- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.j wołowiny z papryką. Szczerze mówiąc, byłem straszliwie głodny. Potem nagle spojrzałem na wiszący na ścianie kalendarz. Zaznaczono na nim fazy Księżyca. Księżyc zbliżał się do pełni. To znaczy, że nadchodzi jej miesiączka, pomyślałem. Szczerze mówiąc, po ślubie po raz pierwszy wyraźnie uświadomiłem sobie, że jestem przedstawicielem rodzaju ludzkiego żyjącego na Ziemi, będącej trzecią planetą Układu Słonecznego. Mieszkam na Ziemi, Ziemia krąży wokół Słońca, a Księżyc krąży wokół Ziemi. I to bez względu na to, czy mi się to podoba, czy nie. Tak będzie dalej przez całą wieczność (przypuszczam, że nie ma przeszkód, bym użył tu słowa wieczność, jeśli wziąć pod uwagę relatywną długość mojego życia). Zacząłem tak myśleć dlatego, że moja żona regularnie co 29 dni dostawała miesiączki. Odpowiadało to dokładnie fazom księżyca. Miała ciężkie miesiączki i już na kilka dni przed ich nadejściem stawała się strasznie nerwowa i często była w wyjątkowo złym humorze. Dlatego dla mnie też - choć tylko pośrednio - był to bardzo ważny cykl. Musiałem się na niego przygotować, by uniknąć niepotrzebnych problemów. Przed ślubem praktycznie nie obchodziły mnie takie rzeczy jak nów czy pełnia. Czasami zdarzało mi się spojrzeć na niebo, ale to, jaki kształt miał księżyc w danym momencie, nie miało ze mną nic wspólnego. Jednak od czasu ślubu byłem ciągle świadom jego faz. Przedtem chodziłem z innymi dziewczynami i one też miały oczywiście miesiączki. Niektóre były ciężkie, inne lekkie. Jedne trwały tylko trzy dni, inne cały tydzień. Były takie, które przychodziły regularnie, i takie, które potrafiły się opóźnić nawet o dziesięć dni, wprawiając mnie w wielki niepokój. Niektóre dziewczyny wpadały w czasie miesiączki w zły humor, na inne nie miało to wpływu, ale aż do ślubu z Kumiko nigdy nie mieszkałem z żadną dziewczyną. Jedynym naturalnym cyklem był dla mnie cykl zmian pór roku. Gdy przychodziła zima, wyjmowałem płaszcz, a latem wyciągałem sandały. I to wszystko. Jednak wskutek małżeństwa zyskałem nie tylko drugą osobę, z którą zamieszkałem, lecz przyswoiłem sobie także pojęcie nowego cyklu. Raz tylko przez okres paru miesięcy cykl ten przestał się dla Kumiko liczyć. Była wtedy w ciąży. - Przepraszam - powiedziała, podnosząc głowę. - Nie chciałam się ciebie czepiać. Jestem tylko trochę zmęczona i poirytowana. - Nie szkodzi - odparłem. - Nie przejmuj się. Jak człowiek jest zmęczony, to lepiej się do kogoś przyczepić. Można się wtedy wyładować. Kumiko powoli nabrała powietrza, przez chwilę zatrzymała je w płucach i znów powoli wypuściła. - A ty? - zapytała. - Co ja? - Ty, nawet kiedy jesteś zmęczony, nikogo się nie czepiasz. Mam wrażenie, że tylko ja się czepiam. Ciekawe dlaczego? Potrząsnąłem głową. - Nie zauważyłem. - Może masz w sobie jakby głęboką studnię. I kiedy przed nią stajesz i wołasz: ,,Król jest nagi!", wszystko jakoś się samo rozwiązuje. Zastanowiłem się nad tym. - Może masz rację - powiedziałem. Kumiko znów spojrzała na pustą butelkę po piwie. Przyjrzała się etykiecie, potem otworowi, a następnie chwyciła butelkę za szyjkę i obróciła. - Niedługo będę miała miesiączkę. Pewnie dlatego jestem poirytowana. - Wiem - odrzekłem. - Ale nie musisz się przejmować. Takie rzeczy mają wpływ nie tylko na ciebie. Na przykład dużo koni zdycha podczas pełni księżyca. Kumiko odstawiła butelkę i spojrzała na mnie z otwartymi ustami. - O co ci chodzi? Skąd ci się nagle wzięły konie? - Ostatnio czytałem o tym w gazecie. Miałem zamiar ci o tym powiedzieć i zapomniałem. Był wywiad z jakimś weterynarzem. Podobno fazy księżyca wyjątkowo wpływają na konie, pod względem fizycznym i psychicznym. Gdy zbliża się pełnia, fale mózgowe koni wariują i zwierzęta zaczynają mieć różne kłopoty ze zdrowiem. W dzień pełni wiele z nich choruje, bardzo wzrasta też liczba koni, które zdychają. I choć nikt nie wie, jaka jest tego prawdziwa przyczyna, badania statystyczne wyraźnie wskazują, że tak jest. Podobno weterynarze specjalizujący się w koniach są tak zajęci w noc pełni księżyca, że praktycznie nie mają czasu spać. - Coś podobnego - powiedziała żona. - Ale zaćmienie Słońca jest jeszcze gorsze niż pełnia. To prawdziwa tragedia dla koni. Nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, ile zdycha w czasie całkowitego zaćmienia. W każdym razie chciałem powiedzieć, że właśnie w tej chwili konie umierają gdzieś jeden po drugim. W porównaniu z tym twoje czepianie się to nic takiego, prawda? Nie musisz się specjalnie przejmować. Wyobraź sobie umierające konie. Jak leżą w noc pełni księżyca gdzieś w stajni na słomie, toczą z pysków pianę i ciężko dyszą w wielkim cierpieniu. Zdawała się przez chwilę zastana
ebook
Wydawnictwo Muza |
Data wydania 2013 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Muza |
Rok publikacji: | 2013 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.