- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.przytomności. Moja rodzina widziała, że dobrze się odżywiam i często chodzę po górach, nigdy jednak ich nie uświadamiałam, jak często jadłam czekoladę w samochodzie czy zamawiałam pizzę, gdy byłam sama w domu. Okłamywałam w powyższych kwestiach nie tylko moich bliskich - oszukiwałam przede wszystkim samą siebie, zwłaszcza jeśli chodzi o wpływ tych zachowań na moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Wysokość salda na karcie kredytowej bezpośrednio przekładała się na ilość snu, jaką udało mi się złapać w nocy. Im więcej piłam, tym gorzej się ze sobą czułam. Im więcej jadłam, tym bardziej tyłam, co również negatywnie wpływało na moje samopoczucie. A im dłużej udawałam, że to wszystko nie miało miejsca, tym gorzej działo się w moim życiu. Po długich miesiącach ignorowania wyciągów z konta w końcu przyjrzałam się cyfrom w maju 2011 roku, uświadamiając sobie, że ciążył nade mną dług konsumencki w wysokości prawie 30 000 dolarów. Sprawę dodatkowo pogarszał fakt, że zostało mi tylko 100 dolarów na koncie bieżącym i 100 na jednej z kart kredytowych, co musiało mi wystarczyć na kolejnych sześć tygodni, aż do następnej wypłaty. W tamtym okresie mojego życia ważyłam też najwięcej, ile mi się kiedykolwiek zdarzyło (95 kilogramów przy wzroście 174 cm uznaje się za otyłość). Na dodatek, mając dwadzieścia pięć lat, znowu wprowadziłam się do moich rodziców po nieudanej próbie przejechania kraju w poszukiwaniu pracy i przepiciu wszystkich oszczędności w zaledwie osiem tygodni. Ciężar długu działał na mnie miażdżąco. Całymi tygodniami płakałam w łóżku przed zaśnięciem, czując się, jakbym straciła szansę na jakąkolwiek stabilną przyszłość finansową. Martwiłam się również rozczarowaniem, jakie sprawiłam rodzicom, oraz faktem, że nie udało mi się być wzorem do naśladowania dla młodszego rodzeństwa. Moje łzy były też spowodowane pragnieniem zmiany na innych polach. Próbowałam już wcześniej rozstać się z kieliszkiem, lecz nie wytrzymywałam dłużej niż kilka tygodni. Miewałam wzloty i upadki częściej, niż jestem w stanie spamiętać, a była tego przygnębiająca ilość. Okazało się, że jednak nie wiedziałam wszystkiego. Moja wiedza była niewystarczająca, aby uchronić mnie przed osiągnięciem osobistego dna, na którym się znalazłam. Nie chciałam nawet wiedzieć, co mogło mnie spotkać, gdybym spadła jeszcze niżej. Ten dzień, w którym obiecałam sobie wszystko zmienić, w końcu nadszedł. W ciągu dwóch następnych lat spłaciłam cały dług, wzięłam zdrowie w swoje ręce, przeniosłam się do Toronto, a później do Vancouver i rzuciłam picie na dobre (po jeszcze kilku nieudanych próbach). Udokumentowałam wszystkie dokonane zmiany na blogu, na którego zaglądało coraz więcej czytelników. Nie będę udawać, że poszło łatwo ani że postępowałam zgodnie z zaleceniami specjalistów. Zrobiłam po prostu to, co sprawdziło się w moim przypadku - byłam wdzięczna za ludzi, wobec których musiałam być odpowiedzialna. Po tych dwóch latach powinnam być już przygotowana do szczęśliwszego i zdrowszego życia. Wykonałam ciężką pracę i dowiodłam sobie, że jestem w stanie osiągnąć dowolny cel, który sobie wybiorę. Jednak zamiast tego od razu wróciłam do moich dawnych nawyków. Nie zaczęłam znowu pić, ale wydawałam niemal każdy nadprogramowy grosz, jaki miałam. Początkowo nie uznawałam tego za coś groźnego. Rozrzucanie dodatkowych pięciu lub dziesięciu dolarów tu i tam. Wchodzenie do sklepu po jedną lub dwie rzeczy, a wychodzenie z pięcioma. Te niewielkie kwoty szybko się kumulowały, a ja usprawiedliwiałam się potrzebą częstszego wychodzenia na brunch i kupowania nowych, potrzebnych mi książek. Do tego doszły jeszcze częstsze wyjazdy do domu i spotkania ze znajomymi w weekendy. Nie da się ukryć, że sprawiało mi to dużą przyjemność. Po dwóch latach skrajnie oszczędnego trybu życia dobrze było zaznać trochę swobody i spontaniczności, w końcu móc się zabawić i nie zastanawiać nad konsekwencjami. Nieco gorzej czułam się natomiast z faktem, że nigdy nie udawało mi się osiągnąć założonych celów finansowych, co później musiałam wyjaśniać moim czytelnikom. Podczas spłacania długu miałam strategię dzielenia mojego orientacyjnego budżetu na początku każdego miesiąca i wpisywania ostatecznych kwot pod koniec. W tym dwuletnim okresie zdarzały się miesiące, gdy udawało mi się odłożyć do 55% dochodu, który przeznaczałam na spłatę długu. Było to odrobinę agresywne zachowanie, ale robiłam, co musiałam, żeby tylko moje saldo na koniec miesiąca wynosiło 0 dolarów. Kiedy ten dzień nadchodził, czułam się wolna, lekka, jakby świat otworzył przede mną wiele nowych drzwi. Po raz pierwszy w życiu udawało mi się wytyczyć sobie realne cele oszczęd
ebook
Wydawnictwo Kobiece |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2019 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.