktu zaczepienia. Anonimowe, kobiece zwłoki, zmumifikowane, wiek ofiary nieznany, wiek mumii nieznany, przyczyna śmierci nieznana, miejsce popełnienia zbrodni nieznane, brak świadków, oprócz faceta, który znalazł ofiarę. Czyli po prostu jedno w
ebook
Wydawnictwo Oficynka |
Data wydania 2013 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Rok publikacji: | 2013 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.