- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.uszczestwo, małe stworzonko. Sukces osiągnęła po trzydziestu gorączkowych minutach starań, pierwszy wstrząsający orgazm, do którego ją doprowadziła, nieoczekiwanie włączając do akcji jej własną szczotkę do włosów z prążkowanym uchwytem. (Nr 89: ,,Pomódl się na tylnym ołtarzu katedry św. Bazylego"). Audrey zerwała się z łóżka jak wampirzyca z trumny, objęła ją za szyję, zatopiła zęby w jej ramieniu i zaliczając orgazm po orgazmie, z głośnym jękiem odleciała jak czarownica na miotle. Pofrunęła nad hotelem, nad murami Kremla i minąwszy okno sypialni prezydenta Putina, okrążyła iglicę hotelu Ukraina, by na wysokości dwustu metrów śmignąć nad Arbatem za zakrętem rzeki. No, pomyślała dumna z siebie Dominika, kiedy pani porucznik z cichym westchnieniem opadła na łóżko. Werbownicy z GRU powinni być zadowoleni. To już ostatni raz, dzięki Bogu, że zostawiam to za sobą. W Helsinkach będzie jak we śnie. Nie mogła wiedzieć, że jej nadzieje okażą się po części płonne. * Audrey powoli wychodziła z podkręconej nitrazepamem czteroorgazmowej śpiączki, czując, że ma zaskakująco jasne myśli i lepkie, wciąż rozdygotane uda. Zgodnie z procedurą, kiedy do akcji wkraczał werbownik, jaskółka powinna dyskretnie wymknąć się z pokoju, więc zignorowawszy to, że wchodzący mężczyzna uprzejmie skinął jej głową, Dominika zniknęła na korytarzu. Pani porucznik nie była tego świadoma, tak jak nie zdawała sobie sprawy, że perfidny występ nieznajomej dobiegł końca. Błękitnooka Wenus ze szczotką do włosów - nie znała nawet jej imienia - miała być dla niej coraz bledszym, choć cyfrowo unieśmiertelnionym wspomnieniem. Nie wiedziała także, iż kremlowskim werbownikiem jest słynny doktor Anton Gorelikow, pięćdziesięcioletni dyrektor tajemniczego Sekretariatu Putina, urzędu, który zatrudniając tylko jednego pracownika - Gorelikowa właśnie - załatwiał najdelikatniejsze i najważniejsze sprawy strategiczne, takie jak choćby szantażowanie i pozyskiwanie młodych oficerów marynarki wojennej USA. Wujaszek Anton mógł się poszczycić wieloletnim doświadczeniem i licznymi sukcesami na tym polu. Ponieważ miał do omówienia wiele spraw, taktownie zaczekał, aż Audrey skończy się ubierać i nerwowo rozczesując włosy wciąż gorącą szczotką, wyjdzie z kapiącej złotem łazienki. Mówił znakomitą oksfordzką angielszczyzną i rzadko kiedy uciekał się do gróźb, woląc racjonalną dyskusję na temat korzyści wynikających ze współpracy z rosyjskim wywiadem, zamiast rozmowy o ,,nieprzyjemnościach", jakie spotkałyby kogoś, kto tej współpracy by odmówił. Usiedli w salonie; Audrey była lekko zaniepokojona, choć nie miała zielonego pojęcia, czego nieznajomy może od niej chcieć. - Miło mi panią poznać, Audrey - zaczął wujaszek Anton. Pani porucznik poprawiła się w fotelu. - Skąd pan wie, jak mam na imię? - spytała sztywno i czupurnie. - Kim pan w ogóle jest? Gorelikow posłał jej uśmiech, którym przywiódł do zguby tysiące zaszantażowanych informatorów. W głosie Audrey usłyszał nutę niepokoju, zdradliwe wahanie. - Proszę mi mówić Anton. Znam pani nazwisko, ponieważ jest pani niezwykle kompetentną profesjonalistką. Czeka panią błyskotliwa kariera w badaniach nad bronią, perspektywa licznych awansów. Ma pani wpływowych mentorów i potężnych sponsorów, którzy zrobią wszystko, aby tę karierę przyspieszyć. - Skąd pan tyle o mnie wie? - spytała Audrey, wciąż nie rozumiejąc, o co chodzi. - Kogo pan reprezentuje? Wujaszek Anton puścił te pytania mimo uszu. - Jeśli zaś chodzi o dzisiejszą przygodę z tą młodą dziewczyną z baru, radziłbym nikomu o tym nie wspominać. Tak byłoby rozważniej i lepiej dla wszystkich zainteresowanych. ,,Nie pytaj, nie mów": bardzo podziwiam mądrość reform amerykańskiej marynarki wojennej. Niestety, rosyjskie wojsko to monolit zbyt konserwatywny jak na tak liberalną dalekowzroczność. - Co to ma wspólnego ze mną czy z kimkolwiek innym? - Wyjątkowy umysł pani porucznik zaczynał coś wreszcie kojarzyć. Po jej plecach spłynęła fala zimna. - Dręczy mnie niepokój - odparł wujaszek Anton. - To smutne, ale boję się, że gdyby pani safickie niedyskrecje wyszły na jaw, dawne uprzedzenia instytucjonalne w marynarce wojennej niemal na pewno by odżyły, narażając panią na wcześniejsze przejście na skromną emeryturę. A to byłoby zarówno niesprawiedliwe, jak i nieuczciwe. - Aby pokazać jej dokładnie, o jakie niedyskrecje chodzi, z doskonałym wyczuciem chwili pstryknął pilotem w stronę stojącego w kącie telewizora. Podniesione do góry trzęsące się nogi, między pośladkami coś, co przypominało ogon lemura - Audrey patrzyła na ekran, siedząc sztywno w fotelu. Miała kamienną twarz, co wujaszek Anton, stary wyjadacz, uznał za bardzo ciekawe. Była spokojna, beznamiętna i pot
ebook
Wydawnictwo Świat Książki |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok publikacji: | 2019 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.