- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rozdartej sukienki. Klepnęła dłonią w tors Robbiego. - Niegrzeczny chłopiec! Dam ci klapsa! Robot skulił się i zasłonił rękami twarz, tak że musiała szybko dodać: - Nie bój się, Robbie. Nie dam ci klapsa. Ale teraz ja się chowam, bo ty masz dłuższe nogi i obiecałeś, że nie będziesz biegł, dopóki cię nie znajdę. Robbie skinął głową - niewielkim równoległościanem o zaokrąglonych krawędziach i narożach, przymocowanym krótkim i elastycznym łącznikiem do podobnego, lecz znacznie większego równoległościanu pełniącego funkcję torsu - i posłusznie stanął twarzą do drzewa. Cienkie metalowe osłonki opadły na jego jarzące się oczy, a z wnętrza wydobyło się miarowe, donośne tykanie. - Tylko nie podglądaj! I nie pomiń żadnej liczby! - ostrzegła go Gloria i czmychnęła, by poszukać jakiejś kryjówki. Sekundy zostały odmierzone z idealną precyzją, a po setnej metalowe powieki podniosły się i robot popatrzył jarzącymi się czerwono oczami. Te na moment przywarły do kawałka kolorowego kraciastego materiału wystającego zza głazu. Przeszedł kilka kroków i upewnił się, że przycupnęła tam ukrywająca się Gloria. Powoli, cały czas trzymając się między drzewem a Glorią, podchodził do jej kryjówki, a gdy dziewczynka była już zupełnie widoczna i nie mogła dłużej wmawiać sobie, że on jej nie widzi, wyciągnął w jej kierunku jedną rękę, a drugą uderzył w swoją nogę, aż zabrzęczała. Nadąsana Gloria wyszła zza głazu. - Podglądałeś! - wykrzyknęła oskarżycielsko. - Poza tym jestem już zmęczona zabawą w chowanego. Chcę się przejechać. Jednak Robbie był urażony tym bezpodstawnym zarzutem, więc ostrożnie usiadł, stanowczo kręcąc głową. Gloria natychmiast zmieniła ton. - Och, daj spokój, Robbie - zagruchała. - Nie mówiłam poważnie o tym podglądaniu. Weź mnie na barana. Ale Robbie nie dał się tak łatwo udobruchać. Uparcie zapatrzył się w niebo i jeszcze energiczniej pokręcił głową. - Proszę, Robbie, proszę, weź mnie na barana. - Dziewczynka objęła rączkami jego szyję i mocno go uściskała. Potem, udając zasmuconą, odsunęła się. - Jeśli tego nie zrobisz, to się rozpłaczę. - Wykrzywiła buzię w płaczliwym grymasie, szykując się do wprowadzenia słów w czyn. Robot o twardym sercu najwyraźniej nie przejął się tą straszliwą groźbą i po raz trzeci pokręcił głową. Gloria uznała za konieczne zagranie atutową kartą: - Jeśli nie - zawołała z przejęciem - to nie opowiem ci już żadnej bajki, Robbie. Nigdy! Wobec takiego ultimatum Robbie musiał poddać się natychmiast i bezwarunkowo, energicznie kiwając głową, aż zazgrzytała jego metalowa szyja. Ostrożnie podniósł dziewczynkę i umieścił na swych szerokich, płaskich ramionach. Gloria natychmiast zapomniała o łzach i zapiszczała z radości. Metalowa powłoka Robbiego, utrzymywana przez wewnętrzne uzwojenie w stałej temperaturze 21 stopni, była miła w dotyku, a cudownie donośne odgłosy rytmicznych uderzeń piętami o pierś robota brzmiały czarująco. - Jesteś szybowcem, Robbie, wielkim, srebrnym szybowcem. Wyciągnij ramiona. Musisz to zrobić, Robbie, jeżeli masz być szybowcem. Jej logika była nie do odparcia. Ramiona Robbiego stały się skrzydłami łapiącymi prądy powietrzne, a on sam wielkim, srebrnym szybowcem. Gloria wykręciła głowę robota i przechyliła się w prawo. Robbie ostro skręcił. Dziewczynka wyposażyła szybowiec w silnik robiący ,,wrrr", a potem uzbroiła w działka strzelające ,,bum" i ,,wiii". Ścigali ich piraci, więc otworzyła ogień z blasterów. Piraci padali jak muchy. - Załatwiłam jeszcze jednego. I następnego! - zawołała. - Szybciej, załoga! - rozkazała. - Kończy nam się amunicja. Nie tracąc ducha, strzelała nadal przez ramię, a Robbie stał się kanciastym kosmolotem pędzącym z maksymalną szybkością przez pustkę. Na pełnej prędkości przemknął przez ogród aż do pasa wysokiej, nieskoszonej trawy, gdzie zatrzymał się gwałtownie, wywołując piskliwy krzyk zarumienionego jeźdźca, po czym zrzucił Glorię na miękki zielony dywan. Zdyszana i zasapana dziewczynka odzyskała mowę na tyle, by kilkakrotnie wyszeptać: - To było wspaniałe! Robbie zaczekał, aż Gloria złapie oddech, a potem delikatnie pociągnął ją za loczek. - Chcesz czegoś? - zapytała, spoglądając szeroko otwartymi oczami z udawanym zdziwieniem, które wcale nie zwiodło jej olbrzymiego opiekuna. Mocniej pociągnął ją za kosmyk. - Och, już wiem. Chcesz usłyszeć jakąś bajkę. Robbie energicznie skinął głową. - Którą? Wskazującym palcem nakreślił w powietrzu półkole. - Znowu? - zaprotestowała dziewczynka. - Już milion razy opowiadałam ci bajkę o Kopciuszku. Jeszcze ci się nie znudziła? To dobre dla dzieci. Kolejne półkole. - No dobrze. - Gloria skupiła się, odtworzyła w myślach treś
ebook
Wydawnictwo REBIS |
Data wydania 2013 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | REBIS |
Rok publikacji: | 2013 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.