- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wieczne. Cóż ja najlepszego zrobiłam? - myślałam z przerażeniem. Zaczęłam się jednak skrupulatnie przyglądać otrzymywanym od czytelników wiadomościom, komentarzom, tweetom i mailom. Dzięki nim zrozumiałam, że - kto by się spodziewał! - mój blog pomagał nie tylko mnie, ale i innym. ,,Dziękuję" - czytałam - ,,bo dzięki tobie poczułam się normalnie". ,,Bo mnie rozbawiłaś". ,,Bo poprawiłaś mi humor w wyjątkowo trudnym tygodniu". ,,Bo dałaś mi odwagę, żeby przyznać: ten tydzień był do dupy i wcale nie cieszyłam się każdą jego sekundą". Niektóre wiadomości od innych mam (i pewnej liczby ojców) wyciskały mi z oczu łzy. Te kobiety odsłoniły się przede mną ze swoimi zmaganiami z depresją poporodową, z poczuciem winy, porażki i osamotnienia, z którym trudno im było się pogodzić. ,,Myślałam, że tylko jak tam mam" - pisały często, z ulgą. Gdybym mogła, zebrałabym je wszystkie w jednym miejscu, złapałabym za megafon i wykrzyczała: ,,Nie, nie tylko Ty tak masz!". Właśnie to pragnienie sprawiło, że postanowiłam dalej dzielić się swoimi obserwacjami na temat macierzyńskiej codzienności. Moje zapiski, delikatnie mówiąc, wymknęły się spod kontroli, i tak oto stałam się autorką pierwszej książki. Jeśli za kilka lat spojrzę krytycznie na swój blog i niniejszą książkę, zapewne dojdę do wniosku: ,,Jezu, kobieto, ale była z ciebie maruda". Bez wątpienia pomyślę też: ,,Ale to szybko zleciało". Choć wszystkie teksty w momencie pisania wypływały z autentycznej potrzeby podzielenia się przemyśleniami, to patrząc z perspektywy czasu, pewnie niektóre chętnie bym spaliła. Zdarzyło mi się brzydko o Was mówić. Raz czy dwa nazwałam was małymi zasrańcami (Przepraszam! Naprawdę przykro mi z tego powodu, choć jestem pewna, że mi wybaczycie, gdy tylko dorobicie się własnych małych zasrańców); możliwe, że zbyt otwarcie tęskniłam za pracą na pełny etat; niewykluczone, że na głos zastanawiałam się, dlaczego nie jest tak słodko i uroczo, jak się spodziewałam, dlaczego nudzę się z Wami w parku czy na zajęciach dla maluchów; dlaczego nie potrafię cieszyć się każdą cholerną sekundą. Wiedzcie jednak, że było mnóstwo chwil, których pamięć chcę i będę pielęgnować. Momentów rodzinnych. Przytulania, czytania bajek, nowo poznanych ludzi, wspólnie odwiedzonych miejsc. Do spółki z tatą potrafiliście rozbawić mnie do łez każdego jednego dnia. Chciałabym móc przekazać Wam opowieść o Waszych pierwszych latach życia w wersji przedstawiającej ten czas w bardziej korzystnym świetle, z cenzurą fragmentów, w których mama przeklina albo płacze. Naprawdę chciałam być zadowoloną z życia, wiecznie uśmiechniętą mamą w uroczym bożonarodzeniowym swetrze. Przepraszam, jeśli zawiodłam Was w jakikolwiek sposób. Na początku nie czułam, że jestem stworzona do macierzyństwa, ale zawsze wiedziałam, że nikt inny nie mógłby kochać Was mocniej ode mnie. Cudowne, przezabawne i fantastycznie zwariowane z Was dzieciaki. Jestem dumna, że mam tak genialną rodzinę. Jestem dumna, że jestem Waszą mamą. Niezależnie od moich przyszłych życiowych osiągnięć. Wy dwaj jesteście moimi arcydziełami i nic lepszego na pewno mi się nie przydarzy. Ta książka jest dla nas, kochani. Kocham Was najbardziej na świecie. Mama xx Wprowadzenie: Mama bez lukru Kiedy wyobrażałam sobie, jak to jest mieć dzieci, widziałam małych ludzi jako dodatek do mojego bezdzietnego życia, wklejonych w Photoshopie: urocze istotki o głowach pełnych loków i umorusanych dżemem buziach. Nie byłam kompletną ignorantką - wiedziałam, że zajdą pewne zmiany (mniej snu, więcej pieluch; mniej szotów z Jägermeistra, więcej spacerów z wózkiem). Mimo to spodziewałam się, że poza urlopem macierzyńskim, zwiększonym kontaktem ze smarkami/wymiocinami/kupkami i ponoć obowiązkowym zakupem chodzika VTech z plastikowym telefonem moje życie pozostanie takie jak wcześniej. Nie przewidziałam katastrofy. Zupełnie jak Michael Fish, ukochany prezenter pogody. W słynnej prognozie z 1987 zapewniał, że huragan ominie Wyspy Brytyjskie. Stało się dokładnie na odwrót. Nie muszę chyba mówić, że byłam kompletnie nieprzygotowana na przyjście huraganu Bobo, gdy uderzył we mnie zimą 2012 roku. W miarę przygotowana fizycznie i zaopatrzona w niezbędne przedmioty, pod względem mentalnym i uczuciowym byłam jak dziecko we mgle. Miałam sprzęt i niewiele poza tym. Często pytano mnie o to, co było dla mnie najtrudniejsze w zmaganiach z pierwszym huraganem Bobo (oraz w wychowywaniu dwójki dzieci, gdyż obecnie jestem dumną posiadaczką dwóch małych ludzkich istot, z których tylko jedna ma kręcone włosy). Mogłabym rozwodzić się nad skutkiem braku snu, nad napadami histerii w Debenhams, nad frustracją i znużeniem, które towarzyszyły mi, gdy oglądałam kolejny odci
ebook
Wydawnictwo Bukowy Las |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Bukowy Las |
Rok publikacji: | 2018 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.