- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
atarki odbiło się w szkle gabloty. Kop adrenaliny i strach zanika. Po pierwsze, nie ma żadnego ryzyka. W realnym świecie mumie nie wstają z grobów. Po drugie, nawet jakby ożyły, to są zaplątane w bandaże. Po trzecie, nawet gdyby się wyplątały, to z pancernych gablot nie wylezą. Po czwarte, jakby wylazł Trzymając w zębach latarkę, przeładował z trzaskiem spluwę. Kaliber dziewięć milimetrów, piętnaście naboi. Nie ma na świecie mumii na tyle odważnej, by zaryzykować postrzał z takiej broni. Padał deszcz, nad Krakowem wstawał grudniowy poranek. Nadkomisarz Przyborski zlustrował wnętrze pokoju. Plazmowy telewizor, na oko sądząc, dwudziestoośmiocalowy, kosztowny dywan na podłodze, obraz na ścianie to ,,prawdziwy Kossak". Sprzęt grający najwyższej klasy. Spory salonik, duże, niemal panoramiczne okno wychodzi na mikroskopijny ogródek. Mieszkają sobie ludziska. Butelka pięćdziesięcioletniego wina na stole, trochę zostało na dnie. Flesz zapala mikroskopijne ogniki w krysztale kieliszka. Ile lat może mieć ten kawałek szkła? Sto, może sto pięćdziesiąt. Wygodne, obite skórą fotele, antyczna komódka. Sam stół też ma swoje lata, intarsjowany blat z inicjałami Ludwika Napoleona zdradza wiek. Wnętrze urządzono ze smakiem i nawet pewną dozą wyrafinowania. Policjant westchnął. Złapał się na myśli, że przyjemnie byłoby tak mieszkać albo chociaż usiąść na kilka minut, popatrzeć w płomienie buzujące na kominku. Przyjemny pokoik. Tylko zwłoki właściciela, przygwożdżone rapierem do podłogi, i ciężki odór śmierci psują efekt. A zatem koniec kontemplacji, czas na obowiązki. Odszukał wzrokiem praktykanta. Student, nieco zielony na twarzy, trzymał w dłoni notatnik oprawiony w płótno i tandetny długopis z bazaru. - Powiedz no mi - zaczął Przyborski nieco protekcjonalnym tonem - jaką tu widzisz przyczynę zgonu? Praktykant, powstrzymując mdłości, pochylił się nad ciałem. - Hmmm - mruknął. - Opuchnięty język, posiniałe wargi i odbarwienie podniebienia wskazują na to, że został otruty, potem strzelono mu w głowę, a gdy był już martwy, dla pewności przyszpilono rapierem. - Dlaczego sądzisz, że już nie żył w chwili przybicia? - Ten, kto go przygwoździł, pomylił strony lewą i prawą, rapier nie jest wbity tam, gdzie znajduje się serce, ale po drugiej stronie. Gdyby koleś żył, prawdopodobnie zacisnąłby dłonie na ostrzu. W dodatku krwawienie, jak na taką ranę, było minimalne. - W porządku. Jedna zasada. O nieboszczykach należy wyrażać się z większym szacunkiem - pouczył go surowo nadkomisarz. - Co możesz powiedzieć o postrzale w głowę? - Trafiono go w twarz z obrzyna, gdy leżał. Sądzę, że to prawdopodobnie kula dubeltówkowa na dziki. Strzał wywołał natychmiastową śmierć, zresztą trudno, żeby było inaczej. - Student z trudem przełknął ślinę. Widok nie był przyjemny. Twarz jako tako wygląda. Pocisk przeszedł przez czoło i zgruchotawszy tył czaszki, utkwił w podłodze. Wydłubano go już i posłano do laboratorium. Wokoło ciała zaschły rozbryzgi krwi oraz mózgu, poniewierały się strzępki skóry, włosów i kości. Sprawca oczywiście wdepnął w posokę. Lekko zbrązowiałe ślady butów ciągnęły się aż do drzwi wejściowych. Traseolodzy będą zachwyceni. - Średnica rany wlotowej? Praktykant wyjął suwmiarkę. Dwa punkty za pomysłowość - zabrał ją ze sobą z własnej inicjatywy. Minus trzy za nieuctwo. Na trzecim roku powinien już wiedzieć, jakich narzędzi używa się do pomiarów anatomicznych. - Siedemnaście milimetrów. To prawie tyle, co irackie działko przeciwlotnicze. Do obrzyna nie pasuje, jakiś samopał? - Może balistyka coś wydedukuje. Jeszcze jakieś spostrzeżenia? - To była egzekucja. - Młody wskazał rękawice leżące na zwłokach. - Czytałem o tym. Kat rzuca na ciało rękawiczki po wykonaniu wyroku. A że u nas kara śmierci jest zniesiona, sądzę, że to mogło być zabójstwo zlecone z zagranicy. Na przykład denat naraził się jakiemuś szejkowi, ten wysłał za nim siepaczy, dopadli go i zlikwidowali. Trzy punkty za wiedzę historyczną. Minus pięć za nadmierną fantazję. Plus jeden za szukanie rozwiązań niekonwencjonalnych. Młody myśli intensywnie, trawiąc własną wypowiedź. - Nie, zaraz. Nie szejk, bo to z rękawicami to nasz europejski obyczaj. Przygwożdżenie rapierem do Hmmm. Może złamał zasady obowiązujące w jakimś tajnym bractwie? To morderstwo posiada pewne znamiona rytualne. Jeśli kolejność działań sprawcy odczytaliśmy prawidłowo, to wbijanie rapiera nie miało już sensu. Chyba że było podyktowane jakimś Masoni za zdradę rozcinają brzuch, więc może to różokrzyżowcy albo templariusze? Nadkomisarz popatrzył na praktykanta z powściągliwym zainteresowaniem. - Kontynuuj - polecił i dopisał mu jeszcze dwa punkty. Za interdyscyplinarność z
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, inne, literatura piękna |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rok publikacji: | 2010 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.