- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., byłoby dwa razy więcej grobów. Po twarzy hauptsturmfuehrera przebiegł cień niezadowolenia. - I ty to mówisz? Oficer odznaczony żelaznym krzyżem? Syn wydobył srebrną papierośnicę z kieszeni. - Zapalisz? Ojciec pokręcił głową. Syn wsunął papierosa do ust, pstryknął zapalniczką. Zaciągnął się gwałtownie dymem i dopiero wtedy odwrócił twarz do ojca. - Wojna nie polega tylko na strzelaniu, ojcze - powiedział spokojnie. - Niektórzy jeszcze myślą. - O czym? - zapytał gwałtownie Fuller. - O przyszłości. - Chyba nie zamierzasz zdezerterować? - głos patrona miasta Grinau zadrżał maskowanym gniewem. - Byłoby Syn wyprostował się z błyskiem w oczach. - Jestem żołnierzem niemieckim, ojcze! Nie zapominam o tym! Walczę i będę walczył, bo taka jest potrzeba chwili, ale nie pozwolę sobie założyć czarnej opaski na oczy. Na froncie wschodnim ludzie, którzy nie zdążyli jeszcze zginąć, rodzą się na nowo. - Chcesz przez to powiedzieć, że ja tu bąki zbijam? - z żalem odezwał się ojciec. - Tego nie mówię. Każdy ma swoje miejsce. - Może wydaje ci się, że tutaj panuje sielanka? Otto po raz pierwszy uśmiechnął się ironicznie. Hauptsturmfuehrer dostrzegł ten uśmiech i poczuł nerwowe kłucie w sercu. Zacisnął mocno dłonie i zdecydowanie zawołał: - Zaraz poznasz człowieka z drugiej strony barykady. Uparł się zdobyć Grinau. Otto uniósł brwi ze zdumieniem. - Co takiego? Ojciec nacisnął w odpowiedzi przycisk na biurku. Drzwi otworzyły się, z trzaskiem obcasów wpadł ordynans. - Herr hauptsturmfuehrer!... - Przyprowadzić Kowboja! - Jawohl! - żołnierz zrobił w tył zwrot, ale zatrzymał się i wrócił do poprzedniej pozycji. - Co jeszcze? - zapytał Fuller. - Herr - Mów. - Kajdanki założyć? Fuller szybko przebiegł wzrokiem po twarzy syna. - Zgłupiałeś? - ofuknął ordynansa. - Przecież ma rękę na temblaku! - Jawohl! - Cóż to za monstrum, że trzeba je wprowadzać w kajdankach? - zapytał Otto po wyjściu żołnierza. Fuller chrząknął i spróbował uśmiechnąć się. - Mówią o nim, że groźny. Legenda regionu! - dorzucił z przekąsem. - Wspaniale! - ucieszył się syn. - Żołnierz? - Bandyta. - Chętnie go obejrzę. Legenda regionu!... - powtórzył kręcąc z zainteresowaniem głową. Odwrócili się jednocześnie, bo rozległo się mocne pukanie. - Wejść! Pierwszy wszedł uzbrojony w automat strażnik, za nim więzień, którego niedawno oglądał przez wizjer hauptsturmfuehrer, a z tyłu jeszcze jeden strażnik uzbrojony tak samo jak pierwszy. Otto wpatrzył się z ciekawością w okoloną ciemnym zarostem twarz więźnia. - Bandyta? - powtórzył w duchu określenie ojca, potem niechętnie spojarzał na strażników. - Wyjdźcie - powiedział bez cienia emocji. Nie zareagowali. Otto zwrócił twarz na ojca. - Słyszeliście? - burknął hauptsturmfuehrer. - Wyjść! Dopiero wtedy zrobili w tył zwrot. Słychać było jednak, że ich kroki zatrzymały się zaraz za drzwiami. Hauptsturmfuehrer postanowił być uprzejmy. Zrobi to dla syna. Chłopak wrócił z wojny, należy mu pokazać dobre maniery. - Jak się pan czuje,panie Kowboj? - zapytał prawie serdecznie. - Dziękuję, nie narzekam - odparł swobodnie tamten. - Pozwoli pan, że będziemy rozmawiać po niemiecku - cedził słodko Fuller - bo przyjechał mój syn z frontu, nie zna polskiego, a koniecznie chciał pana poznać. - Cała przyjemność po mojej stronie, panie poruczniku - więzień zrobił półobrót w stronę młodego Niemca. - Jestem kapitan Kowboj. Otto zaskoczony ogładą więźnia wstał z miejsca. - Podporucznik Otto Fuller - przedstawił się i wyciągnął rękę na powitanie. Kowboj przez moment zawiesił wzrok na otwartych z wrażenia ustach hauptsturmfuehrera, ale tylko przez moment. I zaraz najswobodniej jak tylko było można uścisnął dłoń młodego oficera. - Dobrze pan mówi po niemiecku - zauważył głośno Otto. - Chodziłem do niemieckiego gimnazjum na granicy Dolnego Śląska. - Więc jest pan Niemcem? - Nie. Jestem Polakiem. Na chwilę zapanowała kłopotliwa cisza. Ojciec obserwował tylko syna, postanawiając dać mu wolną rękę na najbliższe kilka minut. - Siadajcie, panowie! - zaproponował wytwornie. Usiedli. Otto dostrzegł napięcie malujące się na twarzy więźnia. - Jest pan kapitanem jakiejś armii? - Zapytał z błyskiem w oczach. - Tak. Jestem oficerem Armii Krajowej. Hauptsturmfuehrer westchnął i nadął policzki. Otto jednak zdradzał coraz wyraźniejsze zainteresowanie Polakiem. - Krajowa nie nosi mundurów? - Nie. Po pierwsze brakuje pieniędzy, a po drugie - działamy w konspiracji. - To - Otto przywoływał z pamięci jakieś odpowiednio uprzejme słowo, ale żaden właściwy synonim nie zabłysł w świadomości - ... w - Nie. - Twarz więźnia rozpogadzała się z minuty na minutę. - Pan porucznik myli pojęcia. Otóż bandy n
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.