- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.na Debray. Do salonu wszedł jasnowłosy młody człowiek, wysoki, blady, z którego szarych oczu biła pewność siebie, a z wąskich ust chłód. Ubrany w granatowy frak ze złotymi cyzelowanymi guzikami i biały halsztuk, miał zawieszony na jedwabnej tasiemce monokl w szylkretowej oprawie, który niekiedy, dzięki wysiłkom mięśni policzka, udawało mu się utrzymać w oczodole. Wkroczył bez uśmiechu, nie mówiąc ani słowa, z miną na wpół urzędową. - Dzień dobry, Lucjanie, dzień dobry - rzekł Albert. - Przerażasz mnie, mój drogi, swoją punktualnością! Ba, gdybyż to była tylko punktualność! Spodziewałem się, że przyjdziesz najpóźniej, a ty pojawiasz się już za pięć dziesiąta, kiedy termin spotkania ustalony jest dopiero na wpół do jedenastej. To jakiś cud! A może nastąpił przypadkiem upadek rządu? - Nie, złociutki - rzekł młodzieniec, sadowiąc się wygodnie na sofie. - Uspokój się, my się zawsze chwiejemy, ale nigdy nie upadamy i zaczynam wierzyć, że powolutku dochodzimy do dożywotniego urzędowania, nie mówiąc o tym, że sprawa Półwyspu umocniła nas zupełnie. - A tak, prawda! Wypędzacie don Carlosa [Don Carlos (1788-1855) - pretendent do tronu hiszpańskiego; wszczął wojnę domową (tzw. pierwsza wojna karlistowska), w której poniósł klęskę; po 1839 r. na emigracji.] z Hiszpanii. - Nie, złociutki, nie mieszajmy pojęć. My go tylko przenosimy z jednej strony granicy na drugą - do Francji i ofiarujemy mu królewską gościnę w Bourges. - W Bourges? - A tak, i nie ma na co się skarżyć, do diabła! Bourges to stolica króla Karola VII [Karol VII (1403-1461) - król Francji, wydziedziczony podczas wojny stuletniej z praw do tronu na rzecz Henryka V angielskiego, zwany ,,królem z Bourges", w którym ogłosił się królem; odzyskał władzę dzięki pomocy Joanny dArc.]. Jak to, nic nie wiedziałeś? Przecież od wczoraj w całym Paryżu o tym mówią, a przedwczoraj rzecz ta przeniknęła na giełdę, bo pan Danglars (nie wiem, jakim sposobem ten człowiek otrzymuje wiadomości w tym czasie co my) zagrał na hossę i zyskał milion. - A ty nowy orderek, jak się zdaje; bo widzę, że masz błękitną wstążeczkę. - Ehm, przysłano mi Medal Karola III - rzekł niedbale Debray. - Hejże, nie udawaj obojętnego, przyznaj, że to ci sprawia przyjemność. - Daję słowo! Jako uzupełnienie stroju, medal zawsze dobrze się prezentuje przy czarnym fraku zapinanym pod szyję. Wygląda to elegancko. - Tak - rzekł Morcerf z uśmiechem - człowiek wygląda wtedy jak książę Galii albo Reichstadu. - I właśnie dlatego widzisz mnie tak rano. - Ponieważ dostałeś Medal Karola III i chciałeś mi się z nim pokazać. - Nie. Ponieważ spędziłem noc całą na rozsyłaniu listów: wyekspediowałem dwadzieścia pięć depesz dyplomatycznych. Gdym dziś rano wrócił do siebie, chciałem zasnąć, ale rozbolała mnie tak mocno głowa, że musiałem wstać, by się przejechać godzinę konno. W Lasku Bulońskim napadła mnie nuda i głód - dwaj wrogowie, którzy rzadko występują razem, a którzy jednak połączyli się przeciwko mnie. To zupełnie jak jakiś związek karlistowsko-republikański; wtedy przypomniałem sobie, że u ciebie ma być dziś z rana uczta - więc jestem; jeść mi się chce - nakarm mnie; nudzi mi się - zabaw mnie. - To, kochany, moja powinność jako gospodarza - odrzekł Albert, dzwoniąc na służącego, gdy Lucjan tymczasem podrzucał szpicrutą, ozdobioną złotą gałką inkrustowaną turkusami, rozłożone gazety. - Germain, podaj kseres i biszkopty. A na początek, drogi Lucjanie, poczęstuj się cygarem, oczywiście pochodzi z kontrabandy. Spróbuj i przekonaj swojego ministra, żeby nam podobne sprzedawał, zamiast jakichś paskudnych liści orzechowych, na które skazuje obywateli. - O, do diabła, tego nie zrobię. Gdyby tylko rząd sprowadzał takie cygara, uznałbyś je zaraz za obrzydliwe. A przy tym to nie rzecz spraw wewnętrznych, ale skarbu; udaj się do pana Humanna, do wydziału podatków pośrednich, korytarz A, pokój 26. - Doprawdy - odparł Albert - imponujesz mi wiadomościami. Weźże lepiej cygaro! - Ach, drogi hrabio - rzekł Lucjan, zapalając manilę od różowej świecy osadzonej w złoconym lichtarzu i rzucając się na sofę. - Ach, drogi hrabio, jaki szczęściarz z ciebie, że nie masz nic do roboty! Doprawdy, nie znasz własnego szczęścia! - I cóż ty byś począł, mój drogi, mój drogi pacyfikatorze królestw - odparł Morcerf z lekką ironią - gdybyś nie miał nic do roboty? Jak to! Ty, osobisty sekretarz ministra, mający udział zarazem w wielkiej kabale europejskiej i drobnych intrygach Paryża, ty, który chronisz królów, a co ważniejsze - królowe, który masz godzić stronnictwa i kierować wyborami, ty, który więcej zdziałasz piórem i telegrafem, siedząc w gabinecie, niż Napoleon zdziałał na polu bitwy mieczem i zwycięstwami; ty, który
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 07.07.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.