- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sobą. Wychodząc z windy, omiotła otoczenie taksującym wzrokiem - wyprostowana, zwarta w sobie, znowu pewna siebie. - Dzień dobry, pani Robeson. Skinęła głową recepcjonistce i sprężystym, równym krokiem ruszyła korytarzem, którego opalizujące bielą ściany ozdobiono spokojnymi, pastelowymi widokami morskimi. Tak, to wnętrze działało doprawdy kojąco. Lecz nawet najdroższa w mieście dekoracja nie była w stanie zamaskować tej tak charakterystycznej atmosfery bezustannie czającego się napięcia. Światem biznesu rządzą zbójeckie, bezlitosne prawa, a w tym budynku czuło się to silniej niż gdziekolwiek. - Cześć, Liana. Masz chwilę? Frank Fong, dyrektor działu marketingu, zastąpił jej drogę, minęła go jednak z władczym, kamiennym spojrzeniem. Frank, niezrażony, zrównał z nią krok. - Twój były dzwonił do ciebie. Dwa razy. Nie zwolniła tempa. Skinęła po drodze głową Grahamowi Wesleyowi, który był jej przybranym bratem oraz dyrektorem administracyjnym koncernu. Graham odpowiedział podobnym skinieniem, a dostrzegając ponury nastrój siostry, powstrzymał się przed bardziej wylewnym powitaniem. Liana nie zaszczyciła nawet spojrzeniem swojej sekretarki Carol, spokojnej młodej kobiety, którą szczególnie łatwo było urazić. Odczekała, aż znajdzie się w swoim gabinecie, Zatrzasnęła drzwi i dopiero wtedy zwróciła się do Franka: - Co mówił? - Wydawało mi się, że był zdenerwowany - oznajmił Frank. - Carol przełączyła go do mnie, tak ją zmroził jego głos. - Nie przejmuj się, Frank, to taka gra rozwodników. Cullen dzwoni, żeby mnie zawiadomić, Ze Matthew dojechał bez kłopotów, a przy okazji zasypuje litanią skarg i narzekań. Nic mu się nie podoba i wszystko ma mi złe. A to ze zapakowałam synowi nieodpowiednie ubranie, a to ze wybrałam fatalną godzinę lotu, a to ze coś jeszcze spartaczył - Przypomina mi to przepychanki małolatów. - I słusznie. Cullen jest infantylnym ekstrawertykiem, nie potrafi kontrolować własnych emocji - odparła Liana, dobitnie akcentując każdy wyraz. - Dzięki temu sprawdzał się w nocy w roli wspaniałego kochanka, ale był kompletnie nie do zniesienia przez resztę doby. - Był wspaniałym kochankiem? - Frank uśmiechnął się lekko. - W takim razie nie spieszyłbym się tak z tym rozwodem, gdybym był na twoim miejscu. Od tej strony zupełnie go nie znałem. Muszę przyznać, że jego akcje wyraźnie wzrosły w moich oczach. Liana oparła się o krawędź biurka. Figlarny uśmiech Franka zmusił i ją do uśmiechu. Z Frankiem łączyły ją luźne więzy pokrewieństwa, lecz fizycznie wcale nie byli do siebie podobni. On, ciężki, okrągły, misiowaty, był z natury pogodny i skory do śmiechu. Na jego dobroduszny charakter miała z pewnością wpływ atmosfera Chinatown, gdzie Frank się wychował. Za to Liana była pełna rezerwy i zasadnicza, szczupła, odrobinę kanciasta i niewysoka. Ciemna oprawa jej oczu i smagły odcień cery wskazywały na przodków z Dalekiego Wschodu. Uśmiech zgasł na jej twarzy. Zerknęła na zegarek marki Cartier i zapytała: - Czy Matthew dotarł o czasie? Słyszałam, ze zapowiadano burzę nad Górami Skalistymi, a mały przesiadał się właśnie w Denver. - Nie wiem, twój Cullen upierał się, ze musi porozmawiać z tobą osobiście. Liana nie okazała zdziwienia. - No cóż, jego strata, będzie musiał poczekać. Za dziesięć minut mamy z Grahamem umówiony wywiad. - Uprzedziłem go, że masz spotkanie i być może nie będziesz mogła oddzwonić. - I co on na to? - Stwierdził, że ma gdzieś,,te wszystkie jej cholerne spotkania - zacytował Cullena Frank, usiłując naśladować przy tym australijski akcent. - Sądzisz, że wojna z byłym jest dobrym pomysłem? - zapytał już przy drzwiach, zanim nacisnął na klamkę. - A jeśli on rzeczywiście ma coś ważnego do przekazania? Liana przypomniała sobie niezliczone dyskusje, jakie odbywali z Cullenem przez wszystkie lata małżeństwa i w ciągu dziesięciu lat po rozwodzie. Prowadzili ze sobą odwieczny spór, podobnie jak rodziny Robesonów i Llewellynów już od stu lat wzajemnie niszczyły się i zdradzały. Zdawało im się kiedyś, ze z nimi będzie inaczej. Pokochali się od pierwszego wejrzenia, wierzyli, ze uda im się oszukać los i mimo rodowych waśni, intryg i zapiekłego żalu nagromadzonego przez dziesięciolecia, potrafią ułożyć sobie wspólną przyszłość. Pomylili się. - Liana? - Frank wyrwał ją z rozmyślań. - Dobrze - skinęła głową. - Jeśli Cullen jeszcze raz zadzwoni, niech Carol mnie połączy. W przeciwnym razie będzie dobijał się wieczorem do domu. Aha, i niech Carol spróbuje też porozmawiać z Matthew. Może przynajmniej od niego dowiemy się, jak minęła podróż. Drzwi za Frankiem zamknęły się z lekkim kliknięciem. Nim jednak Liana zdążyła odetchnąć, następna osoba wkroczyła do jej gabinetu. - Widziałem, że F
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, inne |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2008 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.