- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rafię - zapewniła królewna. - A my ją cap na pokładzie i do aresztu - ucieszył się Romeo. - To wam się nie uda - odrzekł Rabarbar i dodał: - Nie bój się, królewno, i schodź. Mam tu coś na nich! - Ja bym się miała bać? Już prędzej oni mnie - odpowiedziała królewna i poczęła schodzić po drabinie z lin. Romeo tymczasem coś szeptał swoim zbirom, ci machali łapami, jakby opędzali się od diabelskiej pokusy, wskazywali na obandażowane głowy, ale kiedy zirytowany tym herszt krzyknął w głos: ,,Kto ją złapie, dostanie beczkę rumu!", kilku pobiegło i skryło się w pobliżu masztu, z którego schodziła dziewczyna. Ledwo nogi królewny dotknęły pokładu, wypadli z kryjówki z przeraźliwym i padli skoszeni celnymi seriami z maszynowo-grochowych karabinów Rabarbara. Leżąc na deskach pokładu, wytrzeszczali nic nierozumiejące oczy i rozcierali ułożone w ścieżki siniaki, a tymczasem uratowana z niewoli dziewczyna przeskoczyła zgrabnie na pokład szkunera o żaglach w kwiatki, gdzie zaraz rzuciła się w ramiona Rabarbara z okrzykiem: - Wybawco, jestem twoja! Masz mnie i pół królestwa! Rabarbar zbaraniał nie mniej od drabów zaskoczonych pierwszym w historii użyciem broni maszynowej, wypuścił z rąk ster i bąknął: - Królewno, ryby patrzą! - Co z tego? - zdziwiła się panienka. - Jak to co? Będą plotki. Szprotki nadzwyczaj lubią plotki. Rozniosą po całym morzu. Jak się Barbara O rany! - Jaka znowu Barbara? - Moja żona. - Masz żonę i ośmieliłeś się mnie uratować?! - zdenerwowała się królewna. - Jak wybrniemy z tej sytuacji? Tata, o, tata będzie wiedział, co zrobić! Płyniemy. - Płyniemy? Dokąd? - Ale mi się trafił nierozgarnięty wybawca! Płyniemy do taty. - Dokąd? Jakim kursem? - obstawał przy swoim Rabarbar. - Żadnym kursem, twoim okrętem. ,,Królewny nie mają zielonego pojęcia o nawigacji" - pomyślał Rabarbar, a głośno rzekł: - Powiedz chociaż, w którą mniej więcej stronę płynąć do twego taty. Przepraszam, do Jego Królewskiej Mości. - Żadne tam mniej więcej. Płyniemy prosto na tę chmurkę. - Na chmurkę? Chmurka raz tu, raz tam na niebie, nie - Trafimy. Ta chmurka jest zawsze nad naszym królestwem, bo to nie jest zwyczajna chmurka, tylko specjalna, żeby nigdy nie nudziło się małym dzieciom, które leżą na wznak w wózeczkach. Przypatrz się i ty. Rabarbar znowu wyciągnął lunetę, przyjrzał się owej chmurce i musiał przyznać królewnie rację. To nie był zwyczajny obłok, lecz taki, jakby wyfrunął z kalejdoskopu - cały czas układał się w fantastyczne, różnokolorowe wzory. - No cóż, płyniemy! - rzekł po dłuższej chwili, bo chociaż na pewno nie był już dzieckiem w wózeczku, z trudem zdobył się na odłożenie lunety. - Cześć, dranie, nie przejmujcie się tak swoją rolą! Czy warto pływać pod takimi paskudnymi żaglami?! - krzyknął jeszcze w stronę oddalającej się ponurej łajby. - Cześć, ty zakało piractwa! Ty przywiędły kwiatuszku morski! -dobiegł Rabarbara wściekły głos Romea. - Nie ma sprawiedliwości na tym świecie! Takiemu szykuje się druga żona, a ja do śmierci będę starym kawalerem! Żegnajcie, me sny o szczęściu. Żegnaj, luba ,, słodka Jago! - Ale się złości! - ucieszył się nieoczekiwanie Rabarbar i zapytał: - Nie wiesz, o jakiej Jadze mówił Romeo? - O Babie-Jadze. - Nic nie rozumiem - wyznał szczerze Rabarbar. - Nie szkodzi. Wszystko zrozumiesz na miejscu. Płyń szybko do taty, bo ja bardzo lubię pomidory, a w końcu nie wypada rozbroić wybawcy. Co innego - Masz rację - przyznał pirat i wysterował szkuner ostro na wiatr, aż syczała na burtach woda. O MĄDRYM RYBAKU Rabarbar tak rozpędził szkuner, że kalejdoskopowa chmurka wprost rosła w oczach. Już nie trzeba było używać lunety, by podziwiać jej nieustanne zmiany kształtu i kolorów. - Gdzie on się pcha? Co to za dziwy? Znowu kobieta na pokładzie, to się może źle skończyć - marudził w kubryku Apollo, zerkając skrycie zza firanki. Na pokład nie wychodził, gdyż po smutnych doświadczeniach z żeńską połową Rabarbarowej rodziny bał się, że znowu mógłby zostać nazwany myszą! - Taki despekt, taka plama na honorze wzorowego, zasłużonego pirackiego szczura okrętowego! - westchnął sobie smutno. W ogóle od czasu gdy zaobserwował chwilę rodzinnego szczęścia Rabarbara, stał się jakiś smętny, małomó bo nie mógł opędzić się od natrętnej myśli o porzuceniu służby i założeniu gniazda w jakiejś dobrze zaopatrzonej piwnicy. - To byłoby ż - zaczął marzyć, gdy wtem załopotały opuszczane żagle, plusnęły rzucone kotwice. ,,Nieustraszony Krwawy Mściciel, Pogromca i Postrach" stał u brzegu. Na brzegu rósł zielony dąb opasany łańcuchem, po którym chodził kot, powtarzając uparcie, że jest uczony. Opodal, przed stareńką chatą siedział na ławeczce siwiuteńki rybak i pa
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dziecięca |
Wydawnictwo: | Bis |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 10.07.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.